Ludwik Kotecki (30.11.2023) Inflacja – my nie załatwiliśmy sprawy inflacji jeszcze. Dzisiaj GUS opublikował flash za listopad. Wstępny odczyt inflacji w listopadzie to 6,5 proc. To jest niby mało (…) ale to jest ciągle dużo więcej niż byśmy chcieli widzieć. Tutaj jest problem, osiągnąć redukuję inflacji z 18 do 6 proc. było łatwiej niż 6 do 2,5 proc. Ona się stała uporczywa. Każdy z nas działa, jakbyśmy żyli w środowisku podwyższonej inflacji 6-7 proc. Trzeba sobie z tym jak najszybciej poradzić.

Czytaj również: ZUS bierze na celownik umowy zlecenia. „Uderzenie w dorabiających”

Kurs EUR/PLN kontynuuje ruch w ramach 2-miesięcznego trendu horyzontalnego (4,31 – 4,37). Obecnie jednak naszym zdaniem zdecydowanie bliżej notowaniom do utrzymywania się w okolicach górnego przedziału. Podtrzymujemy bowiem nasze stanowisko, iż argumenty za aprecjacją polskiej waluty zostały w dużej mierze zdyskontowane. Należały do nich przede wszystkim: mniej łagodnej nastawienie Rady Polityki Pieniężnej do kwestii kolejnych obniżek stóp procentowych, bardziej przychylne spojrzenie zagranicznych inwestorów na polskie aktywa w obliczu ocieplenia relacji z Unią Europejską po wyborach parlamentarnych w Polsce. Efektem tego jest odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy.

Te czynniki – jak wspomnieliśmy – zostały już w znaczącej mierze uwzględnione w bieżącej wycenie złotego. Na horyzoncie zaś nie widzimy czynników mogących decydować o kontynuacji siły złotego. Jednocześnie jednak w sytuacji wciąż względnie stabilnych notowań eurodolara nie widzimy szans na bardziej wyraźne osłabienie krajowej waluty.

W tym tygodniu za najważniejsze wydarzenie uznajemy posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (ze względu na narrację, gdyż nie oczekujemy zmian stóp procentowych) oraz (z tego samego powodu) wystąpienie prezesa Narodowego Banku Polskiego. Wpływ wydarzeń globalnych (inflacja CPI z USA) pozostanie drugoplanowy. Kurs EUR/PLN wyraźnie rozluźnił korelację z notowaniami eurodolara już w połowie grudnia.

Czytaj również: Czarne chmury nad walutami. Kursy euro i dolara przed wystrzałem? To poruszy FOREXem

Oczekiwana stabilizacja złotego „wystawia” kurs USD/PLN na zmiany wynikające przede wszystkim ze zmian eurodolara. Tu zaś spodziewamy się – o czym rozpisujemy się poniżej – względnego spokoju głównej pary walutowej świata. Wynikać ona będzie przede wszystkim z relatywnie ubogiego kalendarium danych makroekonomicznych. Niewykluczone zatem, iż to aspekty techniczne decydować będą o zachowaniu pary USD/PLN. Oznaczałoby to, iż po nieskutecznych próbach wybicia powyżej poziomu 4,00 notowania kierować się będą w stronę 3,92 PLN za USD.

Czytaj również: Kursy walut: burza na walutach ⚠️ Euro idzie na łeb

Z punktu widzenia eurodolara tydzień zdominują dane inflacyjne ze Stanów Zjednoczonych (czwartek). Po tym jak piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy ostudziły nieco oczekiwania na cięcie stóp procentowych Fed w marcu obecnie to dane CPI są najbardziej wyczekiwaną „figurą”. Będą one decydować o ewentualnych rynkowych zmianach co do terminu pierwszego cięcia kosztu pieniądza a przez to mogą powodować zmienność nie tylko aktywów dolarowych. Póki co jednak kurs EUR/USD pozostaje skupiony wokół 1,0950 i nic nie wskazuje, by do czasu danych inflacyjnych z USA miało się to zmienić. Liczne wystąpienia bankierów centralnych, w tym z Fed nie powinny istotnie wpływać na nastroje.

Przypomnijmy, iż jesteśmy około trzy tygodnie po grudniowym posiedzeniu Rezerwy Federalnej, gdzie poznaliśmy najnowsze prognozy Fed, ale i oficjalne oczekiwania członków FOMC co do wysokości stóp procentowych w kolejnych latach. Podsumowując spodziewamy się spokojnej pierwszej połowy tygodnia w wykonaniu eurodolara i podbicia zmienności w zależności od wymowy danych CPI z USA. Dotychczasowy obraz notowań EUR/USD – a więc średnioterminowy trend wzrostowy – nie powinien jednak ulec zmianie.

Czytaj również: Właśnie tyle zapłacisz za tonę węgla! Ceny węgla zaskoczą w 2024 roku

Dane i prognozy