Polska

Kylian Mbappe i Robert Lewandowski strzelają karne podczas remisu Francji i Polski na Euro 2024

  • 25 czerwca, 2024
  • 4 min read
Kylian Mbappe i Robert Lewandowski strzelają karne podczas remisu Francji i Polski na Euro 2024





Kylian Mbappe po powrocie strzelił rzut karny po złamaniu nosa, ale odpowiedź Roberta Lewandowskiego oznaczała, że ​​Francja i Polska zremisowały 1:1 w ostatnim meczu grupowym na Euro 2024 we wtorek. Wynik, w połączeniu z jednoczesnym zwycięstwem Austrii 3:2 nad Holandią, oznacza, że ​​Francja zajmuje drugie miejsce w grupie D z jednym zwycięstwem i dwoma remisami. Ubrany w maskę chroniącą zraniony nos, Mbappe wykonał rzut punktowy i na początku drugiej połowy w Dortmundzie wyprowadził Francję na prowadzenie po tym, jak Ousmane Dembele został powalony w polu karnym Polski. Był to pierwszy gol Mbappe w historii na Mistrzostwach Europy i pierwszy gol strzelony przez zawodnika z Francji na tegorocznym turnieju. Jedyną wcześniejszą bramką Mbappe był samobójczy gol Austriaka Maximiliana Woebera.

Jednak Lewandowski, najlepszy strzelec wszechczasów Polski, który sam po raz pierwszy wystąpił na Euro 2024 po kontuzji uda, wyrównał po rzucie karnym 11 minut przed końcem.

Jego pierwszy strzał został obroniony przez Mike’a Maignana, ale Lewandowskiemu pozwolono na powtórzenie strzału, ponieważ bramkarz reprezentacji Francji zszedł z linii bramkowej, zanim piłka została dotknięta.

Warto przeczytać!  Były napastnik Manchesteru United Wout Weghorst zdobywa zwycięską bramkę w końcówce po tym, jak Cody Gakpo strzelił swojego 10. gola w międzynarodowym meczu po zwycięstwie od tyłu

W najbliższy poniedziałek Francja uda się do Duesseldorfu na mecz 1/8 finału z wicemistrzami grupy E, którymi będą Belgia, Rumunia, Słowacja lub Ukraina.

Co ważniejsze, są teraz po tej samej stronie remisu co Portugalia, Hiszpania i Niemcy, czego uniknęliby, gdyby byli na czele grupy.

Często nieprecyzyjni i pozbawieni intensywności wicemistrzowie Pucharu Świata 2022 z pewnością będą musieli poprawić ten występ i swoje poprzednie występy grupowe, jeśli mają wygrać zawody.

Polska odpadła już przed tym meczem, stając się pierwszą drużyną, która odpadła po przegranych dwóch pierwszych meczach.

Ten wynik pozwolił podopiecznym Michała Probierza zachować odrobinę dumy i rozweselić licznie zgromadzoną publiczność.

Nie tylko powrót zamaskowanego Mbappe, który opuścił remis Francji z Holandią 0:0, był godny uwagi, gdy ogłoszono składy, a Antoine Griezmann wyjątkowo nie znalazł się w wyjściowej jedenastce.

Zamiast tego Bradley Barcola po raz pierwszy wystartował w reprezentacji swojego kraju, gdy trener Didier Deschamps pojechał z trójką napastników, którzy grali razem dla Paris Saint-Germain w zeszłym sezonie.

Lewandowski, powracający na stadion, na którym dziesięć lat temu zasłynął w barwach Borussii Dortmund, miał w pierwszej połowie jedną wielką szansę, uderzając głową nieoznakowanym po dośrodkowaniu Piotra Zielińskiego.

Warto przeczytać!  Żyjemy w epoce przedwojennej, która przypomina rok 1939

Mbappe przez większą część pierwszej połowy starał się wejść do gry, od czasu do czasu zatrzymując się, aby poprawić maskę i całkowicie ją zdejmując podczas przerwy na drinka w upalny dzień.

Theo Hernandez był pierwszym francuskim zawodnikiem, który przetestował Łukasza Skorupskiego, zaczynając od bramki zamiast Wojciecha Szczęsnego, który wkrótce po mistrzostwach Europy odejdzie z reprezentacji Polski.

Tymczasem pod koniec pierwszej połowy Mbappe zaczął ożywać.

Przy dwóch okazjach szybko wymieniał podania z Barcolą po lewej stronie pola karnego, po czym jego strzał obronił Skorupski.

Następnie bramkarz Bolonii skoczył w lewo, tuż po wznowieniu gry, zatrzymując charakterystycznego dla Mbappe podkręcacza, ale nie mógł nic zrobić z karnym, który przełamał remis w 56. minucie.

Efekt końcowy Dembele prawie nie istniał, dopóki nie przyspieszył tempa prawym skrzydłem i wbiegł w pole karne, a Jakub Kiwior mógł go jedynie posiekać.

Włoski sędzia Marco Guida natychmiast wskazał na to miejsce, a Mbappe wykonał kopnięcie, po czym zdjął maskę i wybiegł, aby świętować.

Polska jednak nie spoczęła i sama wywalczyła rzut karny, gdy rezerwowy Karol Świderski został poturbowany przez Dayota Upamecano.

Warto przeczytać!  W obliczu zdenerwowania Rosji NATO ćwiczy przepływ żołnierzy przez polskie rzeki

Sędzia początkowo nakazał kontynuować grę, po czym zmienił zdanie i wskazał na to miejsce po tym, jak został nakłoniony do skierowania się w stronę monitora VAR.

Maignan obronił pierwszą próbę Lewandowskiego po jąkającej się akcji, ale napastnik Barcelony nie pomylił się przy drugim zadaniu.

(Ta historia nie została edytowana przez personel NDTV i została wygenerowana automatycznie z kanału dystrybucyjnego.)

Tematy poruszane w tym artykule


Źródło