Biznes

Lasek próbuje dyskredytować CPK! Eksperci punktują

  • 21 stycznia, 2024
  • 9 min read
Lasek próbuje dyskredytować CPK! Eksperci punktują


Musimy wykorzystać potencjał 15 polskich lotnisk, szczególnie efektywnie zwiększyć przepustowość mazowieckich portów lotniczych – oświadczył w rozmowie z PAP pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek. Na jego wywód zareagowali Marcin Horała, który wcześniej był pełnomocnikiem rządu ds. CPK oraz ekspert lotniczy Maciej Wilk.

Lasek o wykorzystaniu 15 krajowych lotnisk

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek w rozmowie z PAP stwierdził, że nim zapadnie decyzja odnośnie dalszych losów Centralnego Portu Komunikacyjnego, należy wykorzystać potencjał 15 krajowych lotnisk.

W tym planie średnioterminowym musimy wykorzystać potencjał tego, co już zostało zbudowane i zastanowić się, jak niewielkim nakładem środków finansowych przyczynić się do zwiększenia przepustowości naszych lotnisk

— powiedział.

Jak mówił, do czasu ewentualnego powstania lotniska centralnego, „w tym, czy w innym miejscu”, nie można doprowadzić do powstania „wąskiego gardła” w transporcie lotniczym szczególnie na Mazowszu.

Straciliśmy osiem lat w rozwoju i modernizacji obecnych lotnisk, które były wstrzymywane m.in. by uzasadnić budowę CPK, który realnie mógłby powstać za kolejne 10 lat. Takie podejście sprowadza się do stagnacji lotnisk regionalnych na ok. 20 lat co jest niezwykle szkodliwe. Dlatego zamierzam to zmienić

— oświadczył Lasek.

Zwiększanie potencjału Modlina?

Jego zdaniem, gdyby nie decyzje poprzedników, to Lotnisko Chopina byłoby w „innym miejscu niż jest obecnie”.

Mogłoby ono zwiększyć swój potencjał przepustowości bez zwiększania choćby skali oddziaływania hałasu na mieszkańców okolicznych dzielnic lotniska

— wskazał.

Jak zauważył, oprócz Lotniska Chopina, Mazowsze ma jeszcze lotniska w Modlinie oraz w Radomiu.

Rozwój portu w Modlinie był hamowany z powodu braku jednomyślności wśród zarządzających. Tam są potrzebne inwestycje m.in. w infrastrukturę lotniskową, jak np. płyty postojowe czy terminal. W Radomiu mamy natomiast dobrą infrastrukturę, terminal i teraz trzeba szukać rozwiązań, które zachęcą przewoźników do operowania z tego portu

— podkreślił.

Według Laska rozbudowa lotniska w Modlinie stworzyłaby potencjał dla ruchu realizowanego przez linie niskokosztowe, Radom zaś mógłby przyciągnąć linie czarterowe.

Na pewno nie będę hamować rozwoju lotnisk regionalnych. Zamierzam stworzyć przestrzeń do ich rozwoju. Mamy w Polsce 15 lotnisk, które się świetnie wpasowały w nasz lokalny krajobraz. Ludzie chcą z nich latać, samorządy chcą w nie inwestować

— ocenił.

Jego zdaniem zaletą lotnisk regionalnych jest dogodność dostępu do nich.

Ludzie chcą latać z lotniska za domem, w najbliższym otoczeniu. Nie chcą dojeżdżać do lotniska drogą, koleją przez 2-3 godziny, żeby się przesiąść na wielkim lotnisku i gdzieś polecieć, kiedy w tym samym czasie mogą już być w tym miejscu lecąc z lotniska regionalnego

— tłumaczył.

Warto przeczytać!  PiS zapowiada emerytury stażowe. Wyborców nie zachwyci, kampanii nie odmieni [SONDAŻ]

Podkreślił, że data powstania CPK w 2028 r. „jest nierealna”.

Aspekt militarny jest bez znaczenia?

Lasek odniósł się również do argumentu militarnego podnoszonego przez jego poprzedników przemawiającego za powstaniem CPK.

Każde lotnisko komunikacyjne ma potencjał do przyjmowania transportów wojskowych. Doskonałym przykładem jest lotnisko w Rzeszowie czy w Zielonej Górze, które w tej chwili będzie bardzo mocno wykorzystywane przez wojsko i tam będą inwestycje ze strony wojska

— powiedział.

Jak dodał, podobnie jest na lotnisku we Wrocławiu jeśli chodzi o hub militarny.

Na każdym z lotnisk cywilnych lądowały największe samoloty transportowe w czasie pandemii. A zatem z punktu widzenia militarnego, każde z tych lotnisk może być wsparciem dla wojska

— ocenił pełnomocnik.

Jego zdaniem dywersyfikacja lotnisk zmniejsza ryzyko związane z jednym, wielkim punktem przerzutowym i hubem kolejowym, jak to jest planowane w CPK.

Ryzyko ataku na takie lotnisko jest znacznie większe niż na rozrzuconą po kraju sieć lotnisk. Koncentracja w jednym miejscu kwestii militarnych wcale nie poprawia naszej obronności, a zwiększa ryzyko jej osłabienia

— zaznaczył. Jak dodał, wojsko, oprócz swoich lotnisk, wykorzysta każdy potencjał, który zostanie zbudowany.

Ekspert lotniczy obala tezy Laska

Do wywodów Laska odniósł się w mediach społecznościowych ekspert lotniczy Maciej Wilk. Już na samym początku wskazał, że musi „prostować bzdury”, a lokalizacja CPK ma znaczenie.

  1. ”do czasu ewentualnego powstania lotniska centralnego, <<w tym, czy w innym miejscu>>”. Lokalizacja lotniska pomiędzy Warszawa i Łodzią jest rekomendowana niezmiennie od 2006 r. Powyższy cytat wskazuje na chęć wracania do absolutnych podstaw i do kwestii rozstrzyganych już wielokrotnie

— podkreślił Wilk.

Odnosząc się do tezy Laska, że powstanie CPK to kolejne 10 lat Wilk wskazał, że jest ona bezpodstawna.

Przypomnijmy ze audyt inwestycji się nawet nie rozpoczął, ale w tym kluczowym zakresie Pełnomocnik ma wyrobioną opinię na tyle mocno, że powtarza tę tezę co najmniej po raz trzeci w przestrzeni publicznej. Warto też wskazać, że zadaniem Pełnomocnika jest udrożnienie procesów administracyjnych, aby właśnie umożliwić powstanie tego typu opóźnień. Zwiastowanie kompromitującego opóźnienia przez osobę powołaną do nadzoru nad sprawną realizacją inwestycji podważa wiarygodność Pełnomocnika w pełnionej funkcji

— napisał Wilk.

Warto przeczytać!  Pochodzący z Indii dyrektor generalny Starbucks o swojej matce: „Jestem tym, kim jestem i gdzie jestem, ponieważ…” | Trendy

Komentując kwestię zwiększenia przepustowości Lotniska Chopina Wilk ocenił, że to „zupełny odlot”. Wyjaśnił, że zwiększenie przepustowości oznacza więcej startów i odlotów samolotów, czyli więcej hałasu. Przypomniał też, że na Lotnisku Chopina obowiązuje limit środowiskowy, który został osiągnięty już w 2019 roku, jak i teraz – to 600 operacji na dzień.

Co z rozbudową Modlina?

Ja proponuję, żeby linie lotnicze o nazwie od A do M latały z Modlina, a te od N do Z z Radomia. Pomysł ten ma mniej więcej takie same szanse realizacji, jak sugestie Pełnomocnika. Administracyjny podział ruchu NIE UDA SIĘ, chociażby dlatego, że niemożliwe jest stworzenie takich niedyskryminacyjnych reguł podziału ruchu, których by Wizz, Ryan czy Wnter natychmiast skutecznie nie zaskarżyli

— podkreślił ekspert.

Wskazywał także na powielanie „szkodliwego mitu, jakoby jedyną możliwą drogą dotarcia do CPK z regionów był pociąg lub samochód”.

Przecież nadal będzie możliwość rozpoczęcia podróży w swoim porcie regionalnym i dotarcie do CPK krajowym połączeniem lotniczym, tak jak to ma miejsce dzisiaj w przypadku połączeń transferowych realizowanych przez Hub WAW

— napisał Wilk.

A co z „nierealną” według Laska datą powstania CPK w 2028 roku? Zdaniem Wilka to „bez żadnych podstaw, z góry przyjmowany wniosek z audytu, który się jeszcze nawet nie rozpoczął”.

Kwestie militarne

Z kolei Marcin Horała, pełnomocnik ds. CPK w rządzie Zjednoczonej Prawicy, uzupełnił wątek Wilka o aspekt militarny.

Każde lotnisko ma potencjał do przyjmowania transportów wojskowych, na przykład Rzeszów czy Zielona Góra – tak, ale mają one „odrobinę” mniejszą przepustowość niż CPK. Największa korzyść z CPK polega na tym, że skokowo wzrośnie współczynnik wolumen/czas, w którym Polska może przyjąć zaopatrzenie militarne i jednostki sojusznicze. Upraszczając: Załóżmy, że planuję napaść na Polskę. Od wydania rozkazu do rozwinięcia na pozycjach wyjściowych do ataku minie X dni. Ma dla mnie kolosalne znaczenie, czy muszę zakładać, że w tym czasie na przeciwko moich sił MOŻE pojawić się Y nowo przerzuconych brygad, czy mam poczucie bezpieczeństwa, że w takim czasie to jest logistycznie niemożliwe

— podkreślił Marcin Horała.

CPK zapewnia dodatkowy mnożnik do czasu liczonego od wylotu z bazy w USA czy UK do rozwinięcia rubieży np. gdzieś pod Białymstokiem czy Lublinem, ponieważ jest w centrum systemu komunikacyjnego kraju ze znakomitym dostępem do transportu w wielu kierunkach. Więc nie tylko w Zielonej Górze czy Wrocławiu jest w stanie pojawić się dużo mniej sprzętu/żołnierzy w określonym czasie, ale również dużo więcej czasu potrwa od wylądowania do dotarcia na wyznaczone pozycje

— dodał.

Warto przeczytać!  Odpowiedzialność banku za nieautoryzowane przelewy. Firma skierowała sprawę do sądu

Horała podkreślił, że „rola CPK w kinetycznej fazie konfliktu nie będzie kluczowa. CPK jest kluczowe w fazie za pięć godzina W, zwiększając gwałtownie możliwość przyjęcia dużego wolumenu wsparcia w krótkim czasie”.

CPK nie jest krytyczne dla wygrywania wojny, natomiast jest krytyczne dla obniżania prawdopodobieństwa, że do wojny dojdzie, poprzez zwiększanie strategic ambiguity przy kalkulowaniu ewentualnej agresji

— napisał w sieci poseł PiS.

Wielowarstwowa obrona OPL i OPR w standardach zachodnich jest w stanie stworzyć bąbel antydostępowy praktycznie nie do przebicia przez rosyjskie środki napadu powietrznego. Ma jednak jedną wadę – jest piekielnie droga i dlatego nigdy nie będzie pokrywać całego kraju. Zawsze będzie za mało radarów, wyrzutni itp. i będą one rozmieszczane tylko w strategicznie ważnych miejscach. Aglomeracja warszawska jest z przyczyn oczywistych nr 1 na liście miejsc do przykrycia takim parasolem, dlatego właśnie instalacje w okolicach Warszawy, w tym CPK, będą zawsze miały najlepszą możliwą ochronę

— wyjaśnił.

Horała podkreślił również, że budowa CPK nie oznacza likwidacji innych lotnisk, a „jego ewentualne porażenie zatem spowoduje tylko, że będziemy mieli sytuację taką, jakbyśmy go nie wybudowali. Totalną bzdurą jest mówienie, że będzie to sytuacja gorsza„.

Dodał też, że ewentualne zniszczenie tak ogromnej infrastruktury jest praktycznie „nie do zniszczenia ładunkiem mniejszym niż taktyczny nuklearny lub o podobnej sile”.

Broń konwencjonalna może powodować częściowe uszkodzenia, które spowodują ograniczenia lub przerwy w użytkowaniu, które mogą być naprawiane

— zwrócił uwagę Horała.

Jeżeli definiujemy CPK jako priorytetowy obiekt ataku dla sił FR tym samym przyznajemy, że również z perspektywy naszych wrogów jest to rzecz cenna, ważna, wzmacniająca nasz kraj i mu służącą. Rosjanie nie marnowaliby rakiet na „pomnik megalomanii”, „Misia” itp. Nie jest przypadkiem, że portal Sputnik regularnie atakował CPK (argumentami dziwnie podobnymi, do tych używanych przez pana Laska). Tym samym rezygnując z budowy CPK podajemy Rosji na tacy realizację jednego z jej prawdopodobnych celów wojennych, bez całego ryzyka i kosztów związanych z agresją

— podkreślił we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych Marcin Horała.




Źródło