Świat

Laura Kuenssberg: Co może pójść dobrze, a co źle dla partii w wyborach lokalnych w Anglii?

  • 29 kwietnia, 2023
  • 8 min read
Laura Kuenssberg: Co może pójść dobrze, a co źle dla partii w wyborach lokalnych w Anglii?


  • Laury Kuenssberg
  • Prezenter, niedziela z Laurą Kuenssberg

Wraz z czwartkowymi wyborami dla tysięcy radnych w Anglii, posłowie, radni i ich zagorzali aktywiści pukają do drzwi wyborców w ciągu ostatnich kilku tygodni.

Zapomnij na chwilę o polityce — słyszałem kilka mrożących krew w żyłach historii o tym, co może pójść nie tak w takim starciu. A najczęstszy sposób, w jaki czat na wyciągnięcie ręki idzie nie tak?

„To nadzy ludzie” – mówi jeden z posłów. „Jest strasznie dużo nagości”, mówi wieloletni działacz polityczny. Były minister gabinetu zauważa w typowo brytyjski sposób, że stan rozebrania wyborcy zawsze pozostaje niezauważony, „nawet gdy robią wszystko, co w ich mocy, aby doprowadzić go do granic nadzoru rodzicielskiego”.

Inny poseł powiedział mi, że był tak zbity z tropu, kiedy kobieta po pięćdziesiątce otworzyła drzwi, pozostawiając niewiele wyobraźni, że wyrzucił z siebie: „Czy twoja mama jest w domu?”, podczas gdy jego współpracownik uciekł z krzykiem.

Jeden z ich kolegów powiedział, że musieli zasłaniać oczy swojej siedmioletniej córki, która pomagała w pukaniu do drzwi, ponieważ mężczyzna „otworzył drzwi nagi i wystającymi kawałkami”. Inny wspomina, że ​​pewnego wieczoru idąc podjazdem, „całkowicie nagi mężczyzna wyszedł z ogrodowej szopy i spokojnie się przywitał. Po prostu uciekłem!”

Psie nieszczęście wydaje się powszechne. Niewzruszony wyborca ​​w Leicester postawił swoich dwóch wilczurów na jednego posła.

W innym spotkaniu aktywista wbił rękę w sprężynującą skrzynkę na listy (odkryłem, że projektowanie skrzynek na listy jest popularnym tematem wśród doświadczonych pukaczy do drzwi), a następnie mieszkaniec ugryzł i uczepił się uwięzionej dłoni.

I była też romantyczna katastrofa. Jeden z posłów odkrył dziewczynę kolegi w domu innego mężczyzny, kiedy zapukali do drzwi – „Musieliśmy mu to powiedzieć – dość niezręcznie” – powiedzieli – całkiem!

Greg Hands, przewodniczący Partii Konserwatywnej, powiedział mi w tym tygodniu, że pośliznął się w strugach deszczu podczas agitacji w Lancashire, a potem wleciał do czyichś drzwi wejściowych. Wyborca ​​otworzył drzwi i przystąpił do sprawdzania drzwi, a nie pana Handsa, pod kątem uszkodzeń, zauważając: „Dopiero co je wymieniliśmy”.

Wyjątkowy łowca liczb, Sir John Curtice, napisał tutaj elementarz na temat sondaży – w tym bardzo ważne przypomnienie, że ostatnim razem, gdy ten zestaw miejsc był do zdobycia w 2019 r., zarówno konserwatyści, jak i Partia Pracy były w poważnych tarapatach.

  • W tym tygodniu w programie są Sekretarz ds. Transportu Marka Harpera, Krajowy koordynator kampanii Partii Pracy Shabana Mahmood, Współprzewodnicząca Partii Zielonych Anglii i Walii Adriana Ramsaya i aktor Nazanin Boniadi
  • Oglądaj w BBC One w tę niedzielę od 09:00 BST
  • Śledź aktualizacje na żywo w tekście i wideo tutaj na stronie internetowej BBC News

Należy również zauważyć, że na wybory lokalne ogromny wpływ mają szok, czynniki lokalne i niska frekwencja. Ale miliony decyzji, które wyborcy podejmą w następny czwartek, mają znaczenie dla ogólnego obrazu politycznego.

Co może pójść nie tak dla Rishiego Sunaka? Utrata 1000 mandatów, co sugerował sam Hands, jest możliwością, byłaby straszna.

Jeden z jego rywali mówi, że to „niedorzeczna” sugestia. Torysi radzili sobie tak źle na tych miejscach w 2019 r., że może nie być już wiele do upadku.

Ale pomysł (rozumiesz) podkreślania takich ostrzeżeń polega na tym, że jeśli stracą znacznie mniej niż ta liczba, stań w studiu konserwatywnych polityków w czwartki i piątki, mówiąc: „Aha, spójrz, było o wiele lepiej niż wszyscy oczekiwany.”

Jeden z byłych ministrów mówi bez wątpienia, że ​​„ogólna narracja będzie obejmować setki strat torysów”. Ale poza prostymi liczbami liczy się to, gdzie nadchodzą straty – jeden poseł, który prowadził kampanię, mówi: „stracimy mnóstwo miejsc w hrabstwach torysów, ponieważ nigdy nie wydali ulotki”.

Obserwuj uważnie, jak lepkie lub śliskie jest poparcie konserwatystów w obszarach, które po raz pierwszy zmieniły kolor na niebieski w 2019 r. Jak mówi minister, prawdopodobnie znowu będzie to „historia dwóch Wielkiej Brytanii” – według ich oceny, jak mapa została podzielona Brexit nadal będzie wskazówką.

Jeszcze raz powtórzę to bardzo głośno, wybory samorządowe to nie wybory parlamentarne. Ale nasze gigantyczne kalkulatory wyborcze podają szacunkowy udział głosów w całym kraju, gdyby cały kraj poszedł do urn.

Konserwatywni stratedzy od wielu miesięcy mówią, że poparcie Partii Pracy w ogólnokrajowych sondażach jest słabe. Znacznie mniejsza luka w tzw. prognozowanym udziale sugerowałaby, że to prawda.

Cokolwiek wydarzy się w czwartek, jedno już poszło dobrze dla Rishi Sunaka. Kiedy objął władzę, krążyły pomruki, że ma pół roku na pokazanie, że przed wyborami może rządzić, bo inaczej.

Jednak szybko do przodu. O ile nie wydarzy się coś niespodziewanie okropnego, nie wydaje się, aby praca pana Sunaka mogła być zagrożona. Nie odwrócił nagle losu partii, ale zahamował upadek.

Co może pójść dobrze dla Partii Pracy? Ci sami eksperci, którzy sugerują, że konserwatyści mogą stracić ponad 1000, sugerują, że Partia Pracy może zająć około 700 miejsc w radach.

Jednak posłowie Partii Pracy szydzą z tej liczby. Jeden mówi, że nawet „500 przekroczyłoby wszelkie nasze oczekiwania – w siedzibie Partii Pracy byłyby fajerwerki – nawet Keir pozwoliłby sobie na wystrzelenie butelki szampana”.

Przypomnij sobie tę starą grę polegającą na zarządzaniu oczekiwaniami. Ale wywierana jest presja na partię, aby pokazała to, co jeden z ministrów cieni określa jako „znaczące i znaczące zyski”. Wszystko mniej niż kilkaset miejsc więcej wyglądałoby na niepokojące, noc, która poszła nie tak.

Jednak to, co regularnie pojawia się w rozmowach ze źródłami pracy, to miejsce, w którym nadchodzą zyski, a nie ile.

Partia celowo poświęciła czas i wysiłek na bitwy w radach, które nakładają się na rodzaj miejsca, którego potrzebują, aby wygrać w wyborach powszechnych. Jeden z ministrów cieni powiedział: „Będziemy to oceniać na podstawie mapy, a nie liczby”.

Keir Starmer ma szansę przełożyć miesiące sondaży na coś rzeczywistego. Ale jego zwolennicy chcą pokazać, że poparcie gromadzi się wiarygodnie w całej Anglii, aby umieścić partię na dobrej drodze do nr 10. To także szansa dla nich, aby rozszyfrować, czy nowe metody prowadzenia kampanii – „zahartowanie naszych aktywistów”, powiedział jeden z posłów, i próbując z bardziej agresywnych zastosowań mediów społecznościowych – zadziałało.

Rady są również miejscem, w którym można znaleźć możliwości dla mniejszych partii. Liberalni Demokraci węszą w okolicy, czy to w Surrey, czy w Stockport, próbując odbudować swoją bazę.

Co może im się udać? Osiągnięcie być może 200 zdobyczy byłoby „całkiem przyzwoite”, według znawców Lib Dem i podobnie jak wszystkie partie, identyfikują obszary, w których mają nadzieję, że będą konkurencyjni w wyborach powszechnych.

Partia ma nadzieję skorzystać na połączeniu tego, co określają jako „masowe nastroje anty-torysowskie” i braku entuzjazmu dla Partii Pracy, pomimo wyraźnej krajowej przewagi w sondażach.

Wybory do rad są również wielkim momentem dla Partii Zielonych, która ma nadzieję na zdobycie większości w radzie po raz pierwszy w Mid Suffolk i być może dodanie około 100 mandatów ogółem.

Znaczący przełom w wyborach parlamentarnych tak długo pozostawał poza zasięgiem partii, dlatego dalsze zwiększanie jej bazy w radach lokalnych jest dla niej kluczowe. Jest też nieznana liczba stałych kandydatów Partii Reform. Zbudowany z pozostałości Partii Brexitu, trudno przewidzieć, jaki będzie miał wpływ.

Są to wybory, które są napędzane przez to, co dzieje się na Twojej ulicy, w Twojej okolicy, w Twoim mieście. Ogromny wpływ na nie mają wydarzenia lokalne i nie odbywają się one w każdej części kraju.

Ale mają znaczenie dla psychologii naszej polityki narodowej – największy jak dotąd prawdziwy sprawdzian Rishiego Sunaka jako premiera i ostatnie wielkie głosowanie przed wyborami powszechnymi.

Rozmowy na wyciągnięcie ręki – niezależnie od wściekłych zwierząt domowych lub nagich mieszkańców – będą miały ogromny wpływ na to, co pójdzie dobrze, a co źle.

Więcej od Laury Kuenssberg


Źródło