Legendarny komik i headliner Las Vegas miał 97 lat
Shecky Greene, legendarny komik stand-up, znany z długiego stażu jako headliner w Las Vegas oraz ze współpracy z Frankiem Sinatrą i Elvisem Presleyem, zmarł 31 grudnia w swoim domu w mieście. Miał 97 lat.
Żona Greene’a od 41 lat, Marie Musso Greene, potwierdziła jego śmierć w Las Vegas Review-Journal.
Greene regularnie występował w telewizyjnych talk show i gościnnie występował w latach 60. i 70., kiedy to często nosił zaczesaną fryzurę i garnitury z szerokimi klapami. Na początku swojej kariery stał się uosobieniem sąsiadującego z Rat Pack komika w smokingu, przedstawiającego na scenie lekko ryzykowne lub ostre anegdotyczne historie i dowcipy.
Greene był znany z licznych występów w „The Tonight Show Starring Johnny Carson” oraz z pracy jako support przed Sinatrą w Miami i Presleyem w Las Vegas. W sezonie 1962–63 grał powracającą postać w dramacie ABC „Combat”, którego akcja rozgrywa się podczas II wojny światowej. Inne jego występy telewizyjne to „Love, American Style”, „The Love Boat”, „Fantasy Island”, „Laverne & Shirley”, „The Fall Guy”, „The A-Team”, „Trapper John, MD”, „ Roseanne” i „Szaleję za tobą”. Do jego wybitnych ról filmowych należą „Splash”, „Historia świata: część I” Mela Brooksa i „Tony Rome”.
Wystąpił gościnnie w ponad 60 odcinkach programu „The Tonight Show”, w tym w kilku występach jako gościnny zastępca Carsona. Pojawił się także w serialu w 1957 roku, podczas biegu Jacka Paara za biurkiem. Greene był także współgospodarzem i gościnnym gospodarzem „The Mike Douglas Show” i „The Merv Griffin Show”. Regularnie występował w teleturniejach i programach rozrywkowych, od „Tattletales”, „Hollywood Squares” i „Match Game” po „The Dean Martin Show” i „The Glen Campbell Goodtime Hour”.
Greene pochodził z okolic Chicago. Jak podaje oficjalna strona internetowa Greene’a, służył w marynarce wojennej podczas II wojny światowej, a karierę komika rozpoczął w Milwaukee jeszcze podczas studiów. Martha Raye zwerbowała go do swojego klubu nocnego w Miami. Później wrócił do Chicago, aby pracować w słynnym klubie nocnym Chez Paree.
Czas Greene’a spędzony z Sinatrą zainspirował jednego z najczęściej powtarzanych dowcipów komika, wykorzystującego reputację Sinatry jako twardziela. „Frank Sinatra kiedyś uratował mi życie” – zażartował Greene. „Biło mnie kilku facetów, a Frank powiedział: «OK, wystarczy.» ” (Według ABC News „Sinatry tak naprawdę tam nie było, ale pobicie było prawdziwe.”)
W dalszej części swojej kariery Greene publicznie zmagał się z problemami psychicznymi i nadużywaniem substancji psychoaktywnych. W 1968 roku wjechał swoim oldsmobilem w jedną z fontann przed Caesars Palace i przyznał, że był wtedy pijany.
W latach 90. Greene powrócił po długim okresie braku aktywności spowodowanym przewlekłą depresją, wspomina Tony Angellotti, wieloletni przyjaciel i były przedstawiciel PR. „Wrócił z rykiem i wypełnił Wiltern Theatre [in Los Angeles] przez dwa wieczory i w rezultacie został zaproszony przez Jaya Leno do programu „The Tonight Show”. Od tego czasu zaczął regularnie pracować” – powiedział Angellotti Różnorodność.
Greene mieszkał w Las Vegas od lat pięćdziesiątych. Jak podaje „Review-Journal”, jego długa współpraca z Sin City rozpoczęła się w 1954 roku, kiedy wystąpił razem z piosenkarką Dorothy Shay w kasynie New Frontier. Według gazety jego ostatnie występy w mieście miały miejsce w 2011 roku.
Greene był znany wśród komików ze swojej umiejętności pracy bez siatki i scenariusza.
„Wiele razy, kiedy z nim byłem, uderzyły mnie dwie rzeczy — nigdy nie zapisał dowcipu, nigdy nie kupił dowcipu, po prostu je wyczarował, zapamiętał i wykonał” – powiedział Angellotti, który obecnie kieruje działem public relations Angellotti Co. solidny. „Uwielbiał bawić. To nie miało znaczenia. Dzwonił do mojej mamy, śpiewał wymyśloną na miejscu piosenkę i rozłączał się. Brał tort urodzinowy, który mu kupiliśmy i smarował mu nos czerwonym lukrem, żeby rozśmieszyć mojego synka. Żył, aby rozśmieszać i słyszeć, jak ludzie się śmieją. To dar, który dał nam wszystkim.”
W 1978 roku Greene zamieścił w tygodniku całostronicowe ogłoszenie Różnorodność z okazji podpisania nowego, bogatego kontraktu z hotelem i kasynem Sands w Las Vegas. „30 lat prób i błędów, triumfów i porażek, szczęścia i przeciwności zajęło mi wreszcie osiągnięcie szczytu pierwszej miłości w moim zawodzie – klubów nocnych” – napisał.
Oprócz żony Greene przeżył także pięcioro dorosłych dzieci.