Świat

Lev Parnas, były współpracownik Giulianiego, zeznał, że zarzuty stawiane Bidenowi są fałszywe i „rozpowszechniane przez Kreml”

  • 20 marca, 2024
  • 6 min read
Lev Parnas, były współpracownik Giulianiego, zeznał, że zarzuty stawiane Bidenowi są fałszywe i „rozpowszechniane przez Kreml”


Były współpracownik Rudy’ego Giulianiego, Lev Parnas, ostro skrytykował byłego prezydenta Donalda Trumpa i jego współpracowników za wysuwanie, jego zdaniem, fałszywych zarzutów przeciwko rodzinie Bidenów podczas środowego przesłuchania przed Komisją Nadzoru Izby Reprezentantów w sprawie śledztwa Partii Republikańskiej w sprawie impeachmentu prezydenta Joe Bidena.

Parnas, ukraińsko-amerykański biznesmen, który w latach 2018 i 2019 blisko współpracował z byłym prawnikiem Trumpa Giulianim, próbując znaleźć szkodliwe informacje na temat Joe Bidena, pojawił się w charakterze świadka na zaproszenie komisji Demokratów wraz z byłymi partnerami biznesowymi Huntera Bidena, Tonym Bobulinskim i Jasonem Galanisem. .

„Naród amerykański został okłamany przez Donalda Trumpa, Rudy’ego Giulianiego i różne grupy osób na stanowiskach rządowych i medialnych” – stwierdził Parnas w swoim oświadczeniu wstępnym. „Stworzyli kłamstwa, aby służyć własnym interesom, wiedząc, że osłabi to siłę naszego narodu”.

Parnas potępił sojuszników Trumpa w Kongresie, takich jak były republikanin Devin Nunes ze stanu Kalifornia i senator Ron Johnson ze stanu Wisconsin, a także niektóre prominentne osobistości prawicowych mediów za rozpowszechnianie dezinformacji na temat Bidenów.

„Kongresman Pete Sessions, ówczesny kongresman Devin Nunes, senator Ron Johnson i wielu innych zrozumiało, że propagują fałszywą narrację” – powiedział. „To samo dotyczy Johna Solomona, Seana Hannity’ego i pracowników mediów, szczególnie Fox News, którzy wykorzystują tę narrację do manipulowania opinią publiczną przed wyborami w 2020 roku. Niestety, nadal to robią, gdy zbliżamy się do wyborów w 2024 r.”.

Lev Parnas przed Sądem Federalnym Stanów Zjednoczonych w Nowym Jorku (J Lamparski / Sipa USA za pośrednictwem akt AP)Lev Parnas przed Sądem Federalnym Stanów Zjednoczonych w Nowym Jorku (J Lamparski / Sipa USA za pośrednictwem akt AP)

Lev Parnas przed Sądem Federalnym Stanów Zjednoczonych w Nowym Jorku (J Lamparski / Sipa USA za pośrednictwem akt AP)

Parnas podczas przesłuchania utrzymywał, że nie ma dowodów na korupcję w rodzinie Bidena z udziałem Ukrainy, a bezpodstawne oskarżenia pod adresem prezydenta pochodzą ze strony rosyjskiego rządu.

Warto przeczytać!  Chiny organizują „patrol bojowy” na Morzu Południowochińskim w związku z grami wojennymi pod przewodnictwem USA | Wiadomości z Morza Południowochińskiego

„Jedyne informacje, jakie kiedykolwiek przekazano Bidenowi i Ukrainie, pochodziły z jednego i tylko jednego źródła: Rosji i rosyjskich agentów” – powiedział, dodając, że postępowanie w sprawie impeachmentu przeciwko Bidenowi „opierało się na szeregu fałszywych informacji rozpowszechnianych przez Kreml.”

Ted Goodman, przedstawiciel Rudy’ego Giulianiego, powiedział NBC News, że Parnas jest „zdesperowany” i „nie należy mu ufać”. Goodman nie odpowiedział na konkretne pytania NBC News dotyczące zeznań Parnasa, że ​​Giuliani wiedział wówczas, że źródła informacji pochodzą od rosyjskich agentów lub Kremla.

Parnas odnotował niedawny akt oskarżenia byłego informatora FBI Aleksandra Smirnowa za rzekome dostarczanie fałszywych informacji wywiadowczych na temat prezydenta i jego syna podczas kampanii prezydenckiej w 2020 roku. Prokuratorzy powiedzieli, że informacje na temat Bidenów, którymi podzielił się Smirnow, pochodziły od „urzędników powiązanych z rosyjskim wywiadem” i że po listopadowym spotkaniu z urzędnikami rosyjskiego wywiadu rozpowszechniał on „nowe kłamstwa, które mają wpływ na wybory w USA”. Smirnow nie przyznał się do zarzutów.

Parnas nawiązał także do aresztowania w listopadzie pod zarzutem zdrady stanu ukraińskiego parlamentarzystę, który pomagał Giulianiemu w jego nieudanych wysiłkach w celu uzyskania informacji na temat Bidenów i utrzymuje, że jest niewinny w związku z niedawnymi zarzutami.

„Wierzę, że to, przed czym stoimy teraz, jest kulminacją znacznie szerszego planu Rosji, mającego na celu zmiażdżenie Ukrainy poprzez infiltrację Stanów Zjednoczonych” – powiedział Parnas.

Parnas twierdził, że od końca 2019 r. próbował przekazywać informacje prokuratorom federalnym, w tym byłemu prokuratorowi specjalnemu, który badał roszczenia przeciwko Bidenom, Scottowi Brady’emu, ale został „zignorowany” przez Departament Sprawiedliwości.

Warto przeczytać!  Putin widzi katastrofalny początek wyborów prezydenckich

Brady i rzecznik biura prokuratora USA w Pittsburghu odmówili komentarza dla NBC News.

W oświadczeniu dla NBC News prawnik Parnasa, Joe Bondy, powiedział, że odkąd jego klient po raz pierwszy pojawił się w południowej dzielnicy Nowego Jorku w październiku 2019 r., był przygotowany na spotkanie z prokuratorami federalnymi i przekazanie im informacji, m.in. na temat Trumpa. i jego prywatny doradca.

„Poprosiliśmy (ówczesnego prokuratora generalnego) Billa Barra, aby wycofał się z powodu tego, co naszym zdaniem stanowiło jego faktyczny konflikt interesów, ale bez odpowiedzi” – powiedział Bondy. „Skontaktowaliśmy się z biurem byłego prokuratora USA Scotta Brady’ego, aby przekazać informacje, ale bez żadnej odpowiedzi. Gdyby ktoś wtedy pozwolił Lwowi mówić, być może Ameryka byłaby dziś w zupełnie innym miejscu.

W trakcie swoich zeznań Parnas upierał się, że Giuliani rozumiał pochodzenie informacji, które otrzymywał, próbując znaleźć brudy na temat Joe i Huntera Bidena. Powiedział, że próbował ostrzec Giulianiego przed brakiem wiarygodności tych źródeł informacji i że Giuliani zgodził się z jego stanowiskiem, ale kontynuował współpracę z tymi osobami.

Parnas porównał czas pracy z Giulianim i innymi osobami na rzecz Trumpa do przebywania w „kulcie”, a swoje aresztowanie za oszustwa drogą elektroniczną i naruszenia zasad finansowania kampanii określił jako sygnał alarmowy.

„W końcu poddałeś się praniu mózgu, aby uwierzyć w pewne rzeczy, które nie są prawdą” – powiedział, dodając, że miał czas na refleksję, kiedy został aresztowany, i „naprawdę zrozumiał, co się dzieje”.

Warto przeczytać!  Wojna na Ukrainie: rosyjscy artyści popierają Putina lub stają w obliczu cenzury

„Zacząłem sobie myśleć, że to… to nie może być prawda. I zrobiliśmy coś złego” – stwierdził.

Przedstawiciel Giulianiego odmówił komentarza dla NBC News. Ambasada Rosji w Waszyngtonie nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.

Parnas już wcześniej nalegał, aby Komisja Nadzoru Izby Reprezentantów pod przewodnictwem Republikanów zakończyła śledztwo w sprawie rodziny Bidenów, stwierdzając w zeszłym roku w liście do przewodniczącego Jamesa Comera, R-Ky., że nie ma dowodów wskazujących na powiązanie prezydenta lub jego syna Huntera Bidena.

„Z całym szacunkiem, przewodniczący Comer, narracja, której poszukujesz na potrzeby tego śledztwa, została wielokrotnie udowodniona fałszywie przez szeroką gamę szanowanych źródeł” – napisał Parnas. „Po prostu nie ma sensu dalej badać tej sprawy”.

Parnas, który współpracował podczas pierwszego śledztwa Trumpa w sprawie impeachmentu w sprawie jego kontaktów z Ukrainą, został w 2021 roku skazany za oszustwa i przestępstwa związane z finansowaniem kampanii. Skazano go na 20 miesięcy więzienia i nakazano mu zapłacić 2,3 mln dolarów tytułem zadośćuczynienia za postawione zarzuty.

Hunter Biden i jego były wspólnik biznesowy Devon Archer odmówili stawienia się na środowym przesłuchaniu Komisji Nadzoru.

Prawnik Huntera Bidena, Abbe Lowell, potępił zaplanowane przesłuchanie jako „karnawałowe widowisko” i powiedział, że jego klient pojawi się tylko wtedy, gdy komisja „zaplanuje również zgodne z prawem przesłuchanie”, w którym wezmą udział „krewni byłego prezydenta Trumpa”, w tym jego zięć. prawo Jareda Kushnera.

W kopii listu do House Oversight otrzymanej przez NBC News prawnik Archera, Matthew Schwartz, utrzymywał, że jego klient nie miał wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się do rozprawy.


Źródło