Lexus LM 350h. Luksusowy van trafi do Europy. Tego jeszcze nie było
Czy jesteśmy zaskoczeni debiutem Lexusa LM w Europie? To mało powiedziane! Nie spodziewaliśmy się, że kiedykolwiek zobaczymy w polskiej ofercie tej marki luksusowego vana, wszak takie auta to produkt charakterystyczny dla egzotycznych krajów. Lexus postanowił jednak zaserwować komfort z pierwszej klasy opakowany w praktyczne nadwozie i nam. Nie, żeby był pierwszy w Europie z vanem klasy premium, ale Volkswagen Multivan i Mercedes-Benz Klasy V to jednak nie ta liga.
Japończycy mówią, że to pierwszy model marki w Europie, który „łączy komfort ekskluzywnej limuzyny z nadwoziem przestronnego minivana”. O tym, że to naprawdę najwyższa półka wśród samochodów luksusowych świadczy litera L w nazwie – taka jak w modelach LS i LC.
Nikogo nie powinno więc dziwić, że na pokładzie Lexusa LM mogą znaleźć się cztery rozkładane fotele lotnicze, 48-calowy ekran HD, lodówka, 23-głośnikowy zestaw audio Mark Levinson, a nawet specjalny system Lexus Climate Concierge dbający o odpowiednią temperaturę, jakość powietrza i dyskretne oświetlenie wnętrza. Projektując te elementy wyposażenia, japońscy inżynierowie kierowali się japońską filozofią gościnności Omotenashi.
Jak to w Lexusie, skupili się też na jakości montażu i materiałach wykończeniowych. „Szoferka” nie odbiega pod tym względem od 4-osobowej salonki dla VIP-ów w tylnej części auta – tu również znajdziemy tapicerkę ze skóry L-anilinowej czy drewniane panele ułożone w kształcie japońskiej jodełki. Elegancko wykończona ma być także wersja 7-osobowa, choć tu nie można liczyć na fotele lotnicze z sensorami monitorującymi temperaturę różnych części ciała.
Lexus LM w Europie wystąpi jako hybryda. Zabierze cię do spa
O względy klientów z wyższych sfer podobnym samochodem chcą u nas walczyć Chińczycy. Maxus MIFA 9, którym mieliśmy okazję już jeździć po Hanowerze, to jednak van występujący wyłącznie z napędem elektrycznym. Lexusa LM napędza tymczasem znany z modeli NX 350h i RX 350h układ hybrydowy z 2,5-litrowym silnikiem benzynowym. Maksymalna moc systemowa to 250 KM, a maksymalny moment obrotowy – 239 Nm. Każdy Lexus LM ma napęd na cztery koła E-Four, który może kierować 80 proc. momentu na tylną oś.
Lexus chwali się zastosowaniem nowoczesnych systemów tłumiących nadmierne wibracje (Rear Seat Comfort) i hałas (Active Noise Control). Ba, w samochodzie zastosowano pięciowarstwową (!) wygłuszającą podsufitkę, asystenta głosowego dla pasażerów tylnej części auta, fotele z pneumatycznym systemem podparcia lędźwi, ogrzewaniem karku i… tysiąc innych niespotykanych udogodnień.
Jest nawet pokładowe spa, czyli system Nanoe X oczyszczający powietrze, powstrzymujący wirusy i bakterie, usuwający nieprzyjemne zapachy, a także… kontrolujący wilgoć, co ma zapobiegać przesadnemu wysuszeniu skóry i włosów w trakcie jazdy. Lexus Climate Concierge łączy te ustawienia ze stopniem zasunięcia rolet okiennych, kątem pochylenia oparć czy kolorem i jasnością oświetlenia nastrojowego. Czy to już komfort absolutny? Przekonamy się jesienią tego roku, bo wtedy Lexus LM 350h ma oficjalnie przybyć do Europy.