Libański Hezbollah wystrzeliwuje „dziesiątki rakiet” na pozycje izraelskie | Wojna Izraela w Gazie Wiadomości
Ataki grupy sprzymierzonej z Iranem mają miejsce w chwili, gdy Izrael spodziewa się reakcji Iranu na atak powietrzny na konsulat w Syrii.
Hezbollah powiedział, że wystrzelił „dziesiątki rakiet” w kierunku izraelskich pozycji artyleryjskich w odpowiedzi na ataki izraelskiego wojska w południowym Libanie, co stanowi jeden z największych ataków od początku wojny w Gazie.
Zbrojna grupa libańska sprzymierzona z Iranem potwierdziła w oświadczeniu późnym wieczorem w piątek, że wystrzeliła dziesiątki rakiet Katiusza w „pozycje artylerii wroga” w północnym Izraelu i okupowanych Wzgórzach Golan.
Rakiety uruchomiły syreny w wielu społecznościach w Górnej Galilei w północnym Izraelu, a rakiety obrony powietrznej ostrzeliwały nadlatujące pociski.
Izraelskie wojsko poinformowało, że „z terytorium Libanu zidentyfikowano 40 rakiet, a część z nich została przechwycona. Reszta spadła na otwartej przestrzeni.”
„To duża liczba rakiet i dronów, jedna z największych zapór wojny w Gazie jak dotąd” – powiedział Rory Challands z Al Jazeera, relacjonując z okupowanej Wschodniej Jerozolimy.
„Nie zgłoszono żadnych obrażeń” – oznajmiło izraelskie wojsko, dodając, że wcześniej przechwyciło dwa załadowane materiałami wybuchowymi drony obsługiwane przez Hezbollah, które późnym wieczorem w piątek przeleciały z Libanu na terytorium Izraela.
Hezbollah, sojusznik palestyńskiej grupy Hamas, i siły izraelskie prowadzą niemal codzienną wymianę ognia przez granicę od rozpoczęcia wojny w Gazie 7 października. Grupa oświadczyła, że zaprzestanie ataków na Izrael po osiągnięciu zawieszenia broni w Gaza.
Choć ataki typu „wet za wet” w dużej mierze ograniczały się do regionów przygranicznych, ich częstotliwość i intensywność wzbudziły obawy przed szerszym konfliktem.
Donoszący z Tyru w południowym Libanie Ali Hashem z Al Jazeery powiedział, że obecny kontekst regionalny sprawia, że starty Hezbollahu są znaczące, ale ważna jest również lokalizacja.
„Uderzenie w Golan nie było czymś normalnym w tej konfrontacji” – powiedział.
Hashem powiedział, że pokazuje to, „jak drastycznie zmieniają się zasady zaangażowania w tę konfrontację”, a ataki w coraz większym stopniu ranią ludność cywilną, a także cele wojskowe, w wyniku czego zginęło ponad 60 libańskich cywilów w porównaniu z kilkoma po stronie izraelskiej.
W miarę narastania napięcia Izrael przeprowadził w sobotę co najmniej pięć nalotów na południowo-wschodni Liban, obszar będący jedną z bastionów Hezbollahu, poinformował Hashem.
Siły Powietrzne poinformowały w sobotę, że izraelskie myśliwce obrały za cel główny „obiekt wojskowy” obsługiwany przez Hezbollah.
Ostatni atak Hezbollahu ma miejsce w chwili, gdy świat spodziewa się irańskiego ataku na Izrael w odwecie za atak powietrzny na irański konsulat w Syrii, w wyniku którego zginęło siedmiu członków jego sił zbrojnych, w tym dwóch generałów odpowiedzialnych za operacje w Libanie i Syrii.
Izraelskie wojsko oświadczyło, że jest przygotowane na irański atak, a minister spraw zagranicznych Israel Katz ostrzegł Iran, że jeśli wykorzysta własne terytorium do przeprowadzenia ataków, Izrael zaatakuje również w Iranie.
Izraelski minister obrony Yoav Gallant powiedział, że Izrael jest gotowy do obrony na ziemi i w powietrzu, w ścisłej współpracy z „naszymi partnerami”, czyli Stanami Zjednoczonymi.
„Sytuacja eskaluje z minuty na minutę i wszyscy oczekują, jaki będzie następny krok” – powiedział Hashem.