Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w Japonii wzrosła do 161, ponieważ śnieg utrudnia akcję pomocy | Wiadomości o trzęsieniach ziemi
![Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w Japonii wzrosła do 161, ponieważ śnieg utrudnia akcję pomocy | Wiadomości o trzęsieniach ziemi](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/01/349M3UQ-highres-1704689512-770x470.jpg)
Tysiące gospodarstw domowych pozostaje bez prądu, ale sytuacja w ośrodkach ewakuacyjnych powoli się poprawia.
Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w Japonii w Nowy Rok wzrosła do 161, ponad 100 osób nadal jest zaginionych, a akcję niesienia pomocy utrudnia śnieg.
Ponad 2000 osób pozostaje odciętych od trzęsienia ziemi o sile 7,6 w skali Richtera w Nowy Rok, a tysiące żołnierzy, strażaków i policji kontynuuje w poniedziałek przeszukiwanie zawalonych budynków w nadziei, że uda im się znaleźć ocalałych.
Władze ostrzegły o niebezpieczeństwie osuwisk na całym mocno dotkniętym półwyspie Noto w prefekturze Ishikawa, a zagrożenie zwiększa śnieg. Szacuje się, że na tym obszarze zgłoszono już około 1000 osuwisk w wyniku trzęsienia ziemi i mokrej pogody.
W poniedziałek około 18 000 gospodarstw domowych w regionie Ishikawa pozostało bez prądu, a w niedzielę ponad 66 100 gospodarstw domowych było bez wody.
Wiele z 28 800 osób umieszczonych w schronach rządowych nie miało wystarczającej ilości wody, prądu i ogrzewania i spało na zimnych podłogach.
Choć początkowo na każdą osobę zapewniano jedynie kawałek chleba i szklankę wody dziennie, to według doniesień medialnych pojawienie się pomocy umożliwiło niektórym placówkom rozpoczęcie serwowania gorącego jedzenia gotowanego w ogromnych garnkach.
Ludzie byli także zachwyceni tymczasowymi łaźniami przygotowanymi przez żołnierzy, którzy mogli zanurzyć się w gorącej wodzie, której brakowało im od czasu trzęsienia ziemi tydzień temu.
„Należy za wszelką cenę zapobiegać ofiarom śmiertelnym spowodowanym klęskami żywiołowymi. Chcę poprawić złe środowisko w schroniskach” – powiedział gubernator Ishikawy Hiroshi Hase ogólnokrajowemu nadawcy NHK.
’Jest tak zimno’
Spośród potwierdzonych zgonów 70 miało miejsce w Wajima, 70 w Suzu i 11 w Anamizu – wszystkie w północnej części półwyspu Noto – a reszta rozprzestrzeniła się w czterech innych miastach. Co najmniej 103 osoby pozostają nieznane, 565 osób zostało rannych, a 1390 domów zostało zniszczonych lub poważnie uszkodzonych.
Po początkowym poważnym trzęsieniu nastąpiło tsunami o długości kilku metrów, które zwiększyło zniszczenia. Wstrząsy wtórne powtarzały się codziennie.
Wyczerpanie i stres wykańczają ludzi, a wielu z nich pogrąża się w żałobie.
W poniedziałek 52-letni Naoyuki Teramoto był niepocieszony po tym, jak w mieście Anamizu odkryto ciała trójki z czwórki jego dzieci.
Jego córka właśnie zdała egzamin wstępny do szkoły średniej.
„Rozmawialiśmy o planach wyjazdu do Izu” – powiedział nadawcy NTV, odnosząc się do słynnego kurortu z gorącymi źródłami.
Główne trzęsienie ziemi miało miejsce w Nowy Rok, najważniejsze święto w Japonii i czas, w którym gromadzą się rodziny.
Mizue Kaba (79 l.) stwierdziła, że miała szczęście, że przeżyła, podobnie jak jej córka, zięć i wnuk, którzy odwiedzali ją z Osaki w środkowej Japonii.
Kaba śpi w szkole i nikt nie jest pewien, co się stanie, gdy szkoły zostaną otwarte w tydzień po przerwie noworocznej.
Trzy piece starały się ogrzać salę szkolną, ale pojawienie się kolejnych grzejników wzbudziło nadzieję, że wkrótce się ociepli.
„Jest strasznie zimno” – powiedział Kaba.