Polska

Lider konserwatywnej opozycji Kaczyński chętny do poparcia liberalizacji polskiego prawa aborcyjnego

  • 14 kwietnia, 2024
  • 6 min read
Lider konserwatywnej opozycji Kaczyński chętny do poparcia liberalizacji polskiego prawa aborcyjnego


Lider konserwatywnej opozycji Jarosław Kaczyński zasygnalizował, że byłby skłonny poprzeć złagodzenie niemal całkowitego zakazu aborcji w Polsce, który został wprowadzony za rządów jego własnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Ostrzega jednak, że może to nastąpić jedynie poprzez zmianę konstytucji.

Posunięcie to oznacza wyraźne odejście od Kaczyńskiego, który wcześniej wyrażał poparcie dla niemal całkowitego zakazu. Inny czołowy przedstawiciel PiS, były premier Mateusz Morawiecki, ponownie potwierdził swoje poparcie dla złagodzenia prawa.

W piątek trzy ustawy mające na celu zniesienie niemal całkowitego zakazu aborcji zostały poddane pierwszemu głosowaniu w Sejmie, silniejszej izbie niższej parlamentu. Wszystkie uzyskały większość głosów – głównie koalicji rządzącej – co oznacza, że ​​zostały przekazane komisji do dalszej dyskusji.

Dwie z proponowanych ustaw – jedna zgłoszona przez centrową Koalicję Obywatelską (KO) premiera Donalda Tuska i druga przez Lewicę (Lewica) – wprowadzałyby aborcję na żądanie. Obu z nich sprzeciwił się PiS podczas głosowania.

Drugiego wysunęła Trzecia Droga (Trzecia Droga), centroprawicowe ugrupowanie, które wchodzi w skład koalicji rządzącej obok KO i Lewicy. Ustawa ta nie poszłaby tak daleko, jak pozostałe propozycje, zamiast tego przywróciłaby prawo aborcyjne, które istniało przed wprowadzeniem obecnego, niemal całkowitego zakazu w 2021 roku.

W głosowaniu nad propozycją Trzeciej Drogi czterech ze 181 obecnych posłów PiS głosowało za jej przyjęciem, a 21 – w tym Kaczyński – raczej wstrzymało się od głosu, niż się jej sprzeciwić. Przeciwko głosowało jednak pozostałych 156 posłów PiS.

Zgodnie z ustawą sprzed 2021 r. – wprowadzoną w 1993 r. i często nazywaną „kompromisem aborcyjnym” – ciąża mogła zostać przerwana tylko w trzech przypadkach: jeżeli zagrażała życiu lub zdrowiu matki; jeśli wynikały one z czynu przestępczego, takiego jak gwałt; lub jeśli u płodu zdiagnozowano ciężką wadę wrodzoną.

Warto przeczytać!  Walia zmierzy się z Polską w finale barażowym Euro 2024 po tym, jak odrzuciła Finlandię

W październiku 2020 r. Trybunał Konstytucyjny (TK), organ powszechnie postrzegany jako pozostający pod wpływem PiS, uznał tę ostatnią z trzech okoliczności – które stanowiły ponad 90% legalnych aborcji – za niezgodną z konstytucją. Uczyniła to na wniosek grupy 199 posłów, w większości z PiS.

Sam Kaczyński regularnie wyrażał poparcie dla zaprzestania aborcji z powodu wad wrodzonych, które działacze PiS nazywają „aborcjami eugenicznymi”.

W 2016 roku Kaczyński zadeklarował, że „będzie zabiegał o to, aby nawet bardzo trudne ciąże, gdy dziecko jest skazane na śmierć, poważnie zdeformowane, zakończyły się porodem, aby można było dziecko ochrzcić, pochować, nadać mu imię”.

Jednak w piątek, po głosowaniu w sprawie aborcji, Kaczyński przyjął bardziej ugodowy ton. „Wierzę, że jeśli… [abortion] kompromis z 1993 r. znalazłby się w konstytucji, wtedy byłoby o czym rozmawiać” – powiedział dziennikarzom w Sejmie lider PiS.

Warto przeczytać!  Czołowi polscy przywódcy odwiedzą Biały Dom w nadziei, że pobudzą USA do dalszej pomocy Ukrainie

„Gdyby było to możliwe, choć jest to naprawdę bardzo trudne, może znalazłoby się jakieś rozwiązanie, które uspokoiłoby sytuację” – kontynuował. „Jednocześnie ustawa, która musiałaby ją uzupełnić, doprecyzowałaby warunki [under which abortion can take place].”

Orzeczenie TK z 2020 r., które wprowadziło obecny niemal całkowity zakaz aborcji, zostało wydane na tej podstawie, że polska konstytucja chroni m.in. „życie każdego człowieka” i „godność osoby”.

Do zmiany konstytucji wymagana jest większość dwóch trzecich w Sejmie, co oznacza poparcie większości obecnej koalicji rządzącej i PiS.

Tymczasem po piątkowym głosowaniu Morawiecki, który pełnił funkcję premiera PiS podczas wdrażania obowiązującej ustawy aborcyjnej, powtórzył swoje wyrażone wcześniej stanowisko, że niemal całkowity zakaz był „błędem” i że chciałby powrotu do stanu sprzed Ustawa z 2021 r.

Morawiecki w piątek głosował przeciwko ustawie Third Way. Jednak później powiedział, że wynikało to z nieporozumienia, ponieważ nie był pewien, w jakiej kolejności przedstawiano cztery ustawy aborcyjne.

Warto przeczytać!  Zapowiedź meczu Polska vs Francja: typy na Euro 2024, prognozy, kursy | Zakłady sportowe

W rozmowie z nadawcą RMF Morawiecki wyjaśnił, że osobiście nie podoba mu się ustawa aborcyjna sprzed 2021 r., ale teraz zdaje sobie sprawę, że wprowadzenie jeszcze surowszego mogłoby „przesunąć wahadło w drugą stronę” i skutkować jeszcze bardziej liberalnym prawem niż obowiązywało wcześniej .

Sondaże opinii publicznej pokazują, że istnieje duże poparcie dla usunięcia obecnego, niemal całkowitego zakazu. Społeczeństwo jest jednak podzielone co do tego, czy powinien nastąpić powrót do prawa sprzed 2021 roku, czy raczej wprowadzenie aborcji na żądanie. Niektórzy, w tym przywódcy Trzeciej Drogi, wzywali do zorganizowania referendum w celu rozstrzygnięcia tej kwestii.


Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, która utrzymuje się z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy zrobić tego, co robimy.

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl




Źródło