Filmy

Liryczna opowieść o przyjaźni, której akcja rozgrywa się w Chicago w latach 90

  • 18 kwietnia, 2024
  • 5 min read
Liryczna opowieść o przyjaźni, której akcja rozgrywa się w Chicago w latach 90


Twórca filmu „Hala” powraca z kolejną łagodną historią o dorastaniu, w której radości i niepokoje dzieciństwa ukazane są na tle miejskiego projektu mieszkaniowego Cabrini-Green.

Scenarzysta i reżyser Minhal Baig wie, jak delikatnie obserwować młodzieńcze rytmy. Jak pokazała w swoim drugim filmie fabularnym „Hala” z 2019 r., opowiadającym o codziennym życiu młodej muzułmanki i dylematach na styku kultury, religii i nastoletnich lęków, Baig ma teksturowany, odświeżająco nieskomplikowany sposób postrzegania historii o dorastaniu, faworyzując intymne chwile zamiast wybuchowych, z pewnym poczuciem czasu i miejsca.

Baig jest tak delikatna w dotyku, że początkowo można błędnie uznać jej styl reżyserski za słaby. Ale kiedy siedzisz dłużej w milczącym uścisku jej filmów, czułość jej oka pozostaje tym, co pozostaje. Ta wrażliwość leży głównie u podstaw jej trzeciego filmu fabularnego „We Grown Now”, przemyślanej i spokojnej opowieści o dorastaniu w Chicago, opowiadającej o wzlotach i upadkach przyjaźni z dzieciństwa. Dzięki wciągającym rytmom i ciepłym kolorom wizualnym, które podstępnie Cię otaczają, jest to rodzaj sugestywnego filmu, w który po prostu wygodnie się wślizgujesz.

Wcielając się w najlepszych przyjaciół Malika i Erica, wspaniali młodzi współpracownicy Blake Cameron James i Gian Knight Ramirez wprowadzają nas w skromny świat „We Grown Now” już na początku, gdy spychają stary materac po schodach swojego apartamentowca Cabrini-Green . Jest jesień 1992 roku, a ich dom – w tym samym kompleksie budynków, który pojawił się w „Candymanie” i w filmie dokumentalnym „70 akrów w Chicago” z 2014 r. – przylega do placu zabaw, na który ciągną stare materace do wymyślonej przez siebie gry w skoki. Dzieciaki (w niezbyt subtelnym tekście Baiga) tak to nazywają latającybyć może zbyt chętne, aby szybko wyhodować parę własnych skrzydeł i rozwinąć je.

Warto przeczytać!  Zdjęcia do filmu THOR 5 zaplanowano na przyszły rok; Obecnie poszukiwany scenarzysta i reżyser

Choć ich gry są słodko czyste, niesprawiedliwe środowisko niestety wymusza na nich zdarzenia, których żadne dziecko nie powinno być świadkiem. Podczas jednego z tych niszczycielskich wydarzeń młody kolega z klasy zostaje zamordowany. (Sprawa opiera się na prawdziwym morderstwie 7-letniego Dantrella Davisa, który został przypadkowo postrzelony w drodze do szkoły). W innym Malik drży ze strachu, gdy policjanci okrutnie szturmują jego dom podczas przypadkowego i przypadkowego zdarzenia. nielegalne poszukiwania, pobicie w środku nocy jego siostry, pracowitej mamy Dolores (Jurnee Smollett) i babci Anity (S. Epatha Merkerson). Szybko pojmujemy, że tego typu rzeczy nie są niczym niezwykłym w Cabrini-Green, niegdyś obiecującym miejscu, które zapewniło Anicie drogę ucieczki z bigoteryjnego Południa, obecnie osiedla mieszkaniowego obciążonego problemami społeczno-gospodarczymi i rasizmem.

Nie jest to jednak opowieść obarczona mizerabilizmem — Baig, patrząc z godnego punktu widzenia i z właściwej perspektywy, stara się nie mylić realizmu społecznego z zagładą i mrokiem. W ten sposób skupia się na przyjaźni Malika i Erica oraz bogatych kolorach ich niewinności, gdy dzieci chodzą razem do szkoły, dzielą się swoimi marzeniami i kierują wymaganiami dorosłych, którzy się nimi opiekują. Do tej grupy należy tata Erica, Jason, grany przez Lil Rel Howery, który pomimo swojej gwarantowanej roli potrafi pozostawić niezapomniane wrażenie.

Warto przeczytać!  Recenzja „Jak robią to w filmach” Laurence’a Fishburne’a: Potrzebuje więcej Laurence’a Fishburne’a

Przez pewien czas Haig nie przedstawia zbyt wiele fabuły w „We Grown Now”. Zamiast tego z wdziękiem portretuje ten specyficzny kawałek Chicago, używając ziemistych kolorów w przytulnych wnętrzach i zestawiając szarość na zewnątrz z tętniącą życiem okolicą i okazjonalnymi plamami słońca. Cierpliwie buduje także życie rodzinne Malika: jest to kochający dom, w którym tandetne kalambury często wymieniane są ze śmiechem, a skromne posiłki z miłością dzieli się przy kuchennym stole.

Choć energia filmu nieuchronnie spada z powodu krótkotrwałego poczucia bezcelowości, decydujący punkt zwrotny w „We Grown Now” ostatecznie pojawia się dzięki Dolores, gdy rozważa ona zalety i wady ubiegania się o awans w swojej pracy. Wnikliwie poruszając swój dylemat, Baig opisuje dylemat Dolores z precyzją i empatią. Czy jako kolorowa kobieta biznesu zostanie ukarana za proszenie o więcej? Czy powinna trzymać głowę nisko i po prostu być wdzięczna za tę odrobinę, którą ma? Na szczęście Dolores zbiera się na odwagę i udaje jej się zdobyć awans, na który od dawna zasługuje, a także awans w karierze, który wymaga od niej wyprowadzki z Chicago i Cabrini-Green. Oczywiście oznaczałoby to również rozstanie Malika i Erica.

Warto przeczytać!  Po ogłoszeniu Surprise Matrix 5 Matrix Resurrections będzie można bezpłatnie oglądać w internecie

Dzieciaki zmagają się z wiadomościami z różnymi odcieniami niepokoju: Malik zmaga się z niewypowiedzianym poczuciem winy, którego nie potrafi wyrazić, a Eric zmaga się z lękiem przed pozostawieniem w tyle. Mimo to dzieci szukają sposobów na zatrzymanie czasu, jaki im pozostał, opuszczając szkołę, odwiedzając muzeum i wyzywająco krzycząc „Istnieję” z dachów w chwilach pełnych emocji. Zarówno James, jak i Ramirez wnoszą do swoich ról niezwykłą determinację i mądrość, a także rodzaj aktorskiej dojrzałości znacznie wykraczającej poza ich wiek, czemu towarzyszy i podnosi melancholijna ścieżka dźwiękowa Jaya Wadleya. Nawet w najcichszych chwilach „We Grown Now” żyje dzięki wspólnemu duchowi triumfu dzieci oraz zauważalnej miłości i trosce Baiga o nie.


Źródło