Lotniska w Polsce się zbroją. Baza dla wojsk amerykańskich nabiera kształtów
Władze lotniska we Wrocławiu przyspieszają inwestycje, by zdążyć z przygotowaniami pod rozbudowę części wojskowej tego portu. Za militarny rozwój dolnośląskiego lotniska odpowiada amerykańska armia.
- Modernizacja lotniska we Wrocławiu będzie kosztować 350 mln zł, z czego około połowa to dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej w ramach instrumentu „Łącząc Europę”.
- Z nowej infrastruktury lotniska będzie korzystało wojsko oraz samoloty cywilne.
- Zakończenie inwestycji wojskowych ma nastąpić w latach 2026-2027.
- O lotnictwie mówić będziemy podczas XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbędzie się 24-26 kwietnia w Katowicach.
Decyzja o wyznaczeniu lotniska we Wrocławiu jako lotniczej bazy załadunkowo-rozładunkowej Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych zapadła w 2019 roku, czyli długo przed wybuchem wojny w Ukrainie.
Modernizacja lotniska pochłonie 350 mln zł, z czego około połowa to dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej w ramach instrumentu „Łącząc Europę”. Co ważne – z nowej infrastruktury lotniska będzie korzystało wojsko oraz samoloty cywilne.
Pod względem wysokości dofinansowania z Unii to największy projekt w branży lotniczej w Europie i trzeci spośród wszystkich złożonych wniosków.
Posłuchaj całej rozmowy z szefem lotniska we Wrocławiu:
- Prezes Dariusz Kuś o polskim Rammstein, które powstanie we Wrocławiu
Dzięki rozbudowie lotnisko uzyska dodatkowe miejsca postojowe dla największych maszyn wojskowych, cargo i pasażerskich kodu F, takich jak np. C-5 Galaxy, Boeing C-17 Globmaster czy AN-124 Rusłan, a operacje lotnicze samolotów wojskowych będą mogły się odbywać bez wstrzymywania ruchu samolotów pasażerskich.
– W kręgach wojskowych funkcjonujemy już ponoć jako East Rammstein, więc jakaś namiastka tej amerykańskiej bazy w Niemczech będzie u nas. Wiemy, że trwa faza projektowania bazy przeładunkowej dla wojsk amerykańskich, zlokalizowanej w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska. Poprzez system dróg kołowania zostanie ona połączona z terenem lotniska cywilnego. Pas i drogi kołowania to elementy infrastruktury, które będą wykorzystywane zarówno przez samoloty cywilne, jak i wojskowe – mówi Dariusz Kuś, prezes lotniska we Wrocławiu.
Zakończenie inwestycji wojskowych ma nastąpić w latach 2026-2027.
Baza amerykanów nabiera kształtów… ale w ciszy
Czym różnić się będzie amerykańska baza przeładunkowa od „cywilnych” terminali cargo, które mamy w Polsce?
– To są szczegóły, o których publicznie nie mogę mówić. Na pewno będzie to miejsce, w którym będzie można jednocześnie przeładowywać cztery duże samoloty transportowe. Budynki, które powstaną, będą do tego odpowiednio przystosowane, o odpowiedniej wielkości. Powstaną odrębne budynki dla wojska obsługującego te transporty – wyjaśnia Dariusz Kuś.
Prezesa portu pytamy także o wyzwania środowiskowe związane z rozbudową militarnej części lotniska we Wrocławiu i problem z normami hałasu.
– Nasz Obszar Ograniczonego Użytkowania obliczyliśmy w oparciu o wieloletnie prognozy emisji hałasu wynikających z operacji lotniczych. Na dzisiaj, pomimo bardzo dużego wzrostu operacji lotniczych, spokojnie mieścimy się w tych granicach. Z obliczeń wynika, że liczba tych dodatkowych operacji wojskowych, które pojawią się w kolejnych latach, zmieści się w tych ramach limitów hałasowych, jakie wynikają z dzisiejszych granic strefy – uspokaja Dariusz Kuś.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl