Filmy

Ludzie kontra sztuczna inteligencja w ekscytującej tajemnicy Cyberpunka

  • 3 maja, 2024
  • 6 min read
Ludzie kontra sztuczna inteligencja w ekscytującej tajemnicy Cyberpunka


Francuski reżyser Jérémie Périn przenosi się na inną planetę, aby poznać ekscytującą wizję science-fiction, której ważkie pomysły i elegancka, ręcznie rysowana animacja tworzą stymulującą intelektualnie kombinację.

Strach przed przyszłością, w której sztuczna inteligencja obezwładnia ludzi z krwi i kości, zawsze był głównym założeniem opowiadania historii science fiction. A kiedy te czujące roboty bardzo przypominają ludzkie zachowanie i wygląd zewnętrzny (jak w „Blade Runner” czy „AI Artificial Intelligence”), pojawia się pytanie, czy należy im przyznać godność ludzką, a nie być postrzeganymi jako jednorazowe. Jednak im bardziej taka hipotetyczna rzeczywistość wydaje się nam bliższa naszej teraźniejszości – na przykład z generatywną sztuczną inteligencją zagrażającą twórczości artystycznej – tym mniejsze wydaje się prawdopodobieństwo, że kiedykolwiek poczujemy współczucie dla tych istot.

Cyberpunkowa tajemnica francuskiego reżysera Jérémiego Périna „Mars Express” jeszcze bardziej komplikuje nasze uczucia dzięki gęstemu, ale satysfakcjonującemu budowaniu świata. Wciągająca, trzymająca w napięciu i odświeżająca animacja 2D opowiadająca o niebezpieczeństwach związanych ze współistnieniem człowieka i maszyny. Pierwszy film fabularny Périna jako reżysera wprowadza niezbędną ekspozycję w najbardziej naturalny sposób, dzięki czemu stopniowo stajemy się świadomi, jak funkcjonuje ta rzeczywistość.

Fakt, że główna bohaterka, Aline (Morla Gorrondona), jest pragmatyczną policjantką prowadzącą śledztwo w sprawie morderstwa rzekomego hakera, od razu nasuwa oczywiste porównania z przełomowym „Ghost in the Shell” Mamoru Oshii. Do tego dochodzi projekt postaci, który plasuje się gdzieś pomiędzy anime a komiksem, choć celowo jest tutaj bardziej realistyczny. Jednak w miarę wprowadzenia kilku ważnych koncepcji dotyczących mechaniki alternatywnej przyszłości podobieństwa zaczynają wydawać się niewielkie.

Warto przeczytać!  Zeenat Aman prosi kolegów z branży filmowej, aby nie wprowadzali na plan dzikich zwierząt: „Niedawno doprowadziłem się do łez” | Bollywood

W hierarchii stworzeń zamieszkujących Marsa w XXII wieku na szczycie nadal pozostają ludzie, ale są też ludzie, którzy uważają, że androidy też zasługują na wolność, więc włamują się do systemu i jailbreakują je, aby nie musiały już słuchać ludzkich poleceń. Niektóre z tych istot istnieją w metalowych, najwyraźniej syntetycznych ciałach, podczas gdy inne noszą skóropodobne przebrania, by uchodzić za śmiertelników z krwi i kości, ale gdy zostaną zranione, krwawią niebieską substancją, która natychmiast odróżnia je od ludzi.

W miarę narastania problemu robotów na wolności pojawia się nowe zagrożenie. Ktoś opracował kod, który po zaktualizowaniu w każdej maszynie nie tylko ich uwolni, ale także przekona, że ​​muszą opuścić Marsa, aby unosić się w przestrzeni kosmicznej, bez względu na ofiary. Nawet ta „wolność” jest jedynie iluzją zaprogramowaną przez ich twórców – w ten sposób Périn komentuje granice tego, co uważamy za wolną wolę. A co jeśli naszym ostatecznym celem jest nic innego jak wszczepiona fabrykacja?

Partner Alin, Carlos Rivera (Josh Keaton), ma ciało robota, ale jego głowa jest hologramem mężczyzny. Wspomnienia i osobowość prawdziwej osoby zostały pobrane do tego robotycznego ciała po jej śmierci, aby mogły nadal istnieć. Carlos i inni jemu podobni często przyznają się do faktu, że umarli. Żal podąża za nimi w tę iterację sztucznej egzystencji. Inne gadżety bardziej pasują do gadżetów często spotykanych w tym gatunku, na przykład małe urządzenie przypominające przycisk, noszone przez ludzi, które umożliwia komunikację z innymi za pomocą neurotransmisji, a nie mowy.

Warto przeczytać!  X-Men '97 przedstawia brutalny moment Wolverine'a, który ma ocenę R dla MCU

Jednym z najodważniejszych wyborów narracyjnych w „Mars Express” jest to, że nawet w odległej przyszłości, na innej planecie, kondycja ludzka panuje w najbardziej frustrującym wydaniu. Na pokładzie statku kosmicznego Mars Express, który transportuje ludzi (i androidy) z Ziemi na Czerwoną Planetę, Aline wciąż musi czekać w kolejce do skorzystania z toalety, tak jak w przypadku komercyjnego samolotu w obecnych czasach. Zmaga się też z alkoholizmem, chociaż butelki po alkoholu w barach i minilodówki w pokojach hotelowych zamykają się na klucz, gdy przebywa w obecności osoby zarejestrowanej jako trzeźwa – to kolejny mechanizm, który stawia pod znakiem zapytania stopień sprawczości kogokolwiek. Te szczegóły dotyczące nieodwracalnie codziennych uciążliwości i zmagań podnoszą poziom scenariusza Périna i współautora Laurenta Sarfatiego zarówno pod względem humoru, jak i wnikliwości, sugerując, że niezależnie od tego, jak zaawansowana jest technologia, istnieją nieuniknione pragnienia i bóle.

W miarę jak rośnie liczba zmarłych podejrzanych i antagonistów, Alin i Carlos dowiadują się, że bogaty biznesmen Chris Royjacker (Kiff VandenHeuvel) opracował już alternatywę, która ma zastąpić roboty. Te nowe stworzenia mają naturę organiczną, ale nadal są stworzone przez człowieka. Nie są zwierzętami, ponieważ niektóre z nich mają imponujące zdolności poznawcze podobne do ludzkich (są to niezbędne pływające mózgi), ale łatwiej je zniszczyć w przypadku powstania.

Périn nadal gromadzi kolejne warstwy pomysłów, jednocześnie organizując efektowne, szybkie pościgi i strzelaniny. A ponieważ od czasu do czasu pozwala przemocy toczyć się swoim biegiem do najgorszego z możliwych rezultatów, zamiast poddawać się bardziej oczekiwanym, stonowanym rytmom, zdarzają się momenty prawdziwego, miażdżącego napięcia, tak skutecznie nas uwarunkował, abyśmy wiedzieli, że śmierć jest prawdziwym możliwości dla postaci.

Warto przeczytać!  Priyanka Chopra karmi ciasto Mannarą Chopra podczas przyjęcia urodzinowego i tańczy dla Nicka Jonasa. Oglądaj | Bollywood

W miarę rozwijania się „Mars Express” przychodzi mi na myśl kilka mocnych odniesień wizualnych, takich jak animowany, długi teledysk/film pełnometrażowy francuskiego duetu elektronicznego Daft Punk „Interstella 5555: The 5tory of the 5ecret 5tar 5ystem”, film science-fiction projekt wykonany w Japonii. Realizm cyfrowo narysowanych postaci Périna – zauważalny w ich płynnych ruchach i wyrazie twarzy – kontrastuje z eleganckimi i wyraźnie wygenerowanymi komputerowo tłami. Z tego lekkiego dysonansu między nimi wynikają niektóre z najbardziej zapadających w pamięć obrazów. Gdy między ludźmi a ich sztucznymi towarzyszami wszystko idzie nie tak, Alin biegnie przez miasto, aby znaleźć swój ostateczny cel pod niebem, które migocze, jakby niektóre jego panele wyłączały się jak martwe piksele na obrazie. Dzieje się tak dlatego, że w rzeczywistości jest to kopuła ochronna, która zapewnia ludziom tlen niezbędny do przeżycia.

Napędzany fabułą „Mars Express” rzadko zatrzymuje swoje szybkie tempo, aby odpocząć i zastanowić się nad filozoficznymi implikacjami dystopijnego obrazu, który maluje. Biorąc jednak pod uwagę wszystko, co Périn Success może przekazać w niecałe 90 minut, to, czego możemy się dowiedzieć na temat pragnień bohaterów z ich interakcji pośród ekscytującej akcji, zapewnia silną stymulację intelektualną.


Źródło