Łukaszenka przybywa do Pekinu w związku z rosnącymi obawami wokół stosunków chińsko-rosyjskich
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko przybył do Pekinu we wtorek w ramach zaplanowanej wizyty, podczas której Białoruś i Chiny będą dążyć do zacieśnienia więzi.
Białoruskie państwowe media Białoruska Agencja Telegraficzna poinformowały, że Łukaszenka spotka się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, aby omówić takie kwestie, jak handel, gospodarka, inwestycje, współpraca humanitarna i reagowanie na międzynarodowe „wyzwania”. Oba kraje mają też podpisać dokument deklarujący współpracę w „kluczowych obszarach”.
Wizyta ma miejsce, gdy Chiny stanęły w obliczu międzynarodowej kontroli swoich powiązań z Moskwą w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Chiny oficjalnie zadeklarowały neutralność w konflikcie, ale urzędnicy amerykańscy powiedzieli, że Chiny wysłały Rosji nieśmiercionośną pomoc i mogą również wysłać śmiercionośną pomoc.
Chiny zaprzeczyły, że aktywnie wspierają Rosję, a amerykańscy urzędnicy ostrzegli chiński rząd, że jeśli wyśle śmiercionośną pomoc, poniesie konsekwencje.
Pekin przedstawił również propozycję zawieszenia broni na początku tego miesiąca, aby zakończyć działania wojenne między Rosją a Ukrainą, na co prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że jest przynajmniej w pewnym stopniu otwarty.
Sekretarz stanu Antony Blinken powiedział we wtorek podczas wizyty w Kazachstanie, że Chiny nie mogą jednocześnie starać się pomóc Rosji i zawrzeć układ pokojowy w regionie, donosi CNN.
„Chiny nie mogą mieć dwóch stron, jeśli chodzi o… rosyjską agresję na Ukrainę. Nie może to być z jednej strony wysuwanie propozycji pokojowych, az drugiej strony faktyczne podsycanie ognia, który rozpaliła Rosja” – powiedział Blinken.
Łukaszenka był też jednym z najgłośniejszych obrońców społeczności międzynarodowej prezydenta Rosji Władimira Putina, będąc przez wiele lat bliskim sojusznikiem Putina. Utrzymywał również bliskie stosunki z Chinami.
Białoruski rząd zezwolił rosyjskim wojskom na zgromadzenie się na swoim terytorium przed rozpoczęciem pełnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku.
The New York Times doniósł, że Łukaszenka powiedział dziennikarzom, że Stany Zjednoczone próbują wzbudzić antychińskie nastawienie w Europie.
„Rozumiemy, że Amerykanie popychają Europę, by zeszła na antychińską ścieżkę” – powiedział w białoruskich mediach państwowych. „Europa stawia opór – i słusznie, ponieważ jeśli odgrodzą się od Chin, a nie daj Boże, wejdą też w konflikt z Chinami, na co naciska również Ameryka – Europa zniknie”.
Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price powiedział na konferencji prasowej w poniedziałek przed przybyciem Łukaszenki, że wizyta „bardzo zgadza się” z obawami urzędników USA dotyczącymi stosunków między Chinami a Rosją.
„Ale fakt, że [People’s Republic of China] obecnie współpracuje z Łukaszenką, który w efekcie oddał swoją suwerenność Rosji, jest tylko kolejnym elementem pogłębiającego się zaangażowania ChRL z Rosją, ze wszystkimi, którzy są zaangażowani i wspierają brutalną wojnę Rosji z Ukrainą” – powiedział. .