Świat

Lula z Brazylii opowiada o wojnie na Ukrainie podczas podróży po Iberii

  • 23 kwietnia, 2023
  • 5 min read
Lula z Brazylii opowiada o wojnie na Ukrainie podczas podróży po Iberii


Prezydent Brazylii podróżuje po Półwyspie Iberyjskim, próbując wzmocnić więzi z UE, ale jego uporczywe twierdzenia, że ​​zarówno Rosja, jak i Ukraina są odpowiedzialne za trwającą wojnę, podkreślają trudności bloku w zdobyciu globalnego południa.

Podczas pobytu w Portugalii Luiz Inácio Lula da Silva powiedział, że Ukraina „nie chce przerywać” wojny i nalegał na rozpoczęcie rozmów pokojowych, mimo że Moskwa kontynuuje ataki rakietowe na cele cywilne, a wojska rosyjskie nadal okupują część Ukrainy.

Retoryka Luli na temat wojny, którą Stany Zjednoczone potępiły wcześniej jako papugowanie rosyjskiej i chińskiej propagandy, podkreśliła wyzwanie stojące przed UE i jej sojusznikami w walce o zbudowanie globalnej koalicji mającej na celu pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za inwazję na Ukrainę, oraz ujawnił swój brak wpływu politycznego na połacie świata niezachodniego.

Choć Lula jasno dał do zrozumienia, że ​​potępia inwazję na suwerenne państwo, nie zaprzeczył komentarzom z zeszłego tygodnia w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, że Rosja i Ukraina ponoszą wspólną odpowiedzialność oraz że USA i UE „przyczyniają się” do konfliktu.

„Nie jesteśmy zwolennikami wojny. Chcemy pokoju” – powiedział Lula w sobotę w Lizbonie obok Marcelo Rebelo de Sousa, prezydenta Portugalii. W przypadku trwającego konfliktu Lula dodał: „Rosja nie chce się zatrzymać i Ukraina nie chce się zatrzymać. A jeśli nie mówisz o pokoju, przyczyniasz się do wojny”.

Warto przeczytać!  Rolnicy blokują drogi w całych Niemczech w proteście przeciwko cięciom dotacji | Wiadomości biznesowe i gospodarcze

We wtorek ma udać się do Hiszpanii, kraju, który w lipcu obejmie rotacyjną prezydencję w UE. To pierwsza europejska podróż Luli od czasu objęcia urzędu w styczniu, tuż po wizytach w Chinach i Stanach Zjednoczonych. Wysoki rangą dyplomata powiedział, że podróż Luli na Półwysep Iberyjski miała na celu zademonstrowanie, że UE jest „kluczowym priorytetem” dla największego kraju Ameryki Łacińskiej.

Globalna reakcja na wojnę na Ukrainie była zaskakującym sygnałem alarmowym dla unijnych dyplomatów, którym nie udało się przekonać głównych krajów Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji Południowo-Wschodniej do przeciwstawienia się inwazji Moskwy.

Urzędnicy UE przyznali, że z trudem podważali rosyjską i chińską retorykę w krajach rozwijających się, która przedstawia inwazję na Ukrainę jako akt samoobrony ze strony Rosji i twierdzi, że nieuzasadnione sankcje zachodnie zaostrzyły globalną inflację, problemy z zaopatrzeniem w żywność i niestabilność geopolityczną .

Chociaż Brazylia głosowała w ONZ za potępieniem naruszenia integralności terytorialnej Ukrainy i pozornej aneksji części jej terytorium przez Rosję, nie przyłączyła się do zachodnich sankcji wobec Moskwy ani nie zgodziła się na dostawy broni dla Ukrainy.

„Rozumiem stanowisko Europy, rozumiem stanowisko Rumunii, która ma 600-kilometrową granicę z Ukrainą, ale chcę, aby ludzie zrozumieli stanowisko Brazylii” – powiedział Lula dziennikarzom w Lizbonie. „Brazylia nie chce uczestniczyć w wojnie, Brazylia chce znaleźć grupę ludzi, którzy są gotowi spędzić trochę czasu na rozmowie ze wszystkimi ludźmi, którzy chcą zawrzeć pokój”.

Warto przeczytać!  Izrael twierdzi, że Iran wystrzelił drony na swoje terytorium w ramach ataku odwetowego: aktualizacje na żywo

Przedstawiciele UE prywatnie starali się umniejszyć znaczenie uwag Luli, że zarówno Rosja, jak i Ukraina ponoszą odpowiedzialność za konflikt, wskazując, że doświadczeni politycy, tacy jak 77-latek, zawsze dostosują swoją retorykę do swoich odbiorców, aby szukać korzyści geopolitycznych.

Zwiększyły one jednak poczucie rozłąki przed szczytem UE, krajów Ameryki Łacińskiej i Karaibów w Brukseli w lipcu tego roku, gdzie 27-osobowy blok stara się odwrócić lata słabego zaangażowania w regionie.

UE nie organizowała szczytu z regionem od ośmiu lat, co według wysokiego urzędnika brukselskiego było błędem.

„Istnieje wiele powodów, które mogą wyjaśnić tę anomalię, ale jednym z nich jest oczywiście fakt, że uznano, że nie jest ona wystarczająco ważna” – przyznał urzędnik.

„Nie byliśmy w stanie skutecznie komunikować, w jakim stopniu nasze zaangażowanie w regionie było solidne” – dodali. „Teraz to się zmieni z instytucjonalnego punktu widzenia”.

Stosunki UE-Brazylia są trudne po tym, jak w zeszłym miesiącu spór o przepisy dotyczące ochrony środowiska wstrzymał umowę handlową z czterema największymi gospodarkami Ameryki Południowej. „Dość duża liczba” krajów Ameryki Łacińskiej i Karaibów „czuje się w ostatnich latach nieco opuszczona przez Europę” — powiedział drugi urzędnik UE. „Musimy to naprawić”.

Warto przeczytać!  Rosja uderza rakietą w ukraińską brygadę w Zaporożu – twierdzi Ukraina

Francisco Seixas da Costa, były wiceminister spraw zagranicznych Portugalii i ambasador w Brazylii, powiedział, że wypowiedzi Luli w sprawie Ukrainy są zgodne z odwiecznym pragnieniem jego kraju, by „być postrzeganym jako aktor na arenie międzynarodowej, jako aktor globalnego południa”. Dodał, że Brazylia tradycyjnie prowadzi politykę neutralności, co w tym przypadku stało się problematyczne.

„Nie zdawał sobie sprawy, że utrzymanie neutralności jest niemożliwe. Bycie neutralnym oznacza nieobecność po stronie ofiary” – powiedział Seixas da Costa. „To pomyłka”.

Podczas konferencji prasowej w Lizbonie, naznaczonej przyjaznym tonem i odniesieniami do Brazylii i Portugalii, jej byłej potęgi kolonialnej, jako „bratnich narodów”, de Sousa podkreślił, że Brazylia zawsze głosowała w ONZ po stronie Ukrainy od początku wojny, ale uznała, że że „stanowisko Portugalii różni się od stanowiska Brazylii”.

„Wojna nigdy nie powinna była się rozpocząć. Rosja nie powinna była najeżdżać. Ale faktem jest, że tak się stało – dodała Lula. „Zamiast teraz wybierać stronę, chcę wybrać trzecią drogę, którą jest budowanie pokoju”.


Źródło