Mackenzie Phillips o swoim 10-letnim kazirodczym związku z tatą Johnem
Sławni ludzie
Mackenzie Phillips opowiedziała o swoich relacjach z tatą, Johnem, w swoich wspomnieniach z 2009 roku.
Obrazy Getty’ego
Mackenzie Phillips szczerze opowiada o swoim 10-letnim kazirodczym związku z ojcem, frontmanem Mamas & the Papas, Johnem Phillipsem.
Aktorka „One Day at a Time” pojawiła się w środę na kanale YouTube swojej siostry Chynny, gdzie Chynna nazwała ich ojca „jedną z moich ulubionych osób na całym świecie”, ale mającą „ciemną” stronę.
„Mówimy o skomplikowanych kwestiach, które różnią się od tego, kim był” – powiedziała Chynna, żona Billy’ego Baldwina. „Oczywiście jest niesamowitym autorem tekstów”.
„Geniusz” – zgodził się Mackenzie.
„Uwielbiałem jego śmiech. Jednak tata miał tę zupełnie drugą stronę, coś w rodzaju potwora” – kontynuowała Chynna, z czym Mackenzie również się zgodziła.
„Miał bardzo ciemną stronę” – stwierdziła Mackenzie, a Chynna się zgodziła: „Był tak mroczny, że po prostu nie wiedziałeś, kogo dostaniesz, prawda? To było bardzo nieprzewidywalne.”
Mackenzie stwierdziła w swoich wspomnieniach „High on Arrival” z 2009 roku, że ojciec zgwałcił ją w noc, gdy poślubiła Jeffa Sesslera. Miała wtedy 19 lat.
Jednak Mackenzie walczyła z uzależnieniem od narkotyków, a seks z Johnem trwał za obopólną zgodą przez prawie 10 lat.
W środę siostry nie były zainteresowane ponownym omawianiem wszystkich szczegółów tego, co wydarzyło się między Mackenzie a ich ojcem, ale Chynna po raz kolejny znalazła chwilę, aby okazać Mackenzie wsparcie w wypowiadaniu się na temat niezwykłej sprawy.
„Kiedy stałam u twojego boku, szczerze to mówiłam” – powiedziała Chynna, zanim pokazała swój występ w „Good Morning America” w 2009 roku, gdzie opowiedziała o rodzinnym sekretie.
„Uwierzyłam ci i chcę, żebyś wiedziała, że byłam z ciebie dumna, że ujawniłaś się, mimo że było to bolesne dla wszystkich”.
Mackenzie dodała, że spotyka się z ostrymi reakcjami w Internecie za to, że „w sercu ma przebaczenie” wobec ojca, który zmarł 18 marca 2001 r. na niewydolność serca.
„Przebaczenie jest dla mnie, a nie dla drugiej osoby. A przebaczenie nie oznacza, że podpisuję się lub zgadzam z tym, za co przebaczam tobie lub jemu. To jest bardzo skomplikowane. To bardzo, bardzo skomplikowane. A mimo to jestem spokojna” – wyjawiła.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}