Świat

Macron mówi, że era francuskiej ingerencji w Afryce dobiegła końca | Wiadomości Emmanuela Macrona

  • 2 marca, 2023
  • 5 min read
Macron mówi, że era francuskiej ingerencji w Afryce dobiegła końca |  Wiadomości Emmanuela Macrona


Prezydent Emmanuel Macron powiedział, że era francuskiej ingerencji w Afryce „dobrze się skończyła”, kiedy rozpoczął czteronarodową podróż po kontynencie, aby odnowić postrzępione więzi.

Nastroje antyfrancuskie wzrosły w niektórych byłych koloniach afrykańskich, ponieważ kontynent stał się odnowionym polem bitwy dyplomatycznej, a wpływy rosyjskie i chińskie rosną w regionie.

Macron powiedział, że Francja nie ma ochoty wracać do dawnej polityki ingerencji w Afryce przed szczytem środowiskowym w Gabonie, pierwszym etapem jego podróży.

„Epoka Francafrique już dawno się skończyła” – powiedział Macron w przemówieniu do społeczności francuskiej w stolicy Libreville, odnosząc się do postkolonialnej strategii Francji polegającej na wspieraniu autorytarnych przywódców w obronie jej interesów.

„Czasami mam wrażenie, że nastawienie nie zmieniło się tak bardzo jak my, kiedy czytam, słyszę i widzę ludzi przypisujących Francji intencje, których ona nie ma” – dodał.

„Francafrique” jest ulubionym celem panafrykanistów, którzy twierdzą, że po fali dekolonizacji w 1960 r. Francja wspierała dyktatorów w swoich byłych koloniach w zamian za dostęp do zasobów i baz wojskowych.

Macron i jego poprzednicy, zwłaszcza Francois Hollande, już wcześniej deklarowali, że ta polityka jest martwa i że Francja nie ma zamiaru wtrącać się w suwerenne sprawy.

Warto przeczytać!  Organizacje praw człowieka są przerażone brakiem krytyki nadużyć w Peru

Przebudowa wojskowa

Macron powiedział w poniedziałek, że „w nadchodzących miesiącach” nastąpi „zauważalne zmniejszenie” obecności wojsk francuskich w Afryce i większy nacisk zostanie położony na szkolenie i wyposażanie sił krajów sojuszniczych.

Francja w ubiegłym roku wycofała wojska z byłych kolonii Mali, Burkina Faso i Republiki Środkowoafrykańskiej (CAR).

Wycofanie się z Mali i Burkina Faso, gdzie ich żołnierze wspierali narody Sahelu w walce z długotrwałym zbrojnym buntem, nastąpiło na fali lokalnej wrogości.

W swoich uwagach w czwartek Macron podkreślił, że planowana reorganizacja „nie jest ani wycofaniem, ani wycofaniem się”, określając ją jako dostosowanie do potrzeb partnerów.

Powiedział, że te obszary współpracy obejmowały zwalczanie piractwa morskiego, nielegalnego wydobycia złota i przestępstw środowiskowych związanych z regionalnym handlem narkotykami, napędzanym przez „ruch terrorystyczny” w rejonie jeziora Czad.

Według oficjalnych danych ponad 3000 francuskich żołnierzy jest rozmieszczonych w Senegalu, Wybrzeżu Kości Słoniowej, Gabonie i Dżibuti.

Proponowana przebudowa dotyczy pierwszych trzech baz, ale nie Dżibuti, które jest bardziej zorientowane na Ocean Indyjski.

Kolejne 3000 żołnierzy znajduje się w regionie Sahelu w Afryce Zachodniej, w tym w Nigrze i Czadzie.

Napęd ochrony lasu

Macron wylądował w Libreville w środę, a później uda się do Angoli, Republiki Konga i sąsiedniej Demokratycznej Republiki Konga (DRK).

Warto przeczytać!  „Poszarpane ciała”: Izrael nasila bombardowania w Strefie Gazy | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim

Jego komentarze pojawiły się, zanim kilka głów państw miało wziąć udział w One Forest Summit w Libreville, który skupi się na ochronie lasów deszczowych, które odgrywają istotną rolę w globalnym systemie klimatycznym.

Lasy rozległego dorzecza Kongo należą do największych pochłaniaczy dwutlenku węgla na świecie.

Są także domem dla ogromnej różnorodności biologicznej, w tym słoni leśnych i goryli, i noszą ślady osadnictwa wczesnej ludzkości.

Ale stoją w obliczu zagrożeń, takich jak kłusownictwo, wylesianie dla przemysłu naftowego, palmowego i gumowego oraz nielegalne pozyskiwanie drewna i eksploatacja minerałów.

Macron mówił o wyzwaniach związanych z mobilizacją międzynarodowych finansów, gdy on i gaboński minister środowiska Lee White zwiedzali Raponda Walker Arboretum, chroniony obszar przybrzeżny na północ od Libreville.

„Na naszych szczytach zawsze mówimy o miliardach, ale ludzie niewiele z tego widzą w terenie, ponieważ systemy są niedoskonałe” – powiedział.

Inni prezydenci, którzy mają wziąć udział w szczycie, to gospodarz Ali Bongo Ondimba z Gabonu; Denis Sassou Nguesso z Republiki Konga; Faustin-Archange Touadera z Republiki Środkowoafrykańskiej; Chad Mahamat Idriss Deby Itno; oraz Teodoro Obiang Nguema Mbasogo z Gwinei Równikowej.

Warto przeczytać!  Dlaczego tunele pod Gazą stanowią poważny problem dla potencjalnej izraelskiej inwazji lądowej

Spotkanie rozpoczęło się w środę wymianą zdań między ministrami, przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego i ekspertami.

Macron uda się w piątek do byłej portugalskiej kolonii Angoli, gdzie ma podpisać porozumienie o rozwoju sektora rolnego w ramach dążenia do zacieśnienia francuskich więzi z anglojęzyczną i portugalskojęzyczną Afryką.

Następnie zatrzyma się w Republice Konga, innej byłej kolonii francuskiej, w której Sassou Nguesso rządzi w sumie od prawie czterech dekad, oraz w sąsiedniej DRK.

W zeszłym roku Macron odwiedził Kamerun, Benin i Gwineę Bissau w swojej pierwszej podróży na kontynent od czasu wygranej w reelekcji, starając się zrestartować postkolonialne stosunki Francji z kontynentem.

Wycieczka miała „pokazać zaangażowanie prezydenta w proces odnawiania relacji z kontynentem afrykańskim” – powiedział francuski urzędnik prezydencki, który prosił o zachowanie anonimowości. Dało to do zrozumienia, że ​​kontynent afrykański jest „politycznym priorytetem” jego prezydentury.


Źródło