Świat

Macron podwaja wysiłki w zakresie rozmieszczenia NATO na Ukrainie

  • 15 marca, 2024
  • 3 min read
Macron podwaja wysiłki w zakresie rozmieszczenia NATO na Ukrainie


„To, co robimy, to stawianie sobie czerwonych linii” – kontynuował w czwartek francuski premier w komentarzach przetłumaczonych przez CNBC, zauważając, że społeczność międzynarodowa umieściła „zbyt wiele ograniczeń w naszym słownictwie” w odniesieniu do wojny.

„Jeśli dzisiaj zdecydujemy się być słabi, jeśli w obliczu kogoś, kto nie ma ograniczeń, który przekroczył wszystkie granice, jakie mu wyznaczyliśmy, jeśli naiwnie powiemy mu: «Nie pójdę dalej niż to czy tamto». W tym momencie nie decydujemy o pokoju, decydujemy o porażce.”

Francuski przywódca nie chciał sprecyzować, jak wyobraża sobie potencjalne rozmieszczenie wojsk na Ukrainie, podkreślając zamiast tego, że „stawką jest tu bezpieczeństwo Europy i bezpieczeństwo narodu francuskiego”.

W odpowiedzi na te komentarze rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział: „Francja jest już zaangażowana w konflikt na Ukrainie i nie ma nic przeciwko zwiększaniu swojego zaangażowania” – wynika z przetłumaczonych przez Google uwag przekazanych przez rosyjską państwową agencję informacyjną Tass.

Najnowsze wypowiedzi Macrona po raz kolejny stwarzają ryzyko skierowania go przeciwko sojusznikom z NATO, którzy w lutym zdystansowali się od możliwości rozmieszczenia własnych sił zbrojnych na Ukrainie.

Warto przeczytać!  Czy Niemcy stają się „stroną walczącą” na Ukrainie? – DW – 31.01.2023

Członkowie sojuszu stoją przed osobną presją, aby zwiększyć swoje wydatki na obronę do wcześniej uzgodnionego celu wynoszącego 2% ich krajowego PKB, przy czym według najnowszych prognoz dwie trzecie członków ma osiągnąć ten cel w tym roku.

„Mamy potencjał, aby dać Ukrainie to, czego potrzebuje. Teraz musimy wykazać wolę polityczną, aby to zrobić” – podkreślił podczas konferencji prasowej sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Wkłady członków NATO były jak dotąd wykorzystywane do dostarczania Ukrainie amunicji i sprzętu wojskowego oraz konserwacji, zamiast wysyłać wojska na terytorium Ukrainy – co przybliżałoby sojusz do wojny z Rosją. Zagraniczni ochotnicy pomagali jak dotąd zarówno Rosji, jak i Ukrainie w wojnie, ale nie w ramach żadnego formalnego rozmieszczenia wojskowego.

Macron spotyka się w piątek w Berlinie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w celu rozmów, które według wielu mogą uciszyć rosnące napięcie w związku z Ukrainą. Dołączy do nich także polski premier Donald Tusk na rzadkim spotkaniu Trójkąta Weimarskiego – regionalnej koalicji trzech krajów, która powstała w 1991 roku.

Berlin starał się odrzucić swój wizerunek osoby powolnej reagującej na konflikt na Ukrainie po tym, jak wstrzymywał zgodę na wysłanie do Kijowa czołgów Leopard-2. Obecnie stoi przed podobnymi wezwaniami do dostarczenia rakiet Taurus, co według Scholza wymagałoby zaangażowania niemieckich żołnierzy.

Warto przeczytać!  „Jeśli nie teraz, to kiedy?”: emocjonalny premier Australii przyspiesza referendum w sprawie ludności tubylczej

W lutym Scholz dołączył do chóru przywódców NATO, którzy stanowczo sprzeciwiali się stanowisku Macrona dotyczącego potencjalnego wysłania wojsk na Ukrainę, nalegając na media społecznościowe: „To jasne: nie będzie wojsk lądowych z krajów europejskich ani NATO. To ma zastosowanie”.

Tusk, którego kraj stanowczo wspierał Ukrainę w wojnie, wraca świeżo po spotkaniu w Białym Domu na początku tego tygodnia, podczas którego on, polski prezydent Andrezj Duda i amerykański prezydent Joe Biden zobowiązali się do „ciągłego wspierania samoobrony Ukrainy przed agresywną wojną Rosji” – wynika z odczytu.

„Prawdziwa solidarność z Ukrainą? Mniej słów, więcej amunicji” – Tusk – poinformował w piątek w mediach społecznościowych.




Źródło