Magazyn przechowujący baterie litowe płonie we Francji w obliczu rosnących obaw związanych z ich zagrożeniami
Autor: Emily Jane Davies
18:16 18 lutego 2024 r., aktualizacja 21:33 18 lutego 2024 r.
- W magazynie w Viviez w Aveyron we Francji z ogniem walczyło 70 strażaków
Magazyn, w którym przechowywano 900 ton baterii litowych oczekujących na recykling, stanął w płomieniach dzisiejszego popołudnia w obliczu rosnących obaw związanych z ich zagrożeniami.
Pożar we Francji miał miejsce w magazynie w mieście Viviez w Aveyron, a władze nakazały mieszkańcom pozostać w domach.
Mieszkańcom nakazano zamykać drzwi i okna, gdy miasto spowijał gęsty dym. Nie zgłoszono żadnych obrażeń ani zgonów.
Choć przyczyna pożaru nie została jeszcze potwierdzona, w opanowaniu płomieni wzięło udział 70 strażaków.
Baterie litowe stosowane w hulajnogach elektrycznych stanowią najszybciej rosnące ryzyko pożaru w Londynie, a w zeszłym roku londyńska straż pożarna była wzywana do pożaru roweru elektrycznego lub hulajnogi średnio raz na dwa dni.
Pożar we Francji po raz kolejny wzbudził wątpliwości dotyczące użytkowania i bezpieczeństwa akumulatorów.
Jean-Louis Denoit, burmistrz Viviez, nazwał pożar „szokującym” i powiedział francuskiemu serwisowi informacyjnemu BFMTV: „Istotnie istnieje powód, aby zadawać pytania dotyczące funkcji pojazdów elektrycznych i baterii litowych”.
Pożar nastąpił w związku z propozycjami brytyjskiej budowy jednego z największych w Europie magazynów akumulatorów w Buckinghamshire, który spotkał się z ostrą krytyką.
Ponad 200 mieszkańców sprzeciwiło się planom Statera Energy dotyczącym budowy elektrowni o mocy 500 megawatów na polach Rookery Farm.
Deweloperzy zaplanowali „usunięcie wierzchniej warstwy gleby” i zbudowanie 888 pełnowymiarowych kontenerów transportowych na akumulatory, które zostaną otoczone ogrodzeniem z siatki stalowej o wysokości 2,5 m.
Przedsiębiorstwo energetyczne chce także wybudować 37 domów z inwerterami, trzy kontenery magazynowe, siedem sterowni, cztery zbiorniki wody przeciwpożarowej, dużą podstację odbiorczą i budynek socjalny.
Oczekuje się, że budowa fabryki akumulatorów zajmie 18 miesięcy, a mieszkańcy wyrażają również obawy dotyczące możliwości przejazdu 30 samochodów ciężarowych każdego dnia.
Poseł Buckingham Tory, Greg Smith, powiedział MailOnline, że „ma dość odbierania gruntów rolnych z Buckinghamshire pod zabudowę”.
BBC podaje, że te ogromne zakłady magazynowania akumulatorów mogą stać się w Wielkiej Brytanii częstym widokiem, a do władz w całym kraju wpływają setki wniosków.
Jednak wściekli działacze twierdzą, że kontrowersyjna roślina zaszkodzi środowisku i „niewątpliwie wpłynie na zdrowie psychiczne społeczności”.
Następuje to również po budowie HS2 i walce z oddzielną farmą fotowoltaiczną o powierzchni 2100 akrów w Buckinghamshire.
Szacuje się, że farma słoneczna Rosefield zasili 57 000 domów i pozwoli zaoszczędzić 125 000 ton dwutlenku węgla, ale działacze twierdzą, że zniszczy to więcej pól uprawnych i zepsuje widoki na okolicę.
Wynika to z potwierdzenia, że pożar przed Królewskimi Trybunałami Sprawiedliwości był spowodowany awarią akumulatora roweru elektrycznego na początku tego miesiąca.
Ogień zniszczył część magazynu na parterze i spowodował chaos na zewnątrz, zakłócając ruch na Strand w Londynie.
LFB stwierdziło wówczas: „Chociaż rowery elektryczne i hulajnogi elektryczne świetnie nadają się do poruszania się po mieście, jeśli akumulatory ulegną uszkodzeniu lub zaczną zawodzić, mogą wywołać niezwykle gwałtowne pożary.
„Pożary baterii litowych mogą szybko wymknąć się spod kontroli i w ciągu kilku minut wywołać duży pożar.
„Kiedy akumulatory te są ładowane w pomieszczeniach ogólnodostępnych lub na drogach ewakuacyjnych, wybuch pożaru może szybko uniemożliwić ludziom ucieczkę”.
W grudniu ubiegłego roku statek towarowy przewożący akumulatory litowo-jonowe spłonął, gdy dopłynął do Alaski.
Według amerykańskiej straży przybrzeżnej 19-osobowa załoga zdołała dotrzeć na brzeg bez żadnych obrażeń.
Genius Star XI przewoził ładunek akumulatorów litowo-jonowych przez Pacyfik, z Wietnamu do San Diego, gdy ładunek się zapalił – poinformował w komunikacie strażnik z Alaski.
Pożar wybuchł w Boże Narodzenie w ładowni nr 1, powiedział wówczas rzecznik armatora Wisdom Marine Group.
Załoga szybko podjęła działania, aby uwolnić dwutlenek węgla do ładowni i uszczelniła ją, aby uniknąć potencjalnej eksplozji.