Świat

„Mam w sobie więzienie”: wychudzony palestyński kulturysta złamany przez Izrael

  • 12 lipca, 2024
  • 9 min read
„Mam w sobie więzienie”: wychudzony palestyński kulturysta złamany przez Izrael


Wychudzony, niezdolny do poruszania się o własnych siłach, z prawą ręką bezkształtnie poruszającą się przed sobą i twarzą wyrażającą zagubienie, Muazzaz Abayat opuszcza izraelskie więzienie, kulejąc.

Zanim izraelska armia aresztowała go pod koniec zeszłego roku, Abayat był dużym, pewnym siebie mężczyzną. Amator kulturystyki, ważył 109 kg, same mięśnie. Po dziewięciu miesiącach w izraelskich więzieniach Palestyńczyk stracił ponad połowę masy ciała.

To kolejna ponura, przerażająca historia z wojny Izraela w Strefie Gazy.

Mimo to Muazzaz Abayat nigdy nie był w Gazie. Urodził się i wychował w mieście Betlejem na Zachodnim Brzegu, gdzie pracował jako rzeźnik, dopóki siły izraelskie nie wdarły się do jego domu o 2:30 w nocy 26 października.

Nie postawiono Abayatowi żadnych zarzutów w ciągu prawie dziewięciu miesięcy, które spędził w izraelskich więzieniach. Przetrzymywano go w areszcie administracyjnym, co pozwalało na zatrzymanie więźnia według uznania lokalnego dowódcy wojskowego bez stawiania mu żadnych zarzutów.

Bądź na bieżąco dzięki newsletterom MEE

Zarejestruj się, aby otrzymywać najnowsze alerty, informacje i analizy,
zaczynając od rozpakowanej Turcji

HaMoked, izraelska grupa praw człowieka, informuje, że ponad 3500 z 9000 Palestyńczyków obecnie zamkniętych w izraelskich więzieniach jest przetrzymywanych w areszcie administracyjnym. Wielu, jak Muazzaz Abayat, pochodzi z Zachodniego Brzegu. Od czasu ataku Hamasu z 7 października liczba ta gwałtownie wzrosła.

Abayat powiedział Middle East Eye, że podczas pobytu w więzieniu był bity, maltretowany, torturowany, głodzony i pozbawiony wody. Powiedział, że jego przypadek nie jest wyjątkowy. Każdy inny palestyński więzień doświadcza podobnych nadużyć.

Nagranie przedstawiające chwiejne opuszczanie więzienia przez Muazzaza Abajata, zgarbionego, z posiniaczonymi i wykrzywionymi ramionami, stało się viralem w arabskich mediach społecznościowych.

Jednak zainteresowanie zachodnich mediów było niewielkie lub żadne. Middle East Eye była pierwszą zachodnią organizacją medialną, która przeprowadziła wywiad z 39-latkiem po jego uwolnieniu.

Z powrotem w Betlejem

Znaleźliśmy go w szpitalu w jego rodzinnym Betlejem, gdzie rozpoczyna długą podróż ku wyzdrowieniu. Towarzyszył mu jego brat, Ahmed.

Na jego ciele nie było żadnej tkanki, tylko skóra i kości. Żyły i mięśnie wystawały z szyi. Traumatyczne przeżycia ostatnich dziewięciu miesięcy były wyryte na jego twarzy.

Abayat był bity tak regularnie, tak brutalnie i przez tak wiele różnych osób w więzieniu, że teraz widzi każdego jako potencjalne zagrożenie. Jego pierwsze słowa do nas brzmiały: „Nie byłem bity przez trzy dni odkąd opuściłem więzienie. Powiedziano mi, że nie będę bity w tym szpitalu”.

Warto przeczytać!  Turcja blokuje brytyjskie niszczyciele min na Morzu Czarnym

Mówiąc powoli, ale płynnie, ostrzegł nas, że nie pamięta swojego życia przed aresztowaniem przez izraelskich żołnierzy: „Nie mogę wyrzucić więzienia z głowy i nie pamiętam. Nadal żyję w więzieniu. Mam więzienie w sobie”.

Lekarze powiedzieli nam, że nadal próbują zrozumieć jego stan.

Podczas gdy więzienie jest dla niego zbyt żywe, jego życie rodzinne jest rozmyte. Jego brat powiedział nam, że Abayat nie rozpoznaje swojego ojca, mimo że odwiedza go codziennie.

„Nie zostałem pobity przez trzy dni odkąd opuściłem więzienie. Powiedziano mi, że nie będę bity w tym szpitalu”

Muazzaz Abayat, były więzień palestyński

Jego żona Noor i matka Mona padły na ziemię, gdy zobaczyły, jak ich załamany mąż i syn kuśtykają z więzienia.

Abayat powiedział, że leżał w łóżku z czwórką małych dzieci (Noor była w ciąży z piątym dzieckiem), gdy izraelskie siły wdarły się do jego domu rodzinnego.

„Zapytałem dlaczego. Powiedzieli, że jestem mordercą. Zapytałem: 'Kogo zabiłem? Włamałeś się do domu spokojnego człowieka z żoną i dziećmi i oskarżyłeś go o bycie mordercą.’”

Abayat powiedział MEE, że nigdy nie zapomni tego, co wydarzyło się później. Wskazując palcem na skroń, powiedział: „Pamiętam wszystkie szczegóły. Wszystko jest tutaj, w mojej głowie”.

Żołnierze zabrali go do wojskowego ośrodka śledczego w pobliskiej izraelskiej osadzie Gush Etzion. Tam skuli mu ręce żelaznymi łańcuchami, założyli opaskę na oczy i zdjęli ubranie.

„Bili mnie, gdy byłem nagi. Uderzyli mnie w lewe oko żelaznym prętem. Upadłem na podłogę i straciłem przytomność, dopóki nie oblali mnie zimną wodą” – powiedział.

W kolejnych tygodniach wojsko przenosiło Abayata z bazy do bazy, poddając go kolejnym batom na każdej stacji. O ile mógł stwierdzić, nie było poważnego motywu bicia, które mu zadano. To była po prostu zemsta za 7 października wymierzona wszystkim Palestyńczykom.

Abajat w szpitalu
Abayat był kulturystą przed pobytem w więzieniu (MEE)

Jeden dzień szczególnie utkwił mu w pamięci: „4 grudnia to był dzień, w którym złamali mi ciało, powstała ogromna szczelina”.

Warto przeczytać!  David Carrick: seryjny gwałciciel Met Police funkcjonariusz w więzieniu co najmniej 30 lat

„Posadzili mnie na małym krześle i zakryli mi oczy. Nogi i ręce miałem skute łańcuchem za plecami. Grupa mężczyzn zaatakowała mnie i zadała potworne ciosy”.

Abayat powiedział, że przesłuchał go oficer Szin Bet, izraelskiej służby wywiadowczej, który zadał mu pytanie: „Jesteś z nami czy z nimi?”

Wspomina odpowiedź: „Nie jestem z nikim. Jestem rezydentem Palestyny. Zabraliście pokojowego człowieka z jego domu. Rzucam wyzwanie całemu Izraelowi: czy miałem broń? Czy aresztowali mnie, kiedy do nich strzelałem? Spałem z moimi małymi dziećmi między moimi niemowlętami a moją ciężarną żoną”.

Po przesłuchaniu bicie zostało wznowione. „Wsadzili mnie do worka. Połamali mi nogi” – powiedział Abayat, odsuwając kołdrę, aby pokazać blizny.

Pamiętał, że umieszczono go w furgonetce wypełnionej, jak to określił, „gazem trującym”, aż stracił przytomność.

Więzienie Negev

Najgorsze miało dopiero nadejść. „Wszystko, co do tej pory opisałem, było kroplą w morzu w porównaniu z więzieniem w Negewie” – powiedział.

W środku zimy, 7 grudnia, Abajat twierdzi, że został zabrany do osławionego więzienia na pustyni, około 10 km na wschód od granicy Izraela z Egiptem.

„W chwili przybycia zdejmują ci ubranie. Pozwalają ci tylko na koszulkę i spodnie. Nie ma bielizny. Pogoda jest tam lodowata. Szczególnie zimno jest w nocy” – powiedział Abayat.

Abajat w szpitalu w Betlejem
Abayat powiedział, że w więzieniu był torturowany i maltretowany, w wyniku czego jego ciało zostało „złamane” (MEE)

W ciągu dnia cela więzienna składająca się z 10–12 mężczyzn dzieliła się litrową butelką wody. Był jeden posiłek dziennie, a jedzenie było tak odrażające, że więźniowie często bali się go jeść z obawy przed zachorowaniem.

W rozmowie z MEE w kwietniu Youssef Srour, palestyński więzień w Negewie, opisał te same warunki. Srour powiedział, że byli atakowani cztery razy w tygodniu i karmieni raz dziennie, „żebyśmy nie umarli”.

Więźniowie byli przetrzymywani w tak bliskiej odległości, że wybuchła epidemia świerzbu. Tylko raz w ciągu około sześciu miesięcy pobytu w więzieniu Abayatowi pozwolono wziąć prysznic.

Mówił ze szczególnym strachem o strażnikach, którzy nosili zielone mundury i używali mioteł, aby „popychać nas jak zwierzęta”, jednocześnie nazywając więźniów „synami świń”. Abayat powiedział, że podczas niektórych bić izraelscy strażnicy używali sprzętu bezpieczeństwa, aby uderzać więźniów w ich intymne części ciała.

„Proszę, abyście przyjrzeli się warunkom panującym w palestyńskich więzieniach. Kraj, który nazywają Izraelem, zabija i torturuje więźniów”

Muazzaz Abayat, były więzień palestyński

Wspomina, jak jednego więźnia, Abu Asaba, pozostawiono na śmierć w celi obok jego.

Warto przeczytać!  Z raportu wynika, że ​​gdy gangi szaleją w stolicy Haiti, w ciągu 13 dni uciekło ponad 33 000 ludzi

„Pobili go na śmierć i zostawili, żeby umarł.”

Podobnie jak inni Palestyńczycy przetrzymywani w tym miejscu, Abayat porównał więzienie na Negewie do osławionych amerykańskich ośrodków Guantanamo Bay i Abu Ghraib, gdzie więźniów torturowano i znęcano się nad nimi.

Przez cały ten czas ojciec z Betlejem był odcięty od świata. Nie miał kontaktu z rodziną, która dowiedziała się o jego stanie od zwolnionych więźniów tego, co mogła. Nie reprezentował go żaden prawnik.

Według Abdullaha al-Zaghariego, prezesa Stowarzyszenia Palestyńskich Więźniów, dostęp organizacji praw człowieka, w tym Czerwonego Krzyża, do izraelskich więzień jest ograniczony, co oznacza, że ​​„nie ma informacji o sytuacji więźniów”.

Powiedział MEE: „Są setki więźniów w takiej samej sytuacji jak Muazzaz”. Middle East Eye napisało do Izraelskiej Służby Więziennej, prosząc o odpowiedź na zarzuty szczegółowo opisane w tym artykule.

„Te same nadużycia i tortury”

Abayat twierdzi, że nie było nic niezwykłego w jego traktowaniu. „Każdy więzień aresztowany po 7 października był narażony na takie same nadużycia i tortury. Wzywam międzynarodową prasę do odnalezienia jednego więźnia, który nie był torturowany w taki sposób, jak ja” – powiedział.

Zanim odeszliśmy od jego łóżka w szpitalu, zapytaliśmy Abajata, czy ma jakąś wiadomość dla świata.

Palestyńscy więźniowie żyją w „niekończącym się koszmarze” w izraelskim areszcie w tym Ramadanie

Czytaj więcej ”

Jego odpowiedź nas zaskoczyła: „Nie chcemy, abyście uwolnili nas spod okupacji. Chcemy, abyście przynajmniej wspierali nasz lud.

„Proszę, abyście przyjrzeli się warunkom palestyńskich więzień. Kraj, który nazywają Izraelem, zabija i torturuje więźniów. Są straszne odkrycia, które trzeba poczynić”.

Mówiąc to, z przerażeniem w głosie wyraził niedowierzanie, że „pokojowo nastawieni ludzie pozbawieni jakiejkolwiek władzy mogą być głodzeni, torturowani i zabijani” w XXI wieku, bez żadnej ochrony, prawnej reprezentacji i międzynarodowego oburzenia.

Relacja Abajata o dziewięciu koszmarnych miesiącach w izraelskim areszcie jest całkowicie zgodna z innymi doniesieniami pochodzącymi z Zachodniego Brzegu i Gazy. Istnieje wiele innych obrazów wychudzonych Palestyńczyków, którzy kuśtykają z izraelskich więzień, cieni ich dawnych jaźni.

Uwięzienie Abajata nie jest odosobnioną historią. Jego cierpienie podzielają setki, jeśli nie tysiące, zapomnianych palestyńskich więźniów, którzy nadal cierpią w izraelskich więzieniach.




Źródło