• Mama 4 plus jest poddawanym waloryzacji co roku świadczeniem przeznaczonym dla matek z przynajmniej czwórką dzieci.
• Obecnie kwota rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego wynosi 1588,44 zł, jednak to jego maksymalny wymiar.
• Po pieniądze zgłaszać się mogą jednak nie tylko matki, ale i ojcowie. Jeśli spełnią odpowiednie warunki, mogą zostać beneficjentami.

Mama 4 plus to świadczenie wprowadzone w życie z myślą o matkach, które swoje życie poświęciły przede wszystkim opiece nad gromadką dzieci. Jak tłumaczy Iwona Kowalska-Matis, rzeczniczka dolnośląskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pieniądze z rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego mają pomóc tym matkom, które w trakcie życia nie zdołały wypracować tyle, by osiągnąć nawet emeryturę minimalną.

– Ta potocznie nazywana emeryturą matczyną lub też mama 4 plus wypłata to tzw. rodzicielskie świadczenie uzupełniające, które przysługuje tym kobietom, które urodziły i wychowały minimum czworo dzieci i przez to nie miały możliwości podjęcia pracy lub pracowały zbyt krótko, by wypracować „normalną” emeryturę – mówi Kowalska-Matis.

Mama 4 plus nie jest wypłacane z automatu tym matkom, które opiekują się teraz dziećmi. 1588,44 zł rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego przeznaczone jest dla tych kobiet, które na sprawowaniu opieki nad dziećmi spędziły większą część życia i nie zdołały w jego trakcie wypracować świadczenia pozwalającego na godną starość. Mama 4 plus jest im więc wypłacane w wysokości minimalnej emerytury, a od 1 marca to już 1588,44 zł (przed waloryzacją było to 1338,44 zł).

Wysokość świadczenia mama 4 plus rośnie wraz z waloryzacją emerytur. Możemy więc spodziewać się, że od marca 2024 emerytura matczyna wyniesie jeszcze więcej niż 1588,44 zł brutto. Ile? Jeśli potwierdzą się doniesienia o planowanej waloryzacji emerytur 12,3 proc. i nie będzie waloryzacji kwotowej, to prawdopodobnie pułap świadczenia wzrośnie do 1783 zł brutto.

W Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy osób, które korzystają z rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego. Z tytułu rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego korzysta około 80 tys. osób w całym kraju. Są to głównie kobiety, ale nie tylko – pieniądze z mama 4 plus otrzymać mogą także ojcowie. 

Mama 4 plus przysługuje nie tylko tym, którzy nie mają wypracowanej emerytury. Z danych ZUS wynika, że większość osób pobierających rodzicielskie świadczenie uzupełniające nie dostaje pełnej kwoty emerytury matczynej (1588,44 zł brutto). Zamiast tego wypłacane jest im tyle, żeby wyrównać do kwoty emerytury minimalnej. Często to kilkaset złotych, które dodane do zasadniczej emerytury beneficjenta pozwalają otrzymać pułap minimalnego świadczenia emerytalnego.

Rodzicielskie świadczenie uzupełniające nie jest przyznawane z automatu. O wypłatę 1588,44 zł trzeba zawnioskować. Aby otrzymać świadczenie przeznaczone dla matek, które odchowały przynajmniej czwórkę pociech w swoim życiu, trzeba złożyć specjalny wniosek o objęcie świadczeniem mama 4 plus.

Choć nazwa świadczenia wskazuje na kobiety, po pieniądze zgłaszać się mogą także ojcowie. 1588,44 zł rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego mogą oni otrzymać w określonych warunkach. Dzieje się tak, w sytuacji:

• gdy matka opuściła rodzinę i zrezygnowała z dzieci,
• gdy matka umarła.

W efekcie tych wydarzeń potomstwo przeszło pod opiekę ojca, to ten ma otwartą drogę do ubiegania się o wypłatę mama 4 plus. Ojciec w drodze wnioskowania o rodzicielskie świadczenie uzupełniające musi spełnić warunki takie, jakie postawione są przed kobietami.

Sam musi więc mieć przyznaną emeryturę w mniejszym wymiarze niż świadczenie minimalne albo nie posiadać jej wcale. Ojciec-wnioskodawca powinien także przekroczyć wiek emerytalny, który w wypadków panów to 65 lat.

Dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wskazują, że z mama 4 plus faktycznie w ogromnej części korzystają przede wszystkim kobiety. Zgodnie z danymi przekazanymi redakcji Interia Biznes, do maja 2022 roku z tytułu rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego przyznano pieniądze 78 092 osobom. 77 792 z nich stanowiły matki, a 300 osób to ojcowie.

Przemysław Terlecki