Mamuka K. zabił piękną łodziankę. Ukrył zwłoki i uciekł za granicę. Obecnie przebywa w areszcie śledczym w Łodzi
Proces odwoławczy 42-letniego Mamuki K. z Gruzji, który – według prokuratury – brutalnie zgwałcił i zamordował piękną 28-letnią łodziankę Paulinę D., zaczął się we wtorek 18 kwietnia za zamkniętymi drzwiami w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi.
Podczas procesu w Sądzie Okręgowym w Łodzi Gruzin został skazany na 25 lat więzienia. Z wyrokiem, który nie był prawomocny, nie pogodziły się obie strony. Prokurator Krzysztof Sieruga z Prokuratury Rejonowej Łódź – Polesie, który domagał się dożywocia, uznał, że kara jest zbyt łagodna.
Dla odmiany obrońca oskarżonego, adwokat Jarosław Masłowski, uznał, że wyrok jest zbyt surowy. Ponadto zwrócił uwagę na to, że sąd niższej instancji niewłaściwie ustalił stan faktyczny. Stąd proces odwoławczy, na który Mamuka K. został dowieziony przez policję z aresztu śledczego w Łodzi.
W procesie tym oskarżycielami posiłkowymi są bliscy Pauliny: brat Łukasz Dynkowski i mama Małgorzata Dynkowska, która – jak nam powiedziała – wciąż nie może pogodzić się z utratą ukochanej córki. Oboje zgodzili się na publikację nazwiska i wizerunku. Ich pełnomocnikiem jest znany karnista, adwokat Bartosz Tiutiunik.
Na wniosek obrony i oskarżenia 5-osobowy skład orzekający, z sędzią przewodniczącym Sławomirem Lermanem na czele, wyłączył jawność rozprawy. W tej sytuacji dziennikarze musieli opuścić salę rozpraw Sądu Apelacyjnego, który właśnie zmienił siedzibę i przeprowadził się z ul. Uniwersyteckiej do dawnego, zabytkowego, efektownie odnowionego Gimnazjum Niemieckiego u zbiegu al. Kościuszki i ul. Zamenhofa.
To była jedna z najgłośniejszych zbrodni w ostatnim 30-leciu, która wstrząsnęła mieszkańcami Łodzi i regionu. Jej ofiarą padła urodziwa młoda kobieta, która nagle – wracając z dyskoteki na ul. Piotrkowskiej – zniknęła. Ruszyły intensywne poszukiwania, jej zdjęcia pojawiły się mediach. Niestety, po kilku dniach jej skatowane i okaleczone ciało znaleziono w rejonie Stawów Jana w Łodzi.
Według prokuratury, do zabójstwa doszło w sobotę 20 października 2018 roku w hostelu przy ul. Żeromskiego w Łodzi, w którym wynajmowano pokoje obcokrajowcom. Wracając z dyskoteki Paulina D. spotkała Mamukę K., co uwieczniły kamery monitoringu ulicznego.
Oboje udali się do hostelu, w którym – według śledczych – doszło do zabójstwa na tle seksualnym. 28-latka została dotkliwie pobita i pokłuta nożem. Prokuratura ustaliła, że zabójca owinął w folię ciało Pauliny D., zapakował w torbę, zawiózł taksówką w rejon Stawów Jana na Chojnach i porzucił w zaroślach.
Potem dotarł na dworzec Łódź Kaliska, skąd autokarem pojechał do Warszawy, a stamtąd busem na Ukrainę, gdzie dotarł następnego dnia – w niedzielę. W tym czasie cała Łódź szukała Pauliny D. Daremnie. Dopiero po kilku dniach przypadkowy przechodzień zauważył w krzakach torbę z ciałem zaginionej i zaalarmował policję.
Ruszyły poszukiwania Gruzina, którego zatrzymano 1 listopada 2018 roku w Kijowie, skąd po kilku miesiącach – w ramach ekstradycji – został przywieziony do Polski.
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Materiały promocyjne partnera