Margaret Atwood jest „zszokowana” informacją o molestowaniu córki Alice Munro
Powieściopisarka Margaret Atwood wyraziła swój szok, gdy odkryła, że jej koleżanka z kanadyjskiej szkoły pisarskiej Alice Munro wiedziała, że jej córka była molestowana seksualnie przez męża, i pozostała z nim po tym, jak odkryła mroczną tajemnicę.
„To była bomba. Jestem w szoku. Nadal próbuję to ogarnąć” – mówi Atwood, wielokrotnie nagradzana autorka Opowieść podręcznej i wiele innych powieści, powiedział The Daily Beast.
Świat literacki, podobnie jak Atwood, jest wstrząśnięty po szokującym artykule Andrei Robin Skinner w Gwiazda Toronto ujawniając nadużycia, których dopuścił się wobec niej Gerald Fremlin — i brak reakcji Munro na to.
Artykuł Skinnera w Gwiazda szczegółowo opisuje lata nadużyć ze strony Fremlina, drugiego męża Munro, który zmarł w 2013 r. Skinner powiedziała, że nadużycia zaczęły się, gdy miała 9 lat i wkradał się do jej łóżka, gdy spała, i trwały, dopóki nie była już nastolatką. W końcu powiedziała o tym matce, ale laureatka Nagrody Nobla zdecydowała się pozostać z mężem. Schizma nadwyrężyła związek Skinner z Munro przez śmierć tego drugiego w maju; autorka cierpiała na demencję od ponad dekady.
Ujawnienie tej informacji wywołało rozterki dotyczące spuścizny Munro, która miała miejsce kilka miesięcy po jej śmierci w wieku 92 lat. Pisarze, fani i współcześni zmagali się z kwestią oddania hołdu pisarce, której status jako jednej z najbardziej cenionych pisarek na świecie, a w szczególności jednej z wybitnych autorek opowiadań, został nadszarpnięty przez ochronę, jaką zapewniła swojemu oprawcy.
Atwood powiedziała The Daily Beast: „To była dla mnie bomba. Jestem w szoku. Nadal próbuję to ogarnąć. Słyszałam plotki na ten temat, ale niewiele szczegółów, po tym jak Gerry nie żył, a Alice była w zakładzie zamkniętym.
„Jedną z godnych uwagi rzeczy dla mnie jest to, że Alice pochodziła z małego miasteczka w południowo-zachodnim Ontario w czasach, gdy takie rzeczy zamiatano pod dywan jako coś oczywistego. Teraz, gdy wiemy o tym przerażającym epizodzie, w jej pracy są wskazówki — spróbuj jej opowiadania „Pokój w Utrechcie” i artysty eksponującego w jej powieści Życie dziewcząt i kobietoraz opowiadanie „Materiał”.
„W jej twórczości ujawniają się mroczne sekrety. Kiedyś prowadziłem kurs zatytułowany „Gotyk południowego Ontario” — ta część świata, z której pochodziła Alicja, była bardzo gotycka. W wywiadzie Graeme’a Gibsona z Alicją w 11 Canadian Novelists — który został opublikowany w 1973 r., zanim to wszystko się wydarzyło — oboje rozmawiają o tym, jak gotycki był świat, w którym dorastała Alicja. Gotyk to w dużej mierze sekrety. Zbrodnie w piwnicach. Zaufana osoba, która okazuje się wilkołakiem. Takie było prawdziwe życie Alicji.
„Spotkałam się z określeniem „baśniowy świat Alice Munro”, ale ktokolwiek je napisał, nie czytał zbyt wielu bajek.”
— Margaret Atwood
„Widziałem frazę „baśniowy świat Alice Munro”, ale ktokolwiek ją napisał, nie czytał wielu baśni. Dziecko porzucone w lesie. Dziewczynka uciekająca z domu z powodu groźby kazirodztwa. Ojciec, który się wycofuje i pozwala złu paść ofiarą dziecka. Ofiara z dziecka jest motywem przewodnim: sprawia, że „rodzina” jest szczęśliwa, przynajmniej powierzchownie”.
Wieloletni wydawca Munro, Alfred A. Knopf, jej wieloletni kanadyjski wydawca Douglas Gibson oraz jej byli przedstawiciele w WME nie odpowiedzieli na natychmiastową prośbę o komentarz.
Nagradzana powieściopisarka Barbara Gowdy powiedziała w wywiadzie dla The Daily Beast, że jest „zbyt zszokowana i wstrząśnięta, żeby wiedzieć, co myśleć”.
Autorka, dziennikarka i profesor Susan Swan powiedziała The Daily Beast: „Nie wyrzucę książek Munro, mimo że uważam, że zdradziła córkę, nie biorąc sobie do serca jej emocjonalnego dobrostanu. To tragiczna, okropna i aż nazbyt dobrze znana historia, szczególnie w przypadku pokolenia matek Munro, które zazwyczaj potrzebowały męża, aby przetrwać ekonomicznie.
„Jestem zmartwiona i zasmucona tym, co stało się z jej córką, ale zgadzam się z krytyczką Claire Dederer, która stwierdziła, że anulowanie nieetycznego artysty jest bezużytecznym gestem konsumenckim w dobie późnego kapitalizmu.”
— Susan Swan
„Jako pisarka Alice Munro dobrze zarabiała, ale wygląda na to, że nadal działała w oparciu o ten stary sposób myślenia dla kobiet. Jestem zdenerwowana i zasmucona, gdy dowiaduję się, co stało się z jej córką, ale zgadzam się z krytykiem Claire Dederer, która powiedziała, że anulowanie nieetycznego artysty jest bezużytecznym gestem konsumenckim w epoce późnego kapitalizmu”.
W nekrologu dla The Daily Beast, opublikowanym w maju, Jessica Ferri napisała: „Być może żaden inny pisarz nie jest w stanie pisać tak bogato o ludzkich emocjach, z tak małą ekspozycją lub wyjaśnieniem miejsca, czasu lub ludzi. Munro zakłada, że rozumiesz, i rozumiesz. A kiedy zaczynasz się zastanawiać, ona dostarcza ci szczegółu tak niuansowanego, że tylko ktoś, kto zrobił karierę obserwując ludzi, byłby w stanie uchwycić: moment, który wydaje się cichy, ale w rzeczywistości wibruje dla nas znaczeniem, wypalając nasze wspomnienia, aż nasz mózg przestaje pulsować”.
Autorka Joyce Carol Oates w poniedziałek udała się do X, aby rozliczyć się z rozumowaniem Munro, zastanawiając się, dlaczego Munro obwinia „naszą mizoginiczną kulturę” za decyzję pozostania z mężczyzną, którego kochała — i przyznała, że był oprawcą. Wskazała na mężczyzn w opowiadaniach Munro, zastanawiając się, czy nie są to projekcje pozornej uległości autorki wobec mężczyzn.
„Czy nie ma miejsca na nic innego niż mowę potępiającą?”
— Joyce Carol Oates
„Dlaczego nie możemy dyskutować o ideach, skłonnościach kulturowych, motywacjach psychologicznych?” napisała Oates, która przyznała w osobnym poście, że nie przeczytała tekstu Skinnera. „Czy nie ma miejsca na nic poza potępiającą mową? Wydaje się, że zachowywała się bardzo samolubnie, okrutnie. To zostało powiedziane i powtórzone. Wydaje się to zagadkowe, takie zachowanie. Więc dlaczego nie spróbować zrozumieć?”
Jiayang Fan, stały współpracownik Nowojorczyk która ma poprowadzić zajęcia na temat dzieł Munro, napisała na X artykuł, który skłonił ją do zastanowienia się nad tym, jak najlepiej nauczać opowieści Munro, a także nad tym, czy jej fikcyjne opowieści były osobistymi projekcjami. „Czy to zmieni sposób, w jaki nauczam jej opowieści? Tak, tak i nie” – napisała. „[Because] Nie wierzę, że pisarze — ani rzeczy, które piszą — kiedykolwiek są stworzeni do stawiania na piedestale. W najlepszym przypadku historie zapraszają do śledztwa. Jaki jest związek między pisarzem, gwałconym i gwałcącym?”
Niektórzy fani wzięli sprawy w swoje ręce. Jeden z fanów zamieścił na X zdjęcie swoich egzemplarzy książki Munro w koszu na śmieci.
„Jako matka, nie mogę nawet” – napisała osoba zamieszczająca plakat.