Rozrywka

Martin Scorsese twierdzi, że przywódcy rdzennych Amerykanów byli „z natury ostrożni” podczas pierwszych spotkań w ramach „Killers of the Flower Moon”

  • 18 października, 2023
  • 6 min read
Martin Scorsese twierdzi, że przywódcy rdzennych Amerykanów byli „z natury ostrożni” podczas pierwszych spotkań w ramach „Killers of the Flower Moon”


Martin Scorsese przyznaje, że dopiero mając około dwudziestu lat, na początku lat siedemdziesiątych, zdał sobie sprawę z natury doświadczeń rdzennych Amerykanów w Stanach Zjednoczonych.

Prawie 50 lat później pochodzący z Nowego Jorku i słynny zdobywca Oscara reżyser ma na swoim koncie takie filmy jak m.in Kierowca taksówki, Chłopaki I Zmarłyotrzymał egzemplarz książki Davida Granna z 2017 roku Zabójcy Kwiatowego Księżyca. Książka non-fiction opisuje serię morderstw wymierzonych w mieszkańców Osagów, którzy wzbogacili się na złożach ropy naftowej na swojej ziemi w Oklahomie w latach dwudziestych XX wieku. Historia kryminalna oparta na faktach, będąca także kroniką powstania FBI, dojrzała do adaptacji narracyjnej, ale Scorsese miał zastrzeżenia.

„Jak radzisz sobie z tą kulturą w sposób pełen szacunku?” Scorsese (80 l.) pamięta, jak w poniedziałkowe wydarzenie prasowe zadawał sobie pytanie o premierę swojej nowej adaptacji filmowej, którą napisał wspólnie z doświadczonym scenarzystą. (Forrest Gump, Narodziny gwiazdy). „Jak prawdomówni możemy być, zachowując jednocześnie autentyczność, szacunek i godność, a także postępować uczciwie z prawdą, najlepiej jak potrafimy?”

JaNae Collins, Lily Gladstone, Cara Jade Myers i Jillian Dion w Killers of the Flower Moon.  (Melinda Sue Gordon/Apple TV+/Dzięki uprzejmości kolekcji Everett)

JaNae Collins, Lily Gladstone, Cara Jade Myers i Jillian Dion Zabójcy Kwiatowego Księżyca. (Melinda Sue Gordon/Apple TV+/Dzięki uprzejmości kolekcji Everett) (©Apple TV/Dzięki uprzejmości kolekcji Everett)

„To są rzeczy, o których tak naprawdę się nie mówiło”

Po początkowym skupieniu się na drugiej połowie podtytułu książki, Morderstwa Osagów i narodziny FBIScorsese i Roth zdecydowali się coraz bardziej zagłębiać się w kontrast między kulturą Osagów a białą Ameryką. Twórcy filmu włączyli głębsze aspekty kulturowe i duchowe. A potem poszli i spotkali się z ludem Osagów, na czele którego stał Wódz Stojący Niedźwiedź.

Warto przeczytać!  Recenzja książki Benjamin Banneker i my: jedenaście pokoleń amerykańskiej rodziny autorstwa Rachel Jamison Webster

„To było zupełnie inne, niż się spodziewałem” – mówi Scorsese. „Byli z natury ostrożni. Musiałem im wyjaśnić, że spróbuję postępować z nimi tak szczerze i zgodnie z prawdą, jak to tylko możliwe. Nie mieliśmy zamiaru wpaść w pułapki… banał [them as] ofiar lub pijanego Hindusa… a mimo to opowiedz historię tak prosto, jak to tylko możliwe.

„W ciągu pierwszych kilku spotkań tak naprawdę nie rozumiałem, że w Oklahomie sytuacja ta jest ciągła. Innymi słowy, są to rzeczy, o których tak naprawdę się nie mówiło. … Przytrafiło się to pokoleniu przed nimi. Dlatego nie rozmawiali o tym zbyt wiele. A zaangażowani ludzie nadal tam są, co oznacza, że ​​rodziny nadal tam są, a potomkowie nadal tam są”.

Sto lat później lud Osagów wciąż nie mógł się otrząsnąć po zdradzie Williama Hale’a, białego hodowcy bydła, uwielbianego przez społeczność, ale ostatecznie ujawniono, że jest on mózgiem spisku. „Byli dobrymi przyjaciółmi” – mówi reżyser. „Jeden facet powiedział [Osage member] Henry Roan był najlepszym przyjacielem Billa, a mimo to go zabił. Ludzie po prostu nie wierzyli wtedy, że Bill będzie zdolny do takich rzeczy. A więc co takiego jest w nas, jako istotach ludzkich, co pozwala nam być w pewnym sensie podzieleni na przedziały?”

Tylko on naprawdę wie, skąd pochodzę”

Scenariusz Scorsese i Rotha ostatecznie ukształtował się wokół tego tematu – złożonego romansu i, jak to ujął reżyser, „beztroskiego ludobójstwa”. Długoletni współpracownik reżysera, Robert De Niro, dołączył do roli Hale’a. Inna muza Scorsese, Leonardo DiCaprio, który pierwotnie miał grać agenta FBI Toma White’a, gdy White był głównym bohaterem, przyjął nową, główną rolę Ernesta Burkharta, weterana I wojny światowej, który pojawia się w Oklahomie w poszukiwaniu pracy i jest zachęcany przez wujka Billa do poślubienia kobiety Osagów (Molllie Lily Gladstone) w celu uzyskania zdrowego dziedzictwa. (Jesse Plemons przejął rolę Toma White’a).

Warto przeczytać!  Shane Gillis, który był gospodarzem SNL wiele lat po programie, porzucił go z powodu rasistowskiego żartu
Robert De Niro i Leonardo DiCaprio występują w filmie Killers of the Flower Moon.  (Melinda Sue Gordon/Apple TV+/Dzięki uprzejmości kolekcji Everett)

W rolach głównych Robert De Niro i Leonardo DiCaprio Zabójcy Kwiatowego Księżyca. (Melinda Sue Gordon/Apple TV+/Dzięki uprzejmości kolekcji Everett) (©Apple TV/Dzięki uprzejmości kolekcji Everett)

„Byliśmy razem nastolatkami i tylko on naprawdę wie, skąd pochodzę, jakich ludzi znałem i tak dalej” – Scorsese mówi o De Niro. „W latach 70. mieliśmy prawdziwy poligon doświadczalny, gdzie próbowaliśmy wszystkiego i okazało się, że mamy do siebie zaufanie. Wszystko opiera się na zaufaniu i miłości. To jest to, czym jest. A to wielka sprawa, bo bardzo często, jeśli aktor ma dużą władzę, a miał ją w tamtym czasie, może przejąć Twój obraz. Studio się na ciebie złości, przychodzi aktor i przejmuje kontrolę. Nigdy tego nie czułem. Była wolność. Eksperymentował i niczego się nie bał. Po prostu to zrobił.”

Zabójcy to dziesiąty film fabularny Scorsese z De Niro, następujący po klasykach kina takich jak Średnie ulice (1973), Kierowca taksówki (1976), Wściekły byk (1980), Chłopaki (1990), Przylądek Strachu (1991) i Irlandczyk (2019). I podobnie jak te filmy, Zabójcy już cieszy się uznaniem krytyków i innych ikon.

Warto przeczytać!  Christina Ricci potwierdza, dlaczego Misty była lojalna wobec Natalie

„Powinieneś kiedyś popracować z tym dzieciakiem”

To De Niro jako pierwszy polecił DiCaprio, swojego partnera z dramatu z 1993 roku Życie tego chłopcado Scorsese.

„Powiedział: «Powinieneś kiedyś pracować z tym dzieciakiem»” – wspomina reżyser. „To było po prostu zwyczajne. Ale u niego coś takiego, rekomendacja w tamtym czasie, na początku lat 90., nie była przypadkowa. Mówi to od niechcenia, ale rzadko udziela rekomendacji.

Dziesięć lat później Scorsese zatrudnił DiCaprio do współpracy Gangi Nowego Jorku (2002). I wtedy Lotnik (2004). Zmarły (2006). Wyspa tajemnic (2010). Wilk z Wall Street (2013). I teraz Zabójcy.

Leonardo DiCaprio w „Zabójcach kwiatowego księżyca” i Martinie Scorsese.  (Apple TV+/Dzięki uprzejmości Everett Collection; Getty Images)

Leonardo DiCaprio w Zabójcy Kwiatowego Księżyca i Martina Scorsese. (Apple TV+/Dzięki uprzejmości Everett Collection; Getty Images)

„Zrobił Gangi właściwie możliwe” – mówi Scorsese. „Uwielbiał zdjęcia, które zrobiłem, i chciał poznać to samo terytorium. I tak rozwinęliśmy bliższy związek, kiedy to zrobiliśmy Lotnik. I pod koniec coś się wydarzyło, dojrzałość [in] niego, nie jestem do końca pewien, ale w niektórych scenach naprawdę się dogadaliśmy i to doprowadziło do tego Zmarły.

„Następnie [we] stał się znacznie bliższy. … To naprawdę [about] ufać, zwłaszcza robić Wilk z Wall Street. Wymyślił wspaniałe rzeczy, które były oburzające. Więc go popchnęłam, on popchnął mnie, potem ja go popchnęłam bardziej, niż on mnie, [laughs] i nagle wszystko stało się dzikie. To naprawdę coś. I na planie też miał dobrą energię. To też było ważne. Bardzo ważne, bo rano nie jestem zbyt dobry. Ale wchodziłem na plan i wtedy widziałem jego, Jonaha Hilla, jego i Margot Robbie, albo jego i Lily [on Killers]. I nagle wszyscy mówią: „Hej”. Mówię: „OK, popracujmy”.

Zabójcy Kwiatowego Księżyca premiera w kinach 20 października.


Źródło