Rozrywka

Matthew Perry, „Dilerzy uliczni”, zarządzał luksusowym ośrodkiem odwykowym, w którym zmarł klient

  • 26 sierpnia, 2024
  • 6 min read
Matthew Perry, „Dilerzy uliczni”, zarządzał luksusowym ośrodkiem odwykowym, w którym zmarł klient


Dwie osobistości z branży rozrywkowej powiązane ze śmiercią Matthew Perry’ego, z których jedna przyznała się do winy w dochodzeniu federalnym, były zamieszane w inny śmiertelny przypadek przedawkowania w rejonie Los Angeles prawie trzy lata wcześniej, mówią członkowie rodziny zmarłego Reporter z Hollywood.

Erik Fleming, były reżyser filmowy i producent telewizyjny z bogatym CV, został niedawno opisany przez Departament Sprawiedliwości jako „uliczny handlarz” ze względu na jego rolę w dystrybucji fiolek ketaminy osobistej asystentce Perry’ego na kilka dni przed śmiercią aktora w październiku 2023 r.

Brooke Mueller, była żona byłego narkomana Charliego Sheena, która trafiła na pierwsze strony gazet z powodu własnych zmagań z trzeźwością na przestrzeni lat, podobno współpracowała ze śledczymi w sprawie Perry’ego ze względu na swoje powiązania z podejrzanymi, w tym długoletnią przyjaźń z Flemingiem, a także czas spędzony na odwyku z Jasveen Sangha, tzw. „Królową Ketaminy”, od której Fleming kupił fiolki.

Wcześniejszym śmiertelnym przedawkowaniem, które miało miejsce 4 stycznia 2021 r., był William Cooney, 36-latek, którego współpensjonariusze Red Door, ekskluzywnego ośrodka rekonwalescencji w Bel-Air, znaleźli nieprzytomnego, leżącego na podłodze łazienki. THR wcześniej zbadał okoliczności otaczające ten zgon jako część szerszego dochodzenia w sprawie domniemanej opieki poniżej standardów w placówce, która w tamtym czasie najwyraźniej działała poza zakresem licencji stanowej. (Poprzednia placówka właścicieli została zamknięta po śmierci wielu klientów.)

Pracownicy i klienci Red Door powiedzieli THR że Cooney otrzymał narkotyki, które go zabiły — w tym fentanyl od innego współlokatora — ponieważ ośrodek nie testował go ani nie monitorował wystarczająco dokładnie. Kiedy Cooney został przyjęty, Fleming przedstawił się jako dyrektor programu Red Door Amarze Durham, konsultantce ds. uzależnień, którą rodzina Cooneya wcześniej zatrudniła do współpracy z nim. Później, według Durham, Fleming przekazał jej informacje o stanie Cooneya.

Warto przeczytać!  Co warto wiedzieć – NBC Nowy Jork

Durham zauważa, że ​​jej klientka zgłosiła się do ośrodka wbrew jej radom. Mimo to został przekonany przez swoją ówczesną dziewczynę, Mueller, która niedawno sama miała nawrót. Cooney i Mueller spędzili większość poprzedniego roku mieszkając razem w Beverly Hills po zakończeniu odpowiednich okresów w luksusowym ośrodku Cirque Lodge w stanie Utah, znanym z klienteli celebrytów, gdzie się poznali.

Fleming i Mueller nie odpowiedzieli na prośby o komentarz. Adwokat Red Door, Michael J. Plonsker, przyznał, że Fleming był dyrektorem programu w ośrodku, gdy mieszkał tam Cooney, a także kierownikiem ośrodka dla trzeźwych. Jednak Plonsker sprecyzował, że Fleming „nie był w ośrodku w dniu nieszczęśliwej śmierci pana Cooneya”. Plonsker stwierdził również, że Red Door „nie jest w stanie skomentować” śmiertelnego przedawkowania Cooneya, powołując się na federalne przepisy o poufności danych medycznych, chociaż prawnik podkreślił, że „Red Door i jego założyciele nie ponoszą odpowiedzialności za jego śmierć” i że ośrodek działa na „najwyższym poziomie opieki nad klientem”.

Cooneya przeżył młody syn, Miles, z byłą żoną Sarah Morse. „Kiedy wspominam, kiedy wszystko zaczęło się naprawdę rozpadać, wszystko zaczęło się, gdy poznał Brooke Mueller, która również zmagała się z uzależnieniem” — mówi. „Wprowadziła go w skróty i znajomości, które tylko jeszcze bardziej podsyciły ich chorobę. Dzięki niej wciągnął się w krąg ludzi, którzy maskowali swoją chciwość etykietami takimi jak „specjaliści od uzależnień”. Byli to trzeźwi towarzysze, którzy zmuszali ich do kupowania narkotyków, lekarze, którzy przepisywali wszystko, i pomocnicy, którzy milczeli, dopóki im płacono. William był podatny, jak narkomani, i żerowali na nim”.

Warto przeczytać!  To „arcydzieło” i prawdopodobnie najlepsze w ich karierze

Morse dodaje: „Po nawrocie Brooke i jej wspólnik Erik Fleming nalegali, aby poszedł do ośrodka The Red Door. Było to miejsce znane ze złej reputacji, nadszarpnięte haniebnym zachowaniem właścicieli, Alexa Shoheta i Bernadine Fried. Do tego czasu Erik był przedstawiany niejasno jako asystent, najlepszy przyjaciel, znajomy rodziny — najwyraźniej ojciec chrzestny jednego z jej dzieci. Nie był znany z żadnych prawdziwych kwalifikacji w służbie zdrowia. Ale Erik był w rzeczywistości dyrektorem programu w The Red Door i miał interes finansowy w tym, aby William tam poszedł. Pomimo sprzeciwów rodziny, William został zabrany na odwyk przez Erika, który osobiście go tam zawiózł”.

Ojciec Cooneya, Gary, odnoszący sukcesy biznesmen w sektorze ubezpieczeń, był zaniepokojony, gdy poznał Fleminga po śmierci syna. „Czułem, że mnie wyczuwa, by zaprzyjaźnić się ze mną w moim żalu” – mówi, dodając, że doszedł do wniosku, że Fleming prawdopodobnie miał zły wpływ na trzeźwość zarówno jego syna, jak i Muellera podczas wcześniejszego zamieszkiwania pary w Beverly Hills: „Jego lina ratunkowa była liną śmierci”.

Durham wyraziła frustrację, że niepokojące okoliczności otaczające śmierć Cooneya, ujawnione po raz pierwszy trzy lata temu, na długo przed śmiercią Perry’ego, nie wywołały jeszcze odpowiedniej uwagi organów ścigania. „Moje wielokrotne próby zaangażowania policji w celu uzyskania informacji, które odkryłam, nie doprowadziły do ​​niczego” — mówi. „Miałam nazwiska i numery telefonów i podałam je reagującemu funkcjonariuszowi. Nie było żadnego dochodzenia. W rzeczywistości sprawę przydzielono do działu „nierozwiązanych spraw”, ponieważ „mieli więcej czasu”. Poprosiłam o wsparcie DEA i powiedziano mi, że sprawa nie potoczy się dalej. Teraz zastanawiam się, czy Matthew Perry żyłby, gdyby sprawie Williama poświęcono uwagę, na jaką zasługiwała”.

Warto przeczytać!  John Cena ogłasza przejście na emeryturę w WWE, ale to jeszcze nie koniec

Policja z Los Angeles, która prowadziła śledztwo w sprawie śmierci Cooneya, nie odpowiedziała na wezwanie THRProśba o komentarz.

Morse zauważa, że ​​chociaż jej były mąż był uzależniony, „był też człowiekiem” — ojcem, synem, bratem, przyjacielem „i mężczyzną, którego życie miało ogromną wartość”. Wyjaśnia: „Kiedy to się stało, powiedziano nam, że nie da się ścigać, że dokumenty, które ośrodki odwykowe muszą podpisać, są tak szczelne, że naszą jedyną nadzieją jest naciskanie na nowe przepisy — proces, który może trwać lata, kosztować dużo pieniędzy i nadal nie daje żadnych gwarancji. To druzgocące wiedzieć, że to nie powinno się wydarzyć, a mimo to nie zostało zbadane. Mam nadzieję, że tragedia Matthew Perry’ego rzuciła światło na głębokie wady naszego systemu i sposób, w jaki podchodzimy do usług leczenia uzależnień, ale ta walka jest większa niż jedna sprawa. Chcę sprawiedliwości dla Williama, dla naszego syna, dla całej rodziny Cooney i dla każdej rodziny, która została zdradzona przez te drapieżne praktyki. Życie Williama miało znaczenie”.


Źródło