Świat

Meksyk przenosi migrantów z granic, aby złagodzić presję

  • 20 maja, 2023
  • 7 min read
Meksyk przenosi migrantów z granic, aby złagodzić presję


MEXICO CITY (AP) – Meksyk odwozi migrantów na południe od granicy z USA i przewozi nowo przybyłych autobusami z dala od granicy z Gwatemalą, aby zmniejszyć presję na miasta przygraniczne.

W ciągu tygodnia, odkąd Waszyngton zniósł ograniczenia związane z pandemią ubiegania się o azyl na swojej granicy, władze USA donoszą o dramatycznym spadku liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy. W Meksyku urzędnicy generalnie starają się trzymać migrantów na południe od tej granicy, co jest strategią, która może tymczasowo ograniczyć przekraczanie granicy, ale eksperci twierdzą, że jest to nie do utrzymania.

Amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego poinformował w piątek, że w tygodniu od zmiany polityki, Border Patrol średnio 4000 spotkań dziennie z ludźmi przekraczającymi porty wejściowe. To dramatycznie mniej niż średnia dzienna wynosząca ponad 10 000 bezpośrednio wcześniej.

Pomiędzy migrantami, którzy rzucili się do przekroczenia granicy na kilka dni przed zmianą polityki USA, a wysiłkami Meksyku, by przenieść innych w głąb kraju, schroniska w miastach na północnych granicach są obecnie poniżej swoich możliwości.

Jednak w południowym Meksyku schroniska dla migrantów są pełne, a rząd przewozi setki migrantów ponad 200 mil na północ, aby złagodzić presję w Tapachula w pobliżu Gwatemali. Rząd powiedział również, że w zeszłym tygodniu rozmieścił na południu setki dodatkowych żołnierzy Gwardii Narodowej.

W piątek wieczorem meksykańska agencja imigracyjna oferowała migrantom obozującym w centrum Meksyku – w większości Haitańczykom – przewiezienie ich do Huixtla, miasta niedaleko Tapachula, w celu zakwaterowania i przyspieszenia przetwarzania dokumentów, powiedział Alma Rubí Pérez, przedstawiciel agencji imigracyjnej w stolicy kraju.

Segismundo Doguín, najwyższy meksykański urzędnik ds. imigracji w przygranicznym stanie Tamaulipas, naprzeciwko Teksasu, powiedział w zeszłym tygodniu, że rząd odwiezie tylu migrantów z przygranicznych miast Reynosa i Matamoros, ilu będzie to konieczne.

Warto przeczytać!  Amerykański Blinken potępia władze Hongkongu w związku z nagrodami dla aktywistów | Wiadomości dotyczące praw człowieka

Doguín powiedział, że transfery były „przemieszczaniami bocznymi do innych części kraju”, gdzie nie było tak wielu migrantów. Nazwał je „dobrowolnymi transferami humanitarnymi”.

Associated Press potwierdziło loty meksykańskie z Matamoros, Reynosa i Piedras Negras przewożące migrantów w głąb lądu w ciągu ostatniego tygodnia. Meksykański urzędnik federalny, który nie był upoważniony do publicznego przemawiania, ale zgodził się omówić sprawę, jeśli nie jest cytowany z imienia i nazwiska, powiedział, że każdego dnia około 300 migrantów jest przenoszonych na południe.

Wśród nich byli przynajmniej niektórzy z 1100 migrantów z Wenezueli, Nikaragui, Haiti i Kuby, których Stany Zjednoczone wróciły do ​​Meksyku w ciągu tygodnia od zmiany polityki.

„Tak więc północna część szlaku migracyjnego jest nieco wyludniona, ale południowa i środkowa część pozostają niezwykle pełne i cały czas się zapełniają” – powiedział Adam Isacson, dyrektor ds. nadzoru obronnego i uważny obserwator granicy w WOLA, organizacja praw człowieka z siedzibą w Waszyngtonie. „Oczywiście jest to równowaga, której nie da się utrzymać zbyt długo”.

W przeszłości Meksyk przenosił migrantów na południe, kiedy istniały obawy co do pojemności północnych miast przygranicznych, ale tym razem są dodatkowe czynniki.

Podczas gdy schroniska dla migrantów na południu kraju są pełne, meksykański Narodowy Instytut Imigracyjny zamknął swoje mniejsze ośrodki przetrzymywania migrantów w całym kraju i dokonał przeglądu dużych ośrodków po tym, jak 40 migrantów zginęło w pożarze w małym ośrodku przetrzymywania na granicy miasto Ciudad Juarez w marcu.

Urzędnik federalny powiedział, że największe ośrodki zatrzymań dla imigrantów w Meksyku są w większości puste. Dwóch innych urzędników federalnych, którzy również przemawiali pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedziało w piątek, że „Siglo XXI”, największy ośrodek zatrzymań w Meksyku, jest pusty.

Warto przeczytać!  Jak to jest z singapurskimi skazanymi na śmierć w dniach poprzedzających egzekucję

Tonatiuh Guillén, były szef meksykańskiego Narodowego Instytutu Imigracyjnego, powiedział, że działania Meksyku są sprzeczne – z jednej strony mówi Stanom Zjednoczonym, że zatrzyma migrantów na południu, ale z drugiej zatrzymuje ich mniej.

Pewnego ranka w tym tygodniu kilkuset migrantów czekało na obrzeżach południowego miasta Tapachula na rządowe autobusy, które miały ich zawieźć do Tuxtla Gutierrez, około 230 mil na północ.

Guillén powiedział, że dokument, który Meksyk wydaje teraz niektórym migrantom w Tuxtla Gutierrez – nakaz wydalenia, który daje migrantom dni lub kilka tygodni na opuszczenie kraju – nie daje im innych opcji, co utrudnia im ubieganie się o międzynarodową ochronę.

Edwin Flores z Gwatemali próbował dostać się do USA na własną rękę, ale kiedy usłyszał o rządowych autobusach z Tapachula, postanowił spróbować.

„Nie powiedzieli nam dokładnie, jakie pozwolenie nam dadzą, tylko że musimy kontynuować proces papierkowy w Tuxtla Gutierrez” – powiedział Flores. Inni migranci zgłaszali, że przybyli tam, ale nie otrzymali żadnego dokumentu.

„Słyszeliśmy w wiadomościach o wszystkich zmianach w prawie, które wprowadzili, oraz o masowych deportacjach ze Stanów Zjednoczonych” – powiedział Flores. Ale to nie zmieniło jego planów, „ponieważ celem jest przyjechać i zobaczyć na własne oczy, co się dzieje”.

Powiedział, że chce umówić się na spotkanie z władzami USA, aby złożyć wniosek o azyl. Powiedział, że był prywatnym ochroniarzem w Gwatemali, a gangi próbowały go zwerbować jako ich oczy na ulicy.

W środę agencja ONZ ds. uchodźców w Meksyku wyraziła zaniepokojenie presją wywieraną na schroniska dla migrantów w południowym Meksyku i mieście Meksyk. „Oprócz osób przybywających z południa, niektóre schroniska przyjęły już Wenezuelczyków deportowanych z USA” – poinformowała agencja za pośrednictwem Twittera.

Warto przeczytać!  W miarę wznowienia rozmów o zawieszeniu broni w Gazie nadchodząca walka o Rafah staje się coraz poważniejsza

Wenezuelczyk, który podał tylko swoje imię, Pedro, aby uniknąć reperkusji, powiedział w tym tygodniu, że wjechał nielegalnie do USA w zeszłym tygodniu tuż przed zmianą polityki, ale wrócił do Meksyku w Piedras Negras.

„Wsadzili nas do autobusu, dali nam przekąskę i zawieźli na lotnisko” – powiedział 43-latek, który wcześniej uzyskał legalny pobyt w Meksyku. Mówił ze schroniska dla imigrantów znanego jako „The 72” w Tenosique w pobliżu granicy z Gwatemalą. „Zostawili nas w przemysłowej dzielnicy Villahermosa. Tam nas wypuścili, a ja przyszedłem pokonany”.

W całym tym ruchu migranci są łatwym celem. Porwały ich gangi z ulic przygranicznych miast i całych autobusów w północno-środkowym Meksyku.

W tym tygodniu autobus pełen migrantów zniknął w pobliżu granicy stanów San Luis Potosi i Nuevo Leon. Migranci powiedzieli, że porwał ich kartel narkotykowy kiedy ich autobus zatrzymał się na stacji benzynowej. Podróżowali z południowego stanu Chiapas.

Przedstawiciele firmy autobusowej po raz pierwszy zgłosili porwanie we wtorek i powiedzieli lokalnym mediom, że otrzymali żądania 1500 dolarów za uwolnienie migrantów.

Kilka dni po ich porwaniu znaleziono 49 osób – wśród nich Honduras, Haitańczyk, Wenezuelczyk, Salwadorczyk i Brazylijczyk – ale władze nie były do ​​końca pewne, ilu z nich było na początku w autobusie.

„W czyich rękach migrują ludzie?” zapytała Alejandra Conde, która pracuje w schronisku dla migrantów „The 72” w Tenosique, jednym z największych w południowo-wschodnim Meksyku. To jak „makiaweliczna strategia między władzami a przestępczością zorganizowaną”.

___

Clemente zgłosił się z Tapachula w Meksyku. Współpracownik dziennikarza prasowego Christophera Shermana z Mexico City przyczynił się do powstania tego raportu.


Źródło