Rozrywka

Miałem 15 lat, kiedy zacząłem imprezować z gwiazdami rocka. Nikomu nie powiedziałem, co mi zrobili — aż do teraz.

  • 4 kwietnia, 2023
  • 11 min read
Miałem 15 lat, kiedy zacząłem imprezować z gwiazdami rocka.  Nikomu nie powiedziałem, co mi zrobili — aż do teraz.


Autorka, lat 14, z ojcem.

Autorka, lat 14, z ojcem.

Autorka, lat 14, z ojcem.

Właśnie wsiadłam do autobusu koncertowego mojego ulubionego zespołu rockowego, po tym jak chwilę wcześniej mój przyjaciel i ja w cudowny sposób zaoferowano nam wejściówki za kulisy. Marzyłem o tym dniu od lat, a teraz, w wieku 15 lat, w końcu się spełnił.

Kilka godzin wcześniej byłam w domu mojej przyjaciółki Tiffany przygotowując się do koncertu. Tygodniami zajęło mi ułożenie planu na tyle przekonującego, by obejść się bez rodziców. Nie aprobowali, żebym spędzała czas z Tiffany, która miała chłopaka, nosiła makijaż i mogła wychodzić tak długo, jak chciała – co było dla mnie niezgodne z zasadami. O ile moi rodzice wiedzieli, kiedy tego letniego popołudnia wychodziłem z domu, szedłem na koncert z kimś zupełnie innym.

U Tiffany puszczaliśmy muzykę, piliśmy chłodziarki do wina i paliliśmy papierosy Marlboro jej mamy. Drażniliśmy nasze włosy, nałożyliśmy grube kreski czarnym eyelinerem i ubraliśmy się w pasujące czarne skórzane spódnice. Godzinę później mama Tiffany podrzuciła nas na miejsce. Przybywszy na trzy godziny przed rozpoczęciem koncertu, z podekscytowaniem czekaliśmy w kolejce, mając nadzieję, że uda nam się zbliżyć do zespołu — zwłaszcza do wokalisty, którego uwielbiałem.

Dorastałem w muzycznej rodzinie — mój tata i bracia byli w różnych zespołach — i od najmłodszych lat zakochałem się w muzyce. Mając piwnicę wypełnioną gitarami, wzmacniaczami, mikrofonami i zestawem perkusyjnym, spędzałem godziny na pisaniu tekstów do piosenek i zakradaniu się tam, by śpiewać, kiedy nikogo nie było w pobliżu.

Kiedy miałem 11 lat i dostaliśmy kablówkę, MTV po raz pierwszy zalało nasz salon teledyskami. Zahipnotyzowany rockowymi zespołami lat 80., chciałem ich poznać i być nimi. Jeden zespół stał się moim ulubionym. Po tym, jak dostałem jeden z albumów grupy na swoje 12. urodziny, ślęczałem nad zdjęciami na okładce, nauczyłem się na pamięć tekstów wszystkich piosenek i napisałem pełne nadziei listy do fanklubu zespołu, naiwnie wierząc, że otrzymam odpowiedź.

Mniej więcej rok później, w wieku 13 lat, błagałem mamę, aby pozwoliła mi towarzyszyć jej przyjaciółce, która jechała zobaczyć grupę w mieście oddalonym o niecałe dwie godziny. Powiedziała, że ​​nie — byłem za młody — ale kiedy obudziłem się rano po koncercie, byłem uszczęśliwiony, widząc koszulkę zespołu zwisającą z mojego różowego łóżka z baldachimem. Tak bardzo ceniłem koszulę, że bałem się ją założyć, bo mogłaby się zniszczyć.

Kiedy byłem nastolatkiem, życie stało się wyzwaniem, gdy kwestionowałem zasady moich konserwatywnych katolickich rodziców i walczyłem, by dostosować się do nieskazitelnych oczekiwań mojego ojca. Zbuntowałem się, nurkując głębiej w eskapizm, jaki dawała muzyka, i skupiając się na spotkaniu z zespołem. Wczesnym latem, kiedy miałem 15 lat, w radiu pojawiła się reklama zapowiadająca przyjazd zespołu do mojego rodzinnego miasta i wiedziałem, że jadę – niezależnie od tego, czy rodzice wyrazili na to zgodę, czy nie.

Warto przeczytać!  Gordon Ramsay (57 l.) pokazuje makabryczne obrażenia po strasznym wypadku rowerowym
Autorka w swoje 17 urodziny.

Autorka w swoje 17 urodziny.

Autorka w swoje 17 urodziny. „W tym czasie przestałam chodzić na koncerty” – pisze.

Gdy Tiffany i ja czekaliśmy w kolejce przed areną, podjechał autobus turystyczny i objechał z powrotem. Myśląc, że zespół może być w środku, opuściliśmy nasze miejsce w kolejce i poszliśmy zobaczyć, gdzie był zaparkowany.

Kilka minut później wpatrywaliśmy się w ciemne szyby pojazdu, próbując zajrzeć do środka, kiedy drzwi autobusu gwałtownie się otworzyły. sapnąłem. Wyszedł mężczyzna, którego od razu rozpoznałem jako głównego wokalistę. Uśmiechnął się i poszedł w naszą stronę.

„Jesteś tutaj, aby zobaczyć przedstawienie?” on zapytał.

„Tak” — odpowiedzieliśmy z Tiffany.

Po kilku minutach rozmowy wskazał na arenę i wskazał, że musi wejść do środka.

„Chcesz wejściówki za kulisy po koncercie?” on zapytał

Pełni podekscytowania, nie mogliśmy wystarczająco szybko wydobyć z siebie słów. „Tak!” powiedzieliśmy mu.

Ogarnęło mnie surrealistyczne uczucie, gdy gitarzysta i technik poprowadzili nas do autobusu. W środku wyglądał jak dom z aneksem kuchennym, długimi kanapami pod ścianami i bogato zdobioną stolarką. Jeden obszar autobusu od drugiego oddzielała kurtyna.

Zaproponowali nam piwo i odbyli pogawędkę, zanim technik wstał i zaprowadził Tiffany do obszaru po drugiej stronie kurtyny. Niedługo potem gitarzysta zaprowadził mnie do małej, słabo oświetlonej sypialni. Siedząc na skraju łóżka z ręką na mojej nodze, powoli wsuwał ją pod moją spódnicę. Czując strach, odsunąłem się.

„Gdzie jest Tiffany?” Zapytałam. Pocałował mnie, a potem pchnął moją głowę w stronę swojego penisa.

– Ona dostaje przepustkę za kulisy – powiedział. – Kiedy skończymy, dam ci twoje.

Pół godziny później, ponownie spotkawszy się z Tiffany, wzięliśmy przepustki za kulisy i wyszliśmy z autobusu. Siedząc w części areny zarezerwowanej dla przyjaciół zespołu, dzieliliśmy się rażąco podobnymi historiami. Zdegustowani, obiecaliśmy nikomu nie mówić o tym, co się stało. Przewrotnie zostaliśmy na koncercie. Byliśmy zachwyceni naszymi podaniami. Wiedzieliśmy, że to, co ci ludzie właśnie nam zrobili, było dla nas złe, ale byliśmy tak pochłonięci bliskością naszych idoli, że zepchnęliśmy wstręt do głębi żołądka i próbowaliśmy zapomnieć o tym, co się właśnie wydarzyło.

Po koncercie, na imprezie za kulisami, w końcu udało mi się porozmawiać z wokalistą zespołu. Powiedziałem mu, że jestem fanem od lat i mam wszystkie ich albumy. Tęgi mężczyzna z aparatem Polaroid zrobił nam zdjęcie i wręczył mi kopię. Ucieszyłem się, gdy piosenkarz to podpisał. Mam go do dziś.

Właściwie mam album ze zdjęciami wypełniony zdjęciami, wejściówkami za kulisy i autografami wszystkich zespołów, które poznałam w wieku od 15 do 17 lat. Zazdrościłam znajomym, którzy widzieli zdjęcia, na których imprezuję z gwiazdami rocka — ale nie nie znają mrocznych sekretów, które się za nimi kryją. Zanim skończyłam 16 lat, trzech różnych mężczyzn z trzech zespołów dokonało na mnie napaści seksualnej. Nikomu nie powiedziałem, co się stało, a już najmniej moim rodzicom, których bałem się, że będą mnie obwiniać.

Warto przeczytać!  Netflix Film Chiefs przy „The Killer”, „Rebel Moon” Zacka Snydera

Po latach trafiłam do gabinetu terapeuty. Cierpiałem na lęki, rozwinąłem zaburzenia odżywiania i miałem obsesję na punkcie tego, jak nieatrakcyjnie wyglądam. (Za dekadę zostanie to zdiagnozowane jako dysmorfia ciała.) Nie było jasnego identyfikatora łączącego moje problemy ze zdrowiem psychicznym z napaściami seksualnymi, ale po miesiącach terapii na powierzchnię wypłynęło głębokie poczucie wstydu. W końcu mogłem w końcu przyznać się do tego, co działo się za kulisami iw pokojach hotelowych z tymi zespołami.

Na początku im więcej ujawniałem, tym bardziej czułem się chory. Ale słysząc, jak mój głos oczyszcza szczegóły, po raz pierwszy stało się jasne, że nie zrobiłem nic złego. nie byłem zły. Nie zasłużyłem na to, co ci ludzie mi zrobili. Desperacko potrzebowałam powiedzieć komuś wszystko w bezpiecznej przestrzeni, aby uwolnić się od wstydu, który mnie dusił.

Autor w grudniu ub.

Autor w grudniu ub.

Autor w grudniu ub.

Niedawno usłyszałem wiadomość, że muzyk R. Kelly został skazany na 20 lat więzienia za pornografii dziecięcej i nakłaniania nieletnich do seksu. Tego samego dnia, producent filmowy Harvey Weinstein został skazany na 16 lat więzienia za gwałt i napaść na tle seksualnym. Kiedy czytałem raporty, wezbrał we mnie niepokój, który przywołał mnie z powrotem do wspomnień o ślepym uwielbieniu, jakie miałem dla tych sławnych ludzi, co doprowadziło do tego, że stałem się ofiarą. Cierpię z powodu tych kobiet, na które polowali mężczyźni, którzy nadużywali ich władzy i przywilejów, na zawsze zmieniając ich życie. Zbyt dobrze znałem długotrwałe efekty. I wiem, że jest zbyt wiele innych kobiet, które przeżyły traumę w ten sam sposób.

Ale było coś więcej — poczucie pokrewieństwa z innymi ocalałymi, wzmocnione ich siłą w przeciwstawianiu się sprawcom i wiedząc, jakiego wymaga ogromnego aktu odwagi. Uzdrowienie – a czasem nawet sprawiedliwość – może przyjść z opowiadania naszych historii.

Chociaż wcześniej pisałem o innej napaści na tle seksualnym, której doświadczyłem później w moim życiu, nigdy publicznie nie mówiłem o tym, co przydarzyło mi się z mężczyznami, których byłem idolem tyle lat temu – aż do teraz. Zajęło mi lata, aby dojść do siebie po tym, co się stało, przestać się obwiniać i uzdrowić.

We wczesnych latach po napaściach tych sławnych ludzi miałem niewielki wgląd w to, jak na mnie wpłynęli. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że zostałem napadnięty, dopóki nie wylądowałem w gabinecie tego terapeuty. Każdego dnia żyłem z uczuciami wstrętu i wstydu, starając się je przezwyciężyć i nie rozumiejąc związku między tym, co się wydarzyło, a tym, czego doświadczałem.

Warto przeczytać!  Snoop Dogg (52 lata) twierdzi, że rzucił palenie – po tym, jak kiedyś twierdzono, że kochający konopie indyjski raper kręcił dla niego 75–150 jointów co 24 godziny

Z biegiem czasu robiłem postępy, ale przypływy i odpływy. Od czasu do czasu słyszałem, jak ludzie z mojego najbliższego otoczenia — rodzina, przyjaciele lub współpracownicy — rozmawiali o kobiecie, która miała takie doświadczenia jak ja, i miałem niepowodzenie. „Dlaczego nie walczyła?” zapytali. „Dlaczego dobrowolnie poszła z tym mężczyzną? Dlaczego ubrała się tak wyzywająco? Dlaczego nie pojawiła się wcześniej? Za każdym razem chciałem coś powiedzieć, ale zamiast tego w milczeniu ponownie tłumiłem wstydliwe uczucia.

Ostatecznie odkryłam, że leczenie psychiatryczne, ciągła praca nad sobą i czas były moją drogą wyjścia z ciemności. Chodzę na terapię, z przerwami, od 30 lat. Angażuję się w praktykę duchową, która obejmuje modlitwę i medytację każdego ranka. Czytam książki o samorozwoju i powtarzam pozytywne afirmacje. Stanowiły one podstawę mojego powrotu do zdrowia. Wciąż mam niepowodzenia – zwłaszcza po innym doświadczeniu napaści na tle seksualnym, które miało miejsce wiele lat temu, co sprawiło, że po raz kolejny zadałem sobie pytania w niszczący sposób – ale nieustannie pracuję, aby je rozpoznać i zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby iść naprzód.

Sława może sprawić, że ludzie będą robić dziwne, a czasem okropne rzeczy. A urok sławy – lub bycie blisko niej – może sprawić, że inni postawią się w sytuacjach, w których nie powinni (i normalnie nigdy nie chcieliby) się znaleźć. Nie mogę zmienić tego, co mi się przydarzyło. Moje doświadczenia, lepsze lub gorsze, uczyniły mnie tym, kim jestem. Ale teraz zdaję sobie sprawę, że mam wybór, co z nimi zrobię. Mam nadzieję, że może moja historia dotrze do kogoś, kto potrzebuje jej wysłuchać i to coś zmieni.

Uwaga: Imiona i niektóre szczegóły zostały zmienione, aby chronić prywatność osób wymienionych w tym eseju.

Tammy Rabideau jest pisarką mieszkającą w Madison w stanie Wisconsin. Jej teksty były prezentowane w The New York Times, The Washington Post, Newsweek i innych. Pracuje nad pamiętnikiem opartym na jej eseju „Modern Love” z New York Timesa. Możesz śledzić ją na Twitterze pod adresem @TammyRabideau2 lub odwiedź jej stronę internetową tammyrabideau.com.

Potrzebuję pomocy? Odwiedź RAINN’s Ogólnokrajowa infolinia internetowa dotycząca napaści na tle seksualnym albo Witryna internetowa Narodowego Centrum Zasobów ds. Przemocy Seksualnej.

Jeśli zmagasz się z zaburzeniami odżywiania, zadzwoń pod numer tel Infolinia Narodowego Stowarzyszenia Zaburzeń Odżywiania pod numerem 1-800-931-2237.

Czy masz fascynującą osobistą historię, którą chciałbyś opublikować w HuffPost? Dowiedz się, czego szukamy tutaj i wyślij nam ofertę.

Powiązany…




Źródło