Biznes

Miażdżący raport ws. fuzji Orlenu z Lotosem. NIK uderza m.in. w Sasina, spółka odpowiada

  • 5 lutego, 2024
  • 8 min read
Miażdżący raport ws. fuzji Orlenu z Lotosem. NIK uderza m.in. w Sasina, spółka odpowiada


W procesie połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos i PGNiG Minister
Aktywów Państwowych nierzetelnie wykonywał ustawowe obowiązki kontrolne –
wynika z raportu NIK. Wówczas ministrem aktywów państwowych był Jacek
Sasin.

Orlen: ustalenia NIK ws. połączenia z Lotosem bezwartościowe

Jak oświadczył w poniedziałek Szewczak, raport NIK w zakresie, w którym dotyczy połączenia Orlenu z Grupą Lotos „w naszej ocenie zawiera poważne błędy i posługuje się danymi, niemającymi nic wspólnego ze stanem faktycznym”. Według niego raport NIK opiera się „na bliżej nieznanych materiałach”, ponieważ Izba nie kontrolowała Orlenu.

„Raport jest nierzetelny i bardzo szkodliwy: dla rynku, kapitalizacji, akcjonariuszy i bezpieczeństwa państwa. Naraża cały kraj na utratę wiarygodności” – powiedział Szewczak, dodając, że „ustalenia są bezwartościowe”, i sporządzone pod polityczną tezę, że aktywa Lotosu sprzedano za zbyt niską cenę.

„W naszej ocenie nie tylko nie straciliśmy 5 czy 7 mld zł, ale zyskaliśmy 9 mld zł na tej transakcji” – stwierdził Szewczak, zapowiadając publikację dowodzących tego danych.

Jak podkreślił, obliczając wartość Lotosu NIK posłużyła się błędną metodologią, stosując formułę modelowej marży rafineryjnej razy moce przetwórcze razy pięć. „Ta formuła stanowi skrajne uproszczenie. Bazuje na danych historycznych, nie uwzględnia kosztów przyszłych, zmian i wpływu na przyszłe wyniki” – wskazał Szewczak. Jak dodał, użycie mnożnika pięć świadczy o „niekompetencji i nieznajomości” branży, ponieważ co do zasady mnożniki te są niższe.

Szewczak zaznaczył, że wszystkie wyliczenia NIK opierają się dodatkowo na założeniu, że rafineria korzysta z ropy rosyjskiej, a do początku 2022 r. ten wskaźnik wynosił już tylko 65 proc. „Modelowa marża rafineryjna jest wskaźnikiem hipotetycznym i nie jest tożsama z realną marżą rynkową” – wskazał członek zarządu Orlenu.

Jego zdaniem NIK pominęła takie fakty, jak realizacja dywersyfikacji dostaw. „Tego typu manipulacje pozwoliły podwyższyć wartość Lotosu, bo ropa rosyjska historycznie była tańsza, a więc dawała wyższą marżę, co w metodologii NIK daje wyższą wartość Lotosu” – oświadczył Szewczak. „W naszej ocenie nie ma to nic wspólnego z wartością grupy” – podkreślił.

Warto przeczytać!  Polska Grupa Zbrojeniowa w II fazie Programu Wisła

„Połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos oraz PGNiG zapewniło zwiększenie udziału tej spółki na krajowym rynku sektora naftowego. Warunki połączenia, wynikające z realizacji środków zaradczych ustalonych przez Komisję Europejską w odniesieniu do połączenia z Grupą Lotos, stworzyły jednak ryzyka dla bezpieczeństwa paliwowego Polski, wobec których Minister Aktywów Państwowych nie przygotował strategii działania. Główne ryzyka dotyczą uprzywilejowanej pozycji Aramco w Rafinerii Gdańskiej sp. z o.o. oraz utraty przez Skarb Państwa wpływu na kierunki sprzedaży ok. 20 proc. produktów pochodzących z rafinacji ropy (głównie oleju napędowego i benzyny), co może zagrażać pokryciu krajowego zapotrzebowania na te produkty” – napisano w raporcie.

„Wobec obowiązku realizacji środków zaradczych, jako warunku zgody na koncentrację, PKN Orlen realizował swoje zobowiązania bez właściwego nadzoru Ministra Aktywów Państwowych, który zaniechał wypełnienia części obowiązków w zakresie ochrony bezpieczeństwa w sektorze naftowym. Minister ten nie wykorzystał uprawnień kontrolnych i nadzorczych nie tylko do uzyskania niezbędnych informacji, ale także do analizy ryzyka związanego z realizacją środków zaradczych ustalonych przez Komisję Europejską, w celu podjęcia działań pozwalających w ramach ustawowych kompetencji chronić bezpieczeństwo paliwowe. W efekcie PKN Orlen, w związku z realizacją środków zaradczych, zbył podmiotom prywatnym aktywa co najmniej o 5 mld zł poniżej szacowanej przez NIK ich wartości, w tym zbycie udziałów Rafinerii Gdańskiej sp. z o.o. na rzecz Aramco nastąpiło poniżej wartości wyceny o ok. 3,5 mld zł” – dodano.

„W procesie połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos i PGNiG
Minister Aktywów Państwowych nierzetelnie wykonywał w imieniu Skarbu
Państwa ustawowe obowiązki kontrolne i nadzorcze w zakresie ochrony
bezpieczeństwa w sektorze naftowym. Wydając zgody korporacyjne na
połączenie PKN Orlen z ww. spółkami i kierując do Rady Ministrów wnioski
o wyrażenie na to zgody, Minister nie miał pełnej wiedzy o kosztach i
korzyściach połączenia oraz o jego skutkach dla bezpieczeństwa
paliwowego i bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, podlegającej w
wyniku połączenia przekształceniom własnościowym” – napisano w raporcie.

Warto przeczytać!  Burza wokół projektu ustawy ws. wiatraków. Beata Szydło: Wywłaszczenie ludzi pod farmy wiatrowe

„Analizy w tym zakresie, zlecone przez Ministra, opierały się na
niepełnych danych źródłowych, a kluczowe wyniki oszacowania efektów
połączenia były powieleniem obliczeń PKN Orlen, bez wiedzy o danych
źródłowych i przyjętej metodologii szacowania tych efektów. Minister nie
miał wiedzy o warunkach transakcji dokonywanych przez PKN Orlen w
ramach realizacji środków zaradczych określonych przez Komisję
Europejską i nie starał się jej pozyskać. Nie analizował więc ich wpływu
na krajowy rynek paliwowy. Minister nie skorzystał z uprawnień do
pozyskania niezbędnych danych lub informacji związanych z procesem
połączenia ww. spółek, pozwalających obiektywnie ocenić koszty i
korzyści wynikające z połączenia” – dodano.

Wskazano, że takie uprawnienie miał na podstawie przepisów Ustawy o
kontroli niektórych inwestycji, w ramach postępowania w przedmiocie
zawiadomienia o zamiarze dokonania nabycia istotnego uczestnictwa lub
dominacji, oraz na podstawie Ustawy o zasadach zarządzania mieniem
państwowym w zakresie ochrony interesu Skarbu Państwa, a także Ustawy o
szczególnych uprawnieniach ministra właściwego do spraw aktywów
państwowych oraz ich wykonywaniu w niektórych spółkach kapitałowych lub
grupach kapitałowych prowadzących działalność w sektorach energii
elektrycznej, ropy naftowej oraz paliw gazowych, określającej szczególne
uprawnienia przysługujące ministrowi właściwemu do spraw aktywów
państwowych w spółkach lub grupach kapitałowych prowadzących działalność
w sektorach energii elektrycznej, ropy naftowej oraz paliw gazowych.

Proces połączenia Orlenu i Grupy Lotos, przy uwzględnieniu środków
zaradczych uzgodnionych pomiędzy Orlenem i Komisją Europejską, zrodził
ryzyko dla bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym – wynika z
raportu NIK.

„Nie został zrealizowany cel Polityki Rządu RP
zapewnienia pełnej kontroli właścicielskiej spółek ze 100 proc. udziałem
Skarbu Państwa nad najważniejszą dla bezpieczeństwa paliwowego państwa
infrastrukturą przesyłową i magazynową węglowodorów. Realizacja środków
zaradczych spowodowała, że część takiej infrastruktury została
przekazana podmiotom prywatnym, nad którymi Skarb Państwa nie posiada
jakiejkolwiek kontroli właścicielskiej” – napisano raporcie.

Warto przeczytać!  Akcje do kupienia lub sprzedania: Tata Power, Coal India i Power Grid – akcje tych trzech spółek spadają po wybiciu. Czy powinieneś kupić?

„Spółce Unimot, która zgodnie z rekomendacją KE miała pełnić na rynku
paliw funkcję niezależnego operatora logistycznego, odsprzedano część
baz paliwowych, zaś spółce Rafineria Gdańska sp. z o.o. – część
pojemności magazynowych na ropę naftową. Ponadto, na podstawie umów
zawartych w ramach środków zaradczych przez PKN Orlen z Aramco, inwestor
zagraniczny otrzymał prawo do dysponowania 50 proc. produktów
wytworzonych w rafinerii w Gdańsku. Oznacza to, że w stosunku do stanu
sprzed połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos podmioty z udziałem Skarbu
Państwa straciły możliwość dysponowania produktami (benzyna, oleje
napędowe) pochodzącymi z przetworzenia ok. 5 mld t ropy naftowej. Tym
samym Skarb Państwa stracił wpływ na ok. 20 proc. rynku produktów
rafineryjnych wytwarzanych w Polsce” – dodano.

Wskazano, że stwarza to ryzyko nie pokrycia krajowego zapotrzebowania
na te produkty, jeśli Aramco podjęłoby decyzję sprzedaży produktów, do
których ma prawo, na rynkach zagranicznych.

„Należy też zauważyć, że w ramach środków zaradczych Aramco uzyskało w
Rafinerii Gdańskiej sp. z o.o. prawo weta wobec kluczowych decyzji
strategicznych w zakresie zarządzania spółką. Takie uprawnienia,
aczkolwiek stosowane w praktyce ładu korporacyjnego, powodują iż
strategiczne decyzje będą uzależnione od woli Aramco, a więc Skarb
Państwa (nawet pośrednio poprzez udział w PKN Orlen) nie będzie miał
możliwości realizowania poprzez działalność rafinerii w Gdańsku polityki
gospodarczej Rady Ministrów. Minister nie dokonał analizy takiej
pozycji Aramco w kontekście ryzyka dla bezpieczeństwa paliwowego Polski
oraz polityki energetycznej państwa. Kwestia możliwości zbycia udziałów
Rafinerii Gdańskiej sp. z o.o. została uregulowana w umowie tej spółki.
Według jej postanowień możliwość zablokowania odsprzedaży przez Aramco
udziałów w tej spółce innemu podmiotowi posiada PKN Orlen, lecz takich
uprawnień nie posiada Skarb Państwa” – napisano

mcb/ osz/


Źródło