Rozrywka

Michael Douglas w „Zawiedzionym „Franklinie” w Apple TV+

  • 10 kwietnia, 2024
  • 8 min read
Michael Douglas w „Zawiedzionym „Franklinie” w Apple TV+


Kiedy Benjamin Franklin przybył do Francji w 1776 r., cieszył się pewnego rodzaju globalną sławą, którą trudno całkowicie pojąć, biorąc pod uwagę świat wolno rozchodzących się wiadomości, w których „media społecznościowe” przybierały formę mozolnie drukowanych i jeszcze trudniej rozprowadzanych broszur. Był dyplomatą, dziennikarzem, wydawcą i płodnym wynalazcą, ale szerzej znany był z na wpół apokryficznych rzeczy, takich jak „wynalezienie” elektryczności, a także jego mistrzostwo w błyskotliwej mądrości, którą dziś nazwalibyśmy „fragmentami dźwiękowymi”.

Misja Franklina, podjęta bez oficjalnego mandatu rządowego, polegała na pozyskaniu wsparcia Francji – pieniędzy, zaopatrzenia, statków i żołnierzy – dla rozwijającej się wojny o niepodległość Ameryki. Jego sława, szczególnie jej bardziej frywolne aspekty (w połączeniu z międzynarodowym postrzeganiem frywolnych „Amerykanów”), była zarówno dobrodziejstwem, jak i krzywdą dla jego sprawy. To tak, jakbyśmy wysłali MrBeasta, aby negocjował pokój na Bliskim Wschodzie, gdyby MrBeast cierpiał na podagrę i stworzył także szklaną harmonijkę ustną.

Franklina

Konkluzja

„Franklin”, moja droga, rzadko mnie to obchodziło.

Data emisji: Piątek, 12 kwietnia (Apple TV+)
Rzucać: Michaela Douglasa, Noaha Jupe’a
Pisarze: Kirka Ellisa i Howarda Kordera
Dyrektor: Tima Van Pattena

Misja ośmioodcinkowego Apple TV+ Franklina polega na pozbyciu się powierzchownego, XXI-wiecznego zrozumienia kochającego dwuogniskowo ojca założyciela, aby odsłonić zarówno jego bardzo ludzkie słabości, jak i szczególną formę geniuszu, która uczyniła jego francuską kampanię – ostrzeżeniem przed spoilerem – sukcesem.

Franklina rzadko całkowicie się udaje. Zaadaptowany dla telewizji przez Kirka Ellisa i Howarda Kordera i wyreżyserowany przez Tima Van Pattena (zakazane imperium, Rodzina Soprano), Franklina wskazuje najróżniejsze istotne szczegóły historyczne, ale ma trudności ze stworzeniem jakiegokolwiek toku narracji w ramach tego, co okazało się zadaniem Franklina trwającym osiem lat.

Czy Franklin był w dużej mierze napaloną maszyną do żartów, której błyskotliwość polegała na nakłonieniu Francuzów do działania wbrew ich narodowym interesom, stanowiąc zapowiedź krótkowzroczności, która kilka lat później doprowadziła do rewolucji francuskiej? Być może. Właściwie prawie na pewno. Ale jeśli Franklina osiąga czegokolwiek, wzbudza zainteresowanie książką Stacy Schiff, która posłużyła za materiał źródłowy — Wielka improwizacja: Franklin, Francja i narodziny Ameryki — bo serial obfituje w postaci i zdarzenia, które są zaledwie przypisami do monotonnej historii na pierwszym planie.

Warto przeczytać!  Syn Suzanne Somers, Bruce, przybiera odważną minę, załatwiając sprawy ze swoją siostrzenicą Daisy… kilka dni po śmierci matki na raka piersi

Moja najczęstsza reakcja na Franklina brzmiało: „Wygląda na to, że byłoby to prawdopodobnie fascynujące w innym kontekście”.

Moja druga najczęstsza reakcja na Franklina brzmiało: „Człowieku, Apple TV+ uwielbia, jak nagrodzeni Oscarem aktorzy grają wzdętych ekscentryków o sztywnych włosach i wzdętych ekscentrykach”.

Podążanie za Garym Oldmanem Powolne konie ślady — dolary do pączków, dna moczanowa staną się głównym wątkiem fabularnym Jacksona Lamba w piątym sezonie — Michael Douglas gra Franklina jako postać, która jest jednocześnie mityczna i łatwo przeoczona jako kreskówka z przeszłości. Przyjeżdża do Francji ze swoim wnukiem Templem (Noah Jupe) i nie ma jasnej ścieżki uzyskania potrzebnego mu wsparcia. Wczesne etapy rewolucji były dla Amerykanów katastrofalne i choć niektórzy Francuzi są urzeczeni duchem wolności i wolności ucieleśnianym przez raczkujący naród, nikt na pozycji władzy nie może nawet przyznać się do istnienia Franklina, a tym bardziej negocjować z nim.

Próbując nawiązać tajne rozmowy z hrabią de Vergennes (Thibault de Montalembert), ministrem spraw zagranicznych Francji, Franklin wykorzystuje swoje znajomości do zamieszkania w pensjonacie biznesmena Chaumonta (Olivier Claveries). Chaumont zdecydował się zaryzykować, że wpływy z przyszłego handlu z Ameryką przewyższą koszt zapewnienia długoterminowej gościny człowiekowi o apetytach Franklina. Vergennes i Chaumont to, nawiasem mówiąc, znacznie bardziej skomplikowane postacie w tej konkretnej wymianie zdań, niż wydaje się być Franklin, ale większość widzów nie będzie w stanie ich odróżnić od sześciu innych Francuzów o kwaśnych minach.

Całkowicie rozumiem wyzwania związane z pisaniem. Paryż jest daleko od miejsca, w którym toczy się wojna o niepodległość, i nawet włączając Gilberta du Motiera – „markza de Lafayette”, do Hamiltona fani — jako główna postać, Franklina Nie mogę znaleźć zbyt wiele akcji w tej dyplomacji cieni. Dlatego serial skupia się na innych rzeczach.

Warto przeczytać!  Gwiazda „Siostry żon” Christine Brown „spotyka się z kimś na wyłączność”

Istnieje wiele spisków przeciwko Franklinowi, niektóre z udziałem jego zaufanego przyjaciela i lekarza Edwarda Bancrofta (Daniel Mays) oraz kilku ponurych brytyjskich złoczyńców, którzy są jeszcze mniej zdecydowani niż zgorzkniali Francuzi. Następnie są różne romantyczne i półromantyczne igraszki Franklina, w tym flirty z Anne Brillon z Ludivine Sagnier, bardzo interesującą jako postać historyczną, choć tylko w połowie interesującą jako romantyczny film, oraz Madame Helvetius Jeanne Balibar, bardzo interesująca jako postać historyczna, a nie najmniej interesujący jako folia romantyczna.

A potem mamy nastoletnią Temple, której rzeczywista historia jest po raz kolejny o wiele bardziej intrygująca niż sposób, w jaki jest przedstawiona. Tutaj dojrzewa z chłopca do mężczyzny – Jupe jest w pełni przekonujący w pierwszym etapie, z upływem czasu coraz mniej – poprzez szereg zbędnych wątków wtórnych, w których szuka alternatywnych mentorów i próbuje się przespać.

Inne postacie, które Ellis i Korder poprawnie rozpoznają, są godne uwagi, ale prawdopodobnie zasługują na lepszą uwagę, to Romain Braud w roli Kawalera d’Eona, szpiega i najprawdopodobniej pioniera trans; oraz Assaad Bouab jako Pierre Beaumarchais, który mógłby być rówieśnikiem Franklina, tyle że przez kilka odcinków traktowany jest jako graniczący z komizmem, a potem znika.

W końcu pojawiają się inni amerykańscy dygnitarze i pomagają poprowadzić główny wątek dalej. Eddie Marsan to niezły, uparty John Adams, chociaż wydaje się, że w każdym z trzech lub czterech odcinków mówi z innym akcentem, podczas gdy Ed Stoppard udaje szyderczego i cycącego Johna Jaya. Oczywiście HBO Johna Adamsa znalazł sposób na uczynienie z wyraźnie niesympatycznego Adamsa postaci godnej limitowanej serii i uczynił Bena Franklina, bardzo dobrze granego przez zmarłego Toma Wilkinsona, bardziej zaokrągloną postacią w roli drugoplanowej niż w roli głównej.

Douglas jest ironiczny i wcale nie przeszkadzają mi jego bardzo współczesne afektacje – zarówno dlatego, że nie mam pojęcia, jak właściwie brzmiał Franklin, jak i dlatego, że częścią „charakteru” jest to, że był pod wieloma względami nowoczesnym postać. Bardziej rozpraszało mnie to, jak często serial zastępuje wyrafinowane aforyzmy i ogólniki na temat szachów autentycznymi myślami i mądrością. Myślę, że ten Ben Franklin jest bliżej złoczyńcy niż bohatera, ale daję tylko 10 procent szans, że było to zamierzone. Powinien być łobuzem, patriotą i szybko stawiać na zaognione nogi; zamiast tego jest łypiący, powierzchowny i małostkowy i bardzo rzadko odgrywa aktywną rolę w serialu – prawie niemożliwym do szanowania w jakimkolwiek charakterze.

Warto przeczytać!  Horoskop miłosny na 9 marca 2024 r. — dla wszystkich znaków zodiaku

Jeśli Franklin nie kieruje akcją, a Temple jest głównie zajęty szukaniem kogoś, z kim mógłby uprawiać seks (lub poślubić), a zgorzkniali Francuzi są na granicy wymienności, co popycha akcję tutaj do przodu?

To mnóstwo siedzenia w różnych salonach i wchodzenia na imprezy z wielką pompą. W przeciwieństwie do kilku ostatnich programów, w których uniknięto klaustrofobii pomimo poruszania się po zamkniętych przestrzeniach – HBO Reżim I Dżentelmen w Moskwie Franklina dość szybko cierpi na zmęczenie wzroku. To jeden za drugim zamek z filtrem błękitu i szarości, żaden nie może poszczycić się indywidualną osobowością i żaden nie nagradza aż nazbyt dobrze znanego „Róbmy zdjęcia przy naturalnym świetle!” obskurność. Próby dodania akcji i kręcenia scen na świeżym powietrzu wyglądają sztucznie i wymyślnie i niezależnie od tego, jak bardzo ścieżka dźwiękowa Jaya Wadleya nawiązuje do różnych aspektów thrillera, żadna z nich nie jest przekonująca. Jednak pełna zasługa fryzury i makijażu, oba na najwyższym poziomie przez cały czas.

Ostatni odcinek, w którym Adams, Jay i brytyjska delegacja debatują na temat traktatu paryskiego, był moim ulubionym z całej serii. Wymaga to także kilku postaci, aby bezpośrednio wyjaśnić błyskotliwość manewrów Franklina, co potwierdza, jak mało prawdopodobne jest, aby widzowie byli w stanie dokonać takich ocen na podstawie tego, co wydarzyło się wcześniej. Mimo to odcinek jest dobry i gadatliwy, co potwierdza, że ​​można zrobić świetną sztukę lub dwugodzinny film o całej tej sadze. Tylko nie ten ośmiogodzinny serial.


Źródło