Michael J. Fox, Christopher Lloyd o ponownym uruchomieniu „Powrotu do przyszłości” – Różnorodność
Mike Coppola/Getty Images dla ReedPop
Jeśli Hollywood kiedykolwiek zdecyduje się na ponowne uruchomienie „Powrotu do przyszłości” bez oryginalnej obsady, Michael J. Fox mówi, że zgadza się z tą decyzją.
„Nie jestem fanatykiem” — powiedział Fox Różnorodność za niedawną historię z okładki dotyczącą jego życia i kariery. „Rób co chcesz. To twój film. Dostałem już zapłatę.
Ale to nie znaczy, że uważa to za dobry pomysł. Fox wierzy również, że Robert Zemeckis, reżyser i scenarzysta trylogii, oraz jego współscenarzysta, Bob Gale, też by się na to nie zgodzili.
„Nie sądzę, żeby tak było” — dodał Fox. „Myślę, że Bob i Bob byli naprawdę sprytni. Nie sądzę, żeby wymagało ponownego uruchomienia, ponieważ zamierzasz coś wyjaśnić? Zamierzasz znaleźć lepszy sposób na opowiedzenie historii? Wątpię.”
Czy kiedykolwiek zwracano się do Foxa z prośbą o powrót do Hill Valley jako podróżujący w czasie Marty McFly po tym, jak serial zakończył się „Powrotem do przyszłości III” z lat 90.?
„Jestem pewien, że ktoś o tym pomyślał” — mówi Fox Różnorodność. „Ale byłem wtedy we wczesnych stadiach choroby Parkinsona, więc nie wiem, czy chciałbym się tego podjąć. Zaraz po tym, jak „Część trzecia” dobrze sobie poradziła, mogły być o tym rozmowy, ale nigdy się w nie nie angażowałem.
Jeśli chodzi o Christophera Lloyda, jest bardziej otwarty na odpalenie DeLoreana w celu kolejnej wyprawy w przeszłość lub przyszłość.
„Chciałbym zrobić sequel, ale myślę, że Bob Zemeckis i [producer Steven] Spielberg czuł, że opowiedzieli historię w trzech odcinkach” — mówi. „Ale jeśli ktoś ma genialny pomysł, który uzasadniałby czwarty film, to może się wydarzyć”.
A Lloyd myśli, że wie, co sprawia, że jego chemia z Foxem jest tak magnetyczna.
„Między nami panowała pewna swoboda” — mówi. „Nie musiałem walczyć, aby dostać się tam z Michaelem. Nigdy nie było żadnego konfliktu. Po prostu pasuje. I to nigdy nie jest zatrzymane. Czuję, że moglibyśmy zrobić to ponownie po tych wszystkich latach i nie musieć myśleć o związku między Martym i Docem.
Fox powraca do „Powrotu do przyszłości”, swojej sławy filmowej i telewizyjnej oraz poparcia dla badań nad chorobą Parkinsona, którą zdiagnozowano u niego w wieku 29 lat, w „Still”, nowym dokumencie Davisa Guggenheima, którego premiera odbyła się w Apple TV+ w zeszłym tygodniu. Film zawiera odtworzenia niektórych z najbardziej pamiętnych momentów z ekranu Foxa, co okazało się trudne, ponieważ niewielu aktorów było tak utalentowanych w komedii fizycznej, jak on, kiedy grał w przygodowym filmie science-fiction.
„Poprosiliśmy te dzieciaki, żeby zrobiły zjeżdżalnię samochodową, tak jak ja to robię w filmie” — mówi Fox o rekreacjach „Powrót do przyszłości”. „Teraz, kiedy kręciliśmy ten film, nikt nie nauczył mnie, jak robić zjeżdżalnię samochodową. Po prostu wskoczyłem na siedzenie i poszedłem. Nigdy nie rozumiałem, że to naprawdę trudne. Byłem przyzwyczajony do ryzyka. Po prostu kazałem mojemu ciału coś zrobić, a ono to robiło. Te dzieciaki nie mogły zrobić czegoś takiego z DeLoreanem, żeby uratować im życie. Uderzyliby w bok samochodu i przewrócili się. Kusiło mnie, żeby po prostu podejść i zrobić to sam”.
„Powrót do przyszłości” może nie wrócić na ekrany w najbliższym czasie. Ale jest wyobrażany na nowo jako musical na Broadwayu. Tylko nie spodziewaj się zobaczyć Foxa na scenie.
„Nie ma w tym żadnej roli dla mnie, ale będę kibicował z boku” – powiedział.