Rozrywka

Michaił Barysznikow o „Zostaw wszystko za sobą”.

  • 28 czerwca, 2024
  • 9 min read
Michaił Barysznikow o „Zostaw wszystko za sobą”.


Wieczorem 29 czerwca 1974 roku, po występie z zespołem baletowym Teatru Bolszoj w centrum Toronto, Michaił Barysznikow wyszedł przez drzwi na scenę, minął tłum fanów i zaczął biec.

Barysznikow, wówczas 26-letni, a już jedna z najjaśniejszych gwiazd baletu, podjął doniosłą decyzję o ucieczce ze Związku Radzieckiego i rozpoczęciu kariery na Zachodzie. Tej deszczowej nocy musiał wymykać się agentom KGB i publiczności proszącej o autografy, gdy spieszył się na spotkanie z grupą kanadyjskich i amerykańskich przyjaciół czekających w samochodzie kilka przecznic dalej.

„Ten samochód zabrał mnie do wolnego świata” – wspominał w niedawnym wywiadzie 76-letni Barysznikow. „To był początek nowego życia”.

Jego ucieczka w ukryciu pomogła mu stać się kulturalną gwiazdą. „Radziecki tancerz w Kanadzie ucieka na trasę Bolszoj”, ogłosił The New York Times na swojej pierwszej stronie.

Jednak skupienie się na decyzji o opuszczeniu Związku Radzieckiego czasami wprawiało Barysznikowa w niepokój. Stwierdził, że nie podoba mu się brzmienie terminu „uciekinier” w języku angielskim, przywołującego na myśl obraz zdrajcy, który dopuścił się zdrady stanu.

„Nie jestem dezerterem — jestem selekcjonerem” — powiedział. „To był mój wybór. Wybrałem to życie”.

Barysznikow urodził się w sowieckim mieście Rydze, obecnie części Łotwy, i w 1964 roku, w wieku 16 lat, przeniósł się do Leningradu (obecnie Sankt Petersburg), aby uczyć się pod okiem znanego nauczyciela Aleksandra Puszkina. W wieku 19 lat wstąpił do Baletu Kirowa, obecnie znanego jako Maryjski, i szybko stał się gwiazdą rosyjskiej sceny baletowej.

Po dezercji przeprowadził się do Nowego Jorku i dołączył do American Ballet Theater (którym później kierował jako dyrektor artystyczny), a następnie do New York City Ballet. Wybitny tancerz lat 70. i 80., którego gwiazdorska siła pomogła wynieść balet na szczyt kultury popularnej. Pracował jako aktor, występując na scenie i w kilku filmach, w tym „The Turning Point”, a także w serialu telewizyjnym „Seks w wielkim mieście”. W 2005 r. założył Baryshnikov Arts Center na Manhattanie, które prezentuje taniec, muzykę i inne programy.

W ostatnich latach Barysznikow, posiadający obywatelstwo amerykańskie i łotewskie, coraz częściej wypowiada się na temat polityki. Krytykował byłego prezydenta Donalda J. Trumpa, porównując go do „niebezpiecznych totalitarnych oportunistów” z jego młodości. Wypowiadał się także przeciwko inwazji Rosji na Ukrainę, oskarżając prezydenta Rosji Władimira Putina o tworzenie „świata strachu”. Jest założycielem Prawdziwej Rosji, fundacji wspierającej ukraińskich uchodźców.

Warto przeczytać!  Morgan Freeman twierdzi, że Miesiąc Czarnej Historii i termin „Afroamerykanin” są „zniewagą”

W wywiadzie Barysznikow wspomina 50. rocznicę swojej ucieczki; ojciec, którego pozostawił w Związku Radzieckim (matka zmarła, gdy miał 12 lat); ból, jaki odczuwa z powodu wojny ukraińskiej; oraz wyzwania stojące dziś przed rosyjskimi artystami. To są zredagowane fragmenty rozmowy.

Jakie wspomnienia masz z tamtego czerwcowego dnia w Toronto?

Pamiętam, że poczułem poczucie komfortu i bezpieczeństwa, gdy zobaczyłem kilka bardzo przyjaznych twarzy w samochodzie ucieczki. Ale czułem też strach, że może się to potoczyć inaczej — że w każdej chwili może się rozpaść i stać się jak zły film policyjny. Zaczynałem nowe życie, coś zupełnie nieznanego, i to była moja decyzja i moja odpowiedzialność. Nadszedł czas, abym dorósł.

Ty masz Opisano swoją dezercję jako artystyczną, a nie polityczną, twierdząc, że pragniecie większej wolności twórczej i możliwości częstszych wyjazdów do pracy za granicę, na co władze sowieckie nie pozwoliły.

Oczywiście była to decyzja polityczna, podjęta na odległość. Ale naprawdę chciałam zostać artystką i moim głównym zmartwieniem był taniec. Miałem 26 lat. To średni wiek dla tancerki klasycznej. Chciałem uczyć się od zachodnich choreografów. Czas uciekał.

Wtedy powiedziałeś: „To, co zrobiłem, w Rosji nazywa się przestępstwem. Ale moje życie jest moją sztuką i zdałem sobie sprawę, że byłoby większą zbrodnią zniszczyć to”.

Czy powiedziałem to aż tak wymownie? Nie wierzę w to. Może ktoś to poprawił pod względem gramatycznym. Ale nadal się z tym zgadzam. Bardzo wcześnie zdałam sobie sprawę, że jestem zdolną tancerką – to jest to, co mogę zrobić i tyle.

Martwiłeś się, że twoja dezercja może narazić na niebezpieczeństwo twojego ojca, który był oficerem wojskowym w Rydze i wykładał topografię wojskową w akademii sił powietrznych.

Wiedziałem, że służby KGB będą go przesłuchiwać i pytać, czy jest w to zamieszany i czy napisze do mnie list czy coś. Nic nie zrobił. Muszę powiedzieć: „Dziękuję, tato. Dziękuję, że się nie pochyliłeś. Odmówił wysłania mi listu, prosząc o powrót.

Czy kiedykolwiek ponownie się z nim kontaktowałeś?

Wysłałem do niego dwa lub trzy listy, w których napisałem: „Nie martw się o mnie, nic mi nie jest, mam nadzieję, że w domu wszyscy są zdrowi”. Nigdy nie odpowiedział. A potem zmarł całkiem niedługo potem, w 1980 roku.

Warto przeczytać!  Tears for Fears „The Hurting” w wieku 40 lat: Trwały, dojrzały i nieustraszony debiutancki album

Zacząłeś uczyć się tańca w wieku 7 lat, a kilka lat później zapisałeś się do Ryskiej Szkoły Choreografii, państwowej akademii baletowej. Co twoi rodzice myśleli o twoim tańcu?

Bawili się, że w wieku 10, 11 lat należę do jakiejś szkoły zawodowej. Ale mój ojciec zawsze powtarzał: „Będziesz musiał chodzić do prawdziwej szkoły, uczyć się arytmetyki i literatury i zdobywać dobre oceny”. Byłem naprawdę złym uczniem. Powiedział: „Jeśli nie odniesiesz sukcesu w prawdziwej szkole, wyślę cię do szkoły wojskowej, jak Suworow, a oni cię naprostują”. Oczywiście blefował. Byłem już głęboko, głęboko, głęboko zakochany w teatrze. Zakochałam się w tej atmosferze – w idei przynależności do tego wielkiego, pięknego cyrku.

Czy po przybyciu na Zachód czułeś, że musisz wypracować sobie nową tożsamość?

Poczułem ogromne poczucie wolności. Kiedy nie masz nad sobą władzy, zaczynasz mieć szalone pomysły na swój temat: „Och, teraz jestem jak Tarzan w dżungli”. Ale to wystarczyło. Powiedziałem sobie: „Musisz być już dorosłym mężczyzną. Musisz zrobić coś poważnego”. Wiedziałem, że potrafię tańczyć i miałem już jakiś repertuar w bagażu.

Nadal tańczysz?

Taniec to może głośne słowo, ale reżyserzy teatralni czasami pytają: „Czy czujesz się komfortowo, gdy poproszę cię, żebyś się ruszył?”. Mówię, że absolutnie. Cieszę się z tego. Ale nie tęsknię za byciem na scenie w kostiumie tancerza.

Przez większą część swojej kariery unikałeś polityki, ale ostatnio… Ważone w różnych kwestiach, w tym w sprawie wojny na Ukrainie. Po co zabierać głos teraz?

Ukraina to inna historia. Ukraina jest naszym przyjacielem. Tańczyłam tańce ukraińskie, słuchałam ukraińskiej muzyki i śpiewaków. Znam ukraińskie balety, takie jak „Pieśń leśna”, i występowałem w Kijowie. Jestem pacyfistą i antyfaszystą, to pewne. I dlatego jestem po tej stronie wojny.

Urodziłeś się osiem lat po przymusowym przyłączeniu Łotwy do Związku Radzieckiego; twój ojciec był jednym z rosyjskich robotników wysłanych tam, aby uczyć. Jak twoje doświadczenie dorastania tam wpływa na to, jak postrzegasz tę wojnę?

Pierwsze 16 lat życia spędziłem na sowieckiej Łotwie i znam drugą stronę medalu. Byłem synem okupanta. Znałem to doświadczenie życia pod okupacją. Rosjanie traktowali go jak swoje terytorium i swoją ziemię, a język łotewski to śmiecie.

Warto przeczytać!  Reżyser „Titanica”, James Cameron, mówi, że „nowe śledztwo” „rozstrzygnie” debatę „drzwiową” Jacka i Rose

Nie chcę, żeby Putin i jego armia wkroczyli do Rygi. Nareszcie Łotwa ma prawdziwą niepodległość i radzi sobie całkiem nieźle. Moja mama jest tam pochowana. Czuję, że kiedy przyjeżdżam do Rygi, wracam do swojego domu.

Napisałeś list otwarty do Putina w 2022 r., mówiąc, że stworzył „świat strachu”.

To prawdziwy imperialista z zupełnie dziwacznym poczuciem władzy. Tak, on mówi językiem mojej matki, tym samym sposobem, w jaki ona mówiła. Ale on nie reprezentuje prawdziwej Rosji.

Jak się zmieniłeś od czasu opuszczenia Związku Radzieckiego 50 lat temu?

Jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem. Naprawdę nie wiem. Chcę ułożyć jakieś ładne zdanie. Ale to nie jest dokładnie czas na ładne zdania, kiedy ktoś taki jak Aleksiej Nawalny został wysłany do więzienia i zniszczony za swoje uczciwe życie.

Czy kiedykolwiek wróciłbyś do Rosji?

Nie, nie sądzę.

Dlaczego nie?

Pomysł ten nigdy nawet nie przychodzi mi do głowy. Nie mam dla ciebie odpowiedzi.

Wyobrażam sobie ciebie czasami myśleć lub marzyć o twoim pobycie tam.

Oczywiście. Czasami mówię po rosyjsku i dość często czytam rosyjską literaturę. To język mojej matki. Była naprawdę prostą kobietą z Kstowa, niedaleko Wołgi. Od niej nauczyłem się pierwszych rosyjskich słów. Pamiętam jej głos, specyficzną muzykę regionu Wołgi. Jej dźwięki. Jej „o”. Jej samogłoski.

Niektórzy rosyjscy artyści, jak gwiazda Baletu Bolszoj Olga Smirnovaobecnie pracująca w Holenderskim Balecie Narodowym, opuściła Rosję z powodu wojny.

Widziałam ją tańczącą w Nowym Jorku i spotkałam ją po pokazie. Jest wspaniałą tancerką, śliczną kobietą i bardzo, bardzo, bardzo odważną. To duża zmiana pojechać do Holandii po byciu główną solistką w Bolszoj. A jednak była w świetnej formie i wykazała się wielką dumą, występując z zespołem, który ją adoptował. Kibicuję jej.

Czy zaskakuje Cię fakt, że artyści po raz kolejny opuszczają Rosję z powodu obaw związanych z polityką i represjami?

W języku rosyjskim jest słowo, które odnosi się do uchodźców i ludzi, którzy uciekają: bieżeńcy. Dotyczy to ludzi, którzy uciekają przed kulami, przed bombami, w tej wojnie. Są niektórzy Rosjanie — tancerze i może sportowcy — którzy biegają z większą gracją niż inni. W moim bardzo małym stopniu staram się ich wspierać. Ostatecznie wszyscy uciekamy przed kimś.


Źródło