Podróże

Mieszkaliśmy w ciasnym vanie przez 5 lat – to męczące i czasami wyrzucamy się nawzajem, ale jest to o wiele tańsze niż wynajem

  • 16 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Mieszkaliśmy w ciasnym vanie przez 5 lat – to męczące i czasami wyrzucamy się nawzajem, ale jest to o wiele tańsze niż wynajem


Życie w VAN-ie znacznie zyskało na popularności od czasu pandemii Covid.

Jeśli interesuje Cię wyjątkowy styl życia, ale wahasz się, czy podjąć ryzyko, dwójka podróżniczych podcasterów podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat życia w trasie.

Tania Zorilla i Adam Stocker dzielili się swoimi przygodami podróżniczymi, odkąd po raz pierwszy wyruszyli w trasę pięć lat temu

2

Tania Zorilla i Adam Stocker dzielili się swoimi przygodami podróżniczymi, odkąd po raz pierwszy wyruszyli w trasę pięć lat temuŹródło: instagram/jits.into.the.sunset
Para powiedziała, że ​​ich kamper z 1998 roku psuł się praktycznie w każdym kraju, który odwiedzili

2

Para powiedziała, że ​​ich kamper z 1998 roku psuł się praktycznie w każdym kraju, który odwiedziliŹródło: instagram/jits.into.the.sunset

Tania Zorilla i Adam Stocker, twórcy filmów podróżniczych, dzielą się swoimi doświadczeniami w podcaście The Adventure Mindset.

W trzecim odcinku programu para podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat najlepszych i najgorszych aspektów życia w furgonetce.

Ponieważ przez ostatnie pięć lat mieszkali w vanie Jits należącym do mamy Adama, uważają, że są w tym temacie bardzo dobrze zorientowani.

Tania, która wcześniej pracowała na pełen etat w agencji reklamowej, Adam zachęcił ją, by dołączyła do niego i została freelancerką.

Para opisała tę elastyczną strukturę jako jedną z głównych zalet swojego stylu życia.

Warto przeczytać!  Te 4 popularne miejsca docelowe wymagają od Amerykanów uzyskania wizy w 2023 r

Wyjaśnili, że swoboda podróżowania bez konieczności trzymania się godzin pracy od 9:00 do 17:00 jest istotną częścią życia w furgonetce.

Para jako ogromną zaletę życia w vanie wskazała również niższe codzienne wydatki.

Tania i Adam zamieszkali razem przed wyruszeniem na wyprawę, mając na celu zaoszczędzenie pieniędzy na czas nieokreślony.

„[Our] ostateczny cel [was] „żeby mieć wystarczająco dużo pieniędzy, żeby przeżyć rok w trasie” – wyjaśniła Tania.

Wyniki pokazały, że życie w trasie jest znacznie tańsze niż wynajmowanie mieszkania w Londynie.

Przekształciliśmy furgonetkę Ford Transit w mały dom na kółkach, który jest całkowicie niezależny od sieci – teraz podróżujemy po całym świecie

Para opisuje życie w vanie jako „ruchomą skalę przystępności cenowej”, podkreślając, że doświadczenia każdego człowieka będą inne.

Przykładem tego są powtarzające się problemy z silnikiem ich furgonetki, które kosztowały ich znaczne sumy pieniędzy, zarówno w postaci paliwa, jak i napraw.

„Jits zawiódł w niemal każdym kraju, do którego podróżowaliśmy” – wyjawił Adam.

Para opisała ten ciągły problem jako najbardziej stresujący element życia w trasie.

Warto przeczytać!  10 amerykańskich miast zyskujących popularność na TikTok, idealnych na późną wiosnę

Jednak ich celem zawsze było jeżdżenie Jitsem, dopóki kamper nie został zmuszony do „zaparkowania na dobre”.

Tania i Adam wyjaśnili również, że społeczność van life’ów jest dla nich ogromnym atutem, ponieważ od początku podróży mogą liczyć na porady i wskazówki.

Para przyznała, że ​​oprócz załamań, pogoń za zasobami może być kolejną wadą ich stylu życia.

Rozwój życia w furgonetce

Rozwój życia w vanie rozpoczął się w 2020 roku podczas pandemii. Ponieważ nikt nie mógł opuścić kraju, wakacje w domu stały się popularne wśród wielu, powiedzmy, blogerów kempingowych venturecampers.

Na dodatek rosnące koszty wynajmu domu zniechęciły wiele osób do podjęcia takiego kroku, zwłaszcza gdy pensje nie nadążają za kryzysem związanym z kosztami utrzymania.

Choć obecnie cieszy się on ponownie dużą popularnością, w latach 60. i 70. XX wieku wiele osób decydowało się na życie w vanie.

Wyjaśnili, że często spędzają godziny na planowaniu tras tak, aby uwzględniały podstawowe udogodnienia, które uważali za oczywiste, zanim wsiedli do vana.

Tania przyznała, że ​​codzienne obowiązki w kamperze mogą być trudne.

Warto przeczytać!  Jedna wskazówka, aby sfinansować podróże w pełnym wymiarze godzin

Zdradziła, że ​​wyrzuca Adama, gdy w ciasnej przestrzeni robi się za dużo bałaganu.

Oboje dodali jednak, że fakt, iż cały świat jest tuż za progiem, rekompensuje im ograniczoną przestrzeń życiową.

„Mamy mało miejsca, ale ciągle zmieniające się podwórko [means we have] dużo miejsca.

„Otwieramy drzwi i okna i korzystamy z przestrzeni na zewnątrz latem”.

Para, która spodziewa się syna pod koniec roku, przyznała, że ​​ceni sobie czas, który mogą spędzać razem.

„Cały czas wspólnie doświadczamy czegoś nowego i spędzamy ze sobą czas wysokiej jakości” – powiedział Adam, wskazując, że inni ludzie nie mają często takiej możliwości.

Dodali jednak, że uciążliwy jest dla nich fakt, że nie mogą regularnie widywać się z przyjaciółmi i rodziną.

Adam dodał też, że brak rutyny może czasami być „bardzo męczący”.

Mimo to zarówno Tania, jak i Adam zalecali każdemu zainteresowanemu życiem w vanie, aby „spróbował”.

Choć zasugerowali wynajęcie lub pożyczenie samochodu dostawczego na weekend, aby „poczuć” taki styl życia, zanim się na niego zdecydujemy.

„Po prostu idź na całość, nie myśl za dużo. Po prostu podążaj drogą i zobacz, jak pójdzie” – radzili.


Źródło