Mieszkam na stałe w furgonetce Ford Transit… oszczędzam dzięki temu setki funtów na czynszu, ale ma to OGROMNĄ wadę
Miłośnik samochodów VAN, który spędził ponad sześć lat mieszkając w Fordzie Transicie, przyznał, że wolny duchowo styl życia wiąże się z pewnymi wyzwaniami.
Lucy podróżuje ze swoim najlepszym przyjacielem Barneyem – biało-brązowym cocker spanielem – i twierdzi, że życie w vanie jest świetne, poza jedną ważną rzeczą.
Po czterech latach spędzonych w stacjonarce zbudowanej przez siebie furgonetki i dwóch latach spędzonych w trasie, Lucy twierdzi, że tydzień przeglądu technicznego nie jest tym, na który należy czekać z utęsknieniem.
W filmie opublikowanym wcześniej w tym roku Lucy zaśmiała się: „To tydzień przeglądu technicznego mojego vana, niech ją Bóg błogosławi. Nie jest z nią najlepiej.
„Kolejny rok spawania. Nigdy nie miałem roku bez spawania – cholerne Transity!”
Przypomina sobie poprzednie badanie techniczne, podczas którego zapłaciła 500 funtów za spawanie, a podczas ponownego badania okazało się, że nie spełnia ono norm.
Kierowca przesyłki musiał zapłacić dodatkowe 500 funtów za zatrudnienie kolejnego spawacza, który wykonał tę pracę, a jego furgonetka stała zamknięta na podjeździe przez trzy tygodnie.
„To był prawdziwy koszmar. To nie było idealne – nie, gdy to twój dom i sposób, w jaki zarabiasz na życie”.
Lucy po ukończeniu studiów na kierunku żywienie na uniwersytecie wprowadziła się do białego vana, który wcześniej służył do transportu modeli samolotów.
Pracowała jako kierowniczka kempingu, a następnie zaczęła kręcić filmy na YouTube pod okiem Looseleya Wilda.
Pokazali jej przygody z Barneyem i kotem Prinnym. Strona zgromadziła już 12,9 tys. obserwujących.
Przez cztery lata ciężko pracowała, budując swoją „caramansion”, aż pod koniec 2021 roku powiedziano jej, że straciła pracę i nie dostanie ani grosza.
Lucy została bezrobotna, bez pieniędzy i domu, mając do dyspozycji jedynie furgonetkę i dwójkę puszystych towarzyszy, którymi musiała się opiekować.
Powiedziała: „Byłam całkowicie oddana tej pracy. Spędzałam 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu na kempingu. To naprawdę złamało mi serce i od tamtej pory się męczę.
„Świat nie jest zbyt łaskawy dla jednej dziewczyny i jej psa. To było tak rozdzierające serce i okrutne.
„Nie byłoby mnie stać na zwykłe mieszkanie, za zwykły czynsz”.
Po oddaniu Prinny’ego przyjacielowi, Lucy i Barney wyruszyli w swoją koczowniczą podróż.
Lucy znalazła pracę jako kurierka w Dorset, aby móc mieć przy sobie swojego najlepszego przyjaciela Barneya.
Później ekipa podróżująca kupiła używaną przyczepę kempingową i pół akra ziemi w Portugalii.
Planują zamieszkać na swojej nowej działce w słońcu.
Lucy wyjaśniła: „Zawsze moim marzeniem było przeprowadzić się do cieplejszego kraju w Europie i posiadać ziemię, na której mogłabym żyć w sposób samowystarczalny.
„To zawsze było moim marzeniem, przynajmniej przez dekadę”.
Pomimo corocznych zmagań z przerażającym przeglądem technicznym, nieudanej próby przeniesienia instalacji elektrycznej i serii problemów z wizą portugalską, Lucy i Barney wydają się szczęśliwi jak zawsze.
Na początku tego roku Lucy opublikowała poklatkowy film przedstawiający proces składania nowego vana. Film został wyświetlony 343 tys. razy i zebrał setki komentarzy wsparcia.
Jeden użytkownik napisał: „Jaka jesteś niesamowita młoda kobieta! Jestem zdumiony tym, co potrafisz”.
Inny dodał: „Sprawiłeś, że ta konstrukcja wygląda tak łatwo, dobra robota”.
Lucy planuje pojechać we wrześniu do Portugalii z Barneyem na trzy miesiące, aby dokończyć ogród, w tym zainstalować system nawadniania zasilany energią słoneczną.
Powiedziała: „Po prostu nie mogę się doczekać. Nigdy nie będę chciała tu wrócić – miałam zamiar powiedzieć „wróć do domu”, ale w mojej głowie domem jest Portugalia.
„Chcę po prostu żyć w pokoju i harmonii, uprawiać ogród z moim psem, mam nadzieję, że uda mi się nawet wyprowadzić tam mojego kota”.