Jakie najczęstsze bariery wejścia na ścieżkę inwestorów zauważa Pan wśród naszych rodaków?

Niewystarczający poziom wiedzy o inwestowaniu oraz niewystarczające doświadczenie to elementy, które stale pojawiają się w badaniach. Nadal powszechna jest także obawa przed utratą kapitału. I to wszystko są jak najbardziej racjonalne obawy. Dla wielu osób barierą wydaje się również wysokość majątku, w wielu tkwi stale przekonanie, że aby rozpocząć inwestowanie, należy mieć uzbieraną pokaźną sumę, a to nieprawda, inwestować można już od niewielkich kwot. Rolą rynku finansowego jest odpowiedź na tak zdefiniowane obawy i taką odpowiedzią są właśnie robodoradcy. Czyli oferta zautomatyzowanego doradztwa w budowie portfela inwestycyjnego złożonego z globalnych akcji i obligacji, dopasowana do naszego poziomu wiedzy, doświadczenia oraz awersji do ryzyka. Kiedyś takie usługi były dostępne tylko dla zamożnych klientów.

Czy te bariery różnią się w zależności od wieku czy doświadczenia inwestycyjnego? Czy zauważa Pan różnicę w podejściu choćby do robodoradztwa między doświadczonymi a początkującymi inwestorami?

Jeśli chodzi o bariery, to ich percepcja jest podobna w zależności od wieku. Natomiast na poziomie doświadczenia widzimy już większe różnice. Osoby, które zadeklarują jakieś doświadczenie z inwestowaniem mniej obawiają się chociażby ryzyka utraty kapitału. Widać, więc, że nie taki diabeł straszny jak go malują. A w kontekście samego korzystania z robodoradztwa to naturalnym jest, iż osoby młodsze wykazują większe zainteresowanie tym tematem, ale to permanentna cecha nowych technologii.

Sporo odpowiedzi dają nam wyniki Indeksu Kompetencji Inwestycyjnych. Co możemy z nich wyciągnąć?

Polacy deklarują rosnące doświadczenie w inwestowaniu, jednak wydaje się, że nie jest ono jeszcze mocno powiązane ze stricte inwestowaniem na rynkach kapitałowych. Respondenci z Polski dobrze poradzili sobie z pytaniami dotyczącymi wpływu inflacji na oszczędności oraz stosunku zysku do ryzyka. Jednak w kwestiach bardziej związanych z rynkiem kapitałowym, akcjami czy kursami walut, pojawiały się większe trudności. Na tle innych krajów naszego regionu, wyniki te są jednak podobne. Często bowiem wiedza w niektórych aspektach przychodzi naturalnie wraz z doświadczeniem i rozpoczęciem inwestowania. Badanie dopełniały pytania o dywersyfikowanie inwestycji czy procent składany. Co ciekawe, osoby, które określiły siebie jako niezbyt doświadczone w inwestowaniu, osiągnęły lepsze wyniki niż te, które uważają się za doświadczone. Wskazuje to na fakt, że ludzie mogą przeceniać wiedzę i kompetencje niezbędne do skutecznego inwestowania.

Jak Polska wypada na tle innych krajów, takich jak Czechy i Słowacja, w kontekście tego indeksu?

Wyniki osiągnięte przez Polaków są zbliżone do tych uzyskanych przez Słowaków, ale znacząco słabsze w porównaniu z Czechami. W Polsce, podobnie jak w pozostałych wymienionych krajach, zaobserwowano również istotne różnice w wynikach osiąganych przez kobiety i mężczyzn. Na tle regionu, Polacy wykazali dobre umiejętności w zakresie pytań o profilu matematycznym. Jednakże największe trudności sprawiały im pytania ściśle związane z rynkiem kapitałowym, na przykład te dotyczące ubezpieczeń od spadków na giełdzie. Otrzymane rezultaty wydają się być spójne z danymi o strukturze oszczędności Polaków i Czechów. Według danych Eurostatu Czesi osiągnęli poziom średniej europejskiej pod względem alokacji oszczędności w instrumenty rynków finansowych, podczas gdy w Polsce udział ten w ostatnich latach praktycznie nie rósł.

Edukacji nigdy za wiele. Jakie są zatem kluczowe elementy skutecznej edukacji finansowej i jakie role odgrywa w tym Portu?

Moim zdaniem kluczowym aspektem jest obalenie mitu, że inwestowanie na rynkach kapitałowych jest jakoś szczególnie ryzykowne. Polacy potrafią inwestować w kawalerki, kryptowaluty, pojedyncze obligacje korporacyjne małych, nieznanych firm czy w crowdfunding, ale zainwestowanie w portfel złożony z największych globalnych spółek i obligacji największych państw świata uważają za niebezpieczne. A jest dokładnie odwrotnie. To nie oznacza, że taki globalny portfel jest pozbawiony ryzyka. Inwestowanie zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem. Jednak prawidłowo skonstruowany portfel z tysięcy globalnych akcji i obligacji, dostosowany do indywidualnych potrzeb, będzie zdecydowanie bezpieczniejszy dla przeciętnego Polaka niż wiele oferowanych na rynku „wynalazków”. W Portu staramy się realizować projekty edukacyjne, które odpowiadają na te obawy. Na naszym Magazynie Portu piszemy wiele o zdywersyfikowanym inwestowaniu pasywnym, współpracujemy ze studentami, jesteśmy aktywni w mediach społecznościowych. Również Indeks Kompetencji Inwestycyjnych ma mierzyć wiedzę Polaków i przybliżać im inwestowanie na rynkach kapitałowych.

Dlaczego warto odwiedzić stronę wiemjakinwestowac.pl i wziąć udział w teście kompetencji inwestycyjnych?

Na stronie wiemjakinwestowac.pl mamy możliwość samodzielnego sprawdzenia naszej wiedzy i kompetencji inwestycyjnych poprzez odpowiedź na serię pytań. Następnie możemy porównać nasze wyniki z wynikami grupy osób, które wzięły udział w badaniu przeprowadzonym na potrzeby tworzenia Indeksu, oraz z rezultatami innych użytkowników. Strona oferuje również dostęp do raportu z badania oraz zawiera cenne materiały edukacyjne.

Jakie korzyści mogą osiągnąć osoby, które zdecydują się na zwiększenie swoich kompetencji inwestycyjnych dzięki materiałom edukacyjnym dostępnym na stronie?

Przede wszystkim nasze materiały mają na celu uświadomienie czytelnikom, że w erze nowoczesnych technologii inwestowanie na rynkach kapitałowych jest odpowiednie i dostępne dla każdego. Nawet od niewielkich kwot można zacząć pomnażać swój majątek, a niezbędna do tego wiedza nie jest wcale tak obszerna, jak mogłoby się wydawać.