Podróże

Miłość do podróży może być niepokojąca | Wiadomości, sport, praca

  • 6 lipca, 2023
  • 5 min read
Miłość do podróży może być niepokojąca |  Wiadomości, sport, praca



Dawno, dawno temu, w nie tak odległej krainie, mała dziewczynka, która uwielbiała podróżować, zachorowała na chorobę lokomocyjną.

Bardzo. W rzeczywistości mała dziewczynka spędziła większość swojej młodości, siedząc obok matki, kierowcy, odpierając napady skurczów żołądka.

Jej matka kupiła pierwszy samochód, gdy dziewczynka miała dziewięć lat i od tego czasu większość wolnego czasu spędzali podróżując po drogach Nowej Anglii. Razem pojechali nad ocean, w Góry Białe i Szlak Mohawków. I razem poznawali nowe miejsca, ludzi, jedzenie i zabawę. Ale dziewczynka wciąż bardzo się zieleniła. Kilkadziesiąt lat później pamięta wiele egzotycznych miejsc, w których krzyczała: „Zatrzymać samochód!” Jej matka zawsze była zobowiązana, zwłaszcza gdy było jasne, że jej samochodowi grozi bezpośrednie niebezpieczeństwo ataku jaków.

Do tej pory prawdopodobnie zdałeś sobie sprawę, że byłem małym barmanem. Muszę dodać, że przezwyciężenie tego zawrotnego stanu zajęło całe życie skupienia. Wtedy nawet nie marzyłam, że pewnego dnia będę mogła czytać lub robić na drutach w samochodzie. W tamtych wczesnych dniach patrzyłem prosto przed siebie. Moje oczy mogłyby wędrować po krajobrazie, gdyby moja głowa była stabilna. Teraz zdaję sobie sprawę, że widziałem o wiele więcej krajobrazu niż większość dzieci.

Warto przeczytać!  10 najfajniejszych znaczków paszportowych, które każdy może mieć

To, co nie pomogło, to bycie córką poszukiwacza mocnych wrażeń. Jest pewna szczególna falista droga, którą mama i ja podróżowaliśmy dwa razy do roku podczas regularnych wizyt w Canterbury w stanie New Hampshire. Oprócz swoich zakrętów, ta droga była tarą 20-metrowych wzgórz – w górę iw dół, w górę iw dół. Mama pomyślała, że ​​to świetna zabawa, aby przyspieszyć i spłynąć po drugiej stronie. W górę iw dół, w górę iw dół.

Rezultat był często „Zatrzymać samochód!” Na te wyprawy z Adventure Woman zawsze przybywałam albo ze świeżo opróżnionym żołądkiem, albo z zieloną twarzą… spoconą, bladą i łapiącą łyk chłodnego powietrza. Rzuciłem to lub zatrzymałem. W górę lub w dół, w górę lub w dół. Podczas mojej ostatniej wizyty w Canterbury przejechałem powoli przez te wzgórza i włączyłem klimatyzację. Niektóre wspomnienia nigdy nie umierają.

Na szczęście nigdy nie cierpiałem na chorobę morską, ale czuję się komfortowo tylko przed autobusem lub samochodem. Długa wędrówka na tylnym siedzeniu każdego pojazdu jest ryzykowna, chociaż w końcu przezwyciężyłem chorobę powietrzną.

Co to jest, mówisz? choroba powietrzna? Nie byłaś stewardessą? Tak, ale nigdy nie twierdziłem, że to łatwe. Poza tym chorowałem tylko przez pierwsze trzy lata.

Warto przeczytać!  Keegan-Michael Key o swoich ulubionych miejscach do podróży

Podczas pierwszego roku pracowałem na niektórych samolotach śmigłowych, które nie latały wystarczająco wysoko, aby przebić się przez wyboistą pogodę. Szybko zdecydowałem, że odrzutowce to mój najlepszy wybór. Po tym, jak nauczyłem się na podstawie tragicznego doświadczenia, jak bardzo kręci się ogon, starałem się pracować w pierwszej klasie. Często jedynym sposobem na odniesienie sukcesu było ubieganie się o pierwsze stanowisko, takie, które bierze na siebie większą odpowiedzialność… w tym wygłaszanie wszystkich ogłoszeń. Dla mnie było warto – z wyjątkiem lotów do Dallas.

W tamtych czasach leciałem na zachodnie wybrzeże z Nowego Jorku przez Dallas. Nie było sposobu, aby dostać się do Dallas bez przelotu nad Oklahomą. Latem Oklahoma ma jedne z najgorętszych i najbardziej burzliwych niebios w kraju. Często byłem zamroczony, kiedy aktywowałem przycisk mikrofonu, aby ogłosić, „Kapitan włączył znak zapięcia pasów, nakazując nam zejście do Dallas. Proszę wrócić na swoje miejsca i zapiąć pasy”. Odznacz mikrofon.

Oddychaj głęboko. Skieruj dmuchawę chłodnego powietrza bezpośrednio na moją twarz. Oddychaj, oddychaj.

Pewnego dnia, po wdzięcznym wylądowaniu po wyjątkowo burzliwym locie, wstałem, żeby ogłosić, że trzeba się kołować. Byłem blady, spocony i walczyłem z mdłościami. „Chcielibyśmy powitać cię w Dallas Love Field…”

Warto przeczytać!  FORME i Aethos są partnerami w zakresie najnowocześniejszych szkoleń

O nie. Oto nadchodzi. Odznacz mikrofon nagłośnieniowy. Szybko, otwórz drzwi toalety. Upchuck do zlewu. Weź papierowy ręcznik. Opłucz zlew. Kliknij otwórz mikrofon.

„Temperatura na ziemi wynosi 94 stopnie…” Odznacz. Znów becz, do leja. Kliknij. „Kapitan poprosił, abyście pozostali na swoich miejscach z zapiętymi pasami bezpieczeństwa, dopóki nie zatrzyma samolotu całkowicie przy bramce…” Odznacz. Wróć do zlewu.

W końcu kliknąłem po raz ostatni, dziękując naszym pasażerom za podróż American Airlines i mając nadzieję, że wybiorą nas ponownie. Odłożyłem mikrofon i wróciłem do toalety, żeby ją wyczyścić i spryskać, przepłukać usta i włożyć Rolaid.

Poszła świeża szminka i białe rękawiczki. Dołączyłam do mojego latającego partnera przy drzwiach i pożegnałam się z naszymi odlatującymi pasażerami tym wielkim, starym uśmiechem American Airlines. Wszystko w ciągu dnia pracy.

Jak mówiłem, pierwsze lata nie były łatwe. Dziś nadal pakuję Rolaidy. I nigdy nie podróżuję do Oklahomy. Znam swoje granice.

Z Marcy O’Brien można się skontaktować pod adresem Moby.32@hotmail.com.



Dzisiejsze najświeższe wiadomości i nie tylko w Twojej skrzynce odbiorczej










Źródło