Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi i sekretarz stanu USA Antony Blinken spotykają się w Monachium
Wang ma spotkać się z najwyższym dyplomatą Unii Europejskiej Josepem Borrellem w piątkowy wieczór. Oczekuje się, że spotka się także z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Davidem Cameronem.
Ani strona amerykańska, ani chińska nie wydały od razu oświadczeń w sprawie spotkania.
Ożywienie działalności dyplomatycznej stanowi podstawę względnej odwilży w stosunkach Chin z USA w ostatnich miesiącach po głośnym szczycie pomiędzy prezydentami Joe Bidenem i Xi Jinpingiem, który odbył się w Kalifornii w listopadzie.
W zeszłym miesiącu Wang przeprowadził także obszerne rozmowy z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake’em Sullivanem w Bangkoku.
„Obydwa kraje starają się zarządzać stosunkami skuteczniej niż dotychczas właśnie dlatego, że chcą uniknąć sytuacji, w której dochodzi do sytuacji, w których dochodzi do sytuacji, w której przegrana jest przegrana” – powiedział na marginesie szczytu Ian Bremmer, prezes firmy konsultingowej Eurasia Group.
Chiny będą opowiadać się za „równym i uporządkowanym wielobiegunowym światem” na forum bezpieczeństwa w Monachium
Chiny będą opowiadać się za „równym i uporządkowanym wielobiegunowym światem” na forum bezpieczeństwa w Monachium
„Dzieje się tak pomimo faktu, że w związku nie ma zaufania, nie ma w nim porozumienia, ale istnieje ogromna współzależność. I myślę, że to potrwa, przynajmniej przez jakiś czas.”
Rok temu Wang i Blinken spotkali się w tym samym miejscu, ale w trudnym momencie pod względem dyplomatycznym, po ostrej kłótni dotyczącej chińskiego balonu obserwacyjnego przelatującego nad Ameryką Północną. Stany Zjednoczone zestrzeliły balon u wybrzeży Karoliny Południowej i odzyskały go do zbadania.
W ówczesnym chińskim oświadczeniu stwierdzono, że Wang „przedstawił zdecydowane stanowisko Chin w sprawie tak zwanego „incydentu z balonem” i nalegał, aby Stany Zjednoczone „naprawiły szkody, jakie nadużycie siły wyrządziło stosunkom Chiny-USA”.
Stany Zjednoczone oświadczyły wówczas, że Blinken „mówił o niedopuszczalnym naruszeniu suwerenności Stanów Zjednoczonych i prawa międzynarodowego przez chiński balon obserwacyjny na dużych wysokościach w terytorialnej przestrzeni powietrznej USA, podkreślając, że ten nieodpowiedzialny czyn nie może się nigdy więcej powtórzyć”.
Piątek był pierwszym dniem Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, która została przyćmiona zapowiedzią śmierci lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego w więzieniu o zaostrzonym rygorze za kołem podbiegunowym.
Szereg zachodnich urzędników potępiło Moskwę w związku ze śmiercią Nawalnego. Harris powiedział, że Waszyngton „pracuje nad potwierdzeniem” tej wiadomości, dodając: „Jakąkolwiek historię opowiadają, powiedzmy sobie jasno, za to odpowiedzialna jest Rosja”.
Żona Nawalnego, Julia, wyszła na scenę zaraz po Harrisie, zaledwie kilka godzin po tym, jak w rosyjskich mediach pojawiła się wiadomość o śmierci jej męża. Wzięła owację na stojąco od zgromadzonych przywódców.
„Prawdopodobnie wszyscy widzieliśmy dzisiejszą straszną wiadomość. Zadawałam sobie pytanie, czy przyjechać tutaj, czy wsiąść w samolot i pojechać do dzieci. A potem zapytałem, co Aleksiej zrobiłby na moim miejscu. I jestem pewna, że tu byłby” – powiedziała Julia Nawalny.
W piątkowych debatach Chiny odegrały drugą rolę w obliczu zawirowań geopolitycznych na Bliskim Wschodzie, wojny na Ukrainie i zbliżających się wyborów w USA.
„Wiemy, że Chiny nadal istnieją, ale nagle nie mówimy o Chinach… jasne jest, że Chiny, wielki słoń na sali, nie znajdują się w centrum naszych obaw” – powiedział Borrell, najwyższy dyplomata UE na marginesie szczytu.
„Ekrany telewizyjne są pełne ludzi zabitych lub rannych. Zniszczenie jest o wiele bardziej atrakcyjne dla oczu niż teoria bezpieczeństwa gospodarczego czy ekspansja Chin na Morzu Południowochińskim. Ale te wydarzenia trwają nadal… i prędzej czy później nadejdzie kolejny kryzys” – dodał.
Tymczasem Harris w swoim przemówieniu zapewniła sojuszników, że Biden pozostanie oddany sojuszowi transatlantyckiemu NATO i Ukrainie, jeśli wygra reelekcję w listopadzie.
Były prezydent USA Donald Trump, prawdopodobny republikański przeciwnik Bidena, powiedział w ostatnich dniach, że nie będzie bronił sojusznika z NATO, gdyby Rosja go zaatakowała. Harris odrzucił ten „światopogląd” jako „niebezpieczny, destabilizujący i w istocie krótkowzroczny”, sugerując, że ośmieliłby Chiny.
Biden krytykuje „głupie” i „niebezpieczne” groźby Trumpa dla NATO
Biden krytykuje „głupie” i „niebezpieczne” groźby Trumpa dla NATO
„Wyobraźmy sobie, że potraktowaliśmy Putina łagodnie, nie mówiąc już o zachęcaniu go. Historia daje wskazówkę, że jeśli będziemy biernie czekać, podczas gdy prześladowca bezkarnie napadnie na swojego sąsiada, on będzie kontynuował. A w przypadku Putina oznacza to, że cała Europa byłaby zagrożona” – powiedział Harris.
„Jeśli nie nałożymy poważnych konsekwencji na Rosję, inni autorytarni autorytarni na całym świecie ośmieliliby się. Bo widzisz, oni by patrzyli, oglądali i wyciągali wnioski” – dodała.