Świat

Ministrowie odeszli ze stanowiska, gdy premier Japonii Kishida walczy o zaufanie w obliczu skandalu związanego z oszustwami | Wiadomości polityczne

  • 14 grudnia, 2023
  • 4 min read
Ministrowie odeszli ze stanowiska, gdy premier Japonii Kishida walczy o zaufanie w obliczu skandalu związanego z oszustwami |  Wiadomości polityczne


Narastający skandal związany z zarzutami o niezgłoszone łapówki ze zbiórek pieniędzy dla partii rządzącej – oskarża kluczowych ministrów.

Premier Japonii Fumio Kishida reorganizuje swój rząd po tym, jak poważny skandal korupcyjny w partii rządzącej zmusił do rezygnacji kilku ministrów, w tym bliskiego sojusznika i rzecznika rządu Hirokazu Matsuno.

Matsuno, którego oficjalne stanowisko to Główny Sekretarz Gabinetu, ogłosił w czwartek swoją rezygnację po rezygnacji ministra gospodarki i przemysłu Yasutoshi Nishimury.

Jiji Press i inne japońskie media podały, że minister spraw wewnętrznych Junji Suzuki i minister rolnictwa Ichiro Miyashita również ustąpili ze stanowiska i że pięciu wiceministrów zostanie zwolnionych.

Wszyscy ministrowie wywodzą się z tak zwanej frakcji Abe, której nazwa wzięła się od zamordowanego byłego premiera Shinzo Abe i która jest największą i najpotężniejszą frakcją rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP).

Jak podają serwisy informacyjne, japońska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tej frakcji w związku z zarzutami otrzymania około 500 milionów jenów (3,5 miliona dolarów) ze zbiórek pieniędzy, które zniknęły z kont partii.

„W świetle różnych zarzutów dotyczących funduszy politycznych, które zachwiały zaufaniem publicznym do polityki, a także różnych zarzutów dotyczących moich własnych funduszy politycznych, złożyłem rezygnację” – powiedział Matsuno na konferencji prasowej. Zastąpi go Yoshimasa Hayashi, który do września był ministrem spraw zagranicznych.

Warto przeczytać!  Wewnętrzne koło Putina odrzuca powiązanie Ukrainy z atakiem terrorystycznym w Moskwie: raport

W środę późnym wieczorem Kishida ogłosił, że zreorganizuje swój rząd w ramach walki o zapanowanie nad konsekwencjami skandalu w partii, która przewodzi Japonii niemal nieprzerwanie od zakończenia II wojny światowej.

Wyraził ubolewanie, że skandal pogłębił nieufność polityczną, i nalegał, aby podjął pilne kroki, aby temu zaradzić.

„Bezpośrednio zajmiemy się różnymi kwestiami związanymi z funduszami politycznymi… Podejmę wysiłki jak kula ognia i poprowadzę LDP do przywrócenia zaufania społeczeństwa” – powiedział reporterom.

Oczekuje się, że śledczy rozpoczną przeszukiwanie biur prawodawców w poszukiwaniu dowodów już w przyszłym tygodniu, jak podaje nadawca NTV, i sprawdzą, czy według raportów inne frakcje LDP – w tym jedna kierowana przez Kishidę do zeszłego tygodnia – są w to zamieszane.

W czwartek Nishimura powiedział reporterom: „Opinia publiczna ma wątpliwości co do funduszy politycznych, co prowadzi do braku zaufania do rządu. W trakcie dochodzenia pomyślałem, że chcę wszystko naprawić.

Jak wynika z niedawnego sondażu przeprowadzonego przez ogólnokrajowego nadawcę NHK, odkąd kilka tygodni temu rozeszły się wieści o ostatnim skandalu, poparcie społeczne Kishidy spadło do około 23 procent, najniższego poziomu od objęcia urzędu w październiku 2021 r.

Warto przeczytać!  Rosja ostrzega, że ​​za rok wojny „zwróci na siebie uwagę świata”.

Spadło także poparcie dla LDP.

Premier, który już dwukrotnie dokonywał zmian w rządzie, nie musi organizować wyborów do października 2025 r., a podzielona i słaba opozycja od dawna starała się o trwałe natarcie na LDP.

W środę grupy opozycyjne pod przewodnictwem Japońskiej Partii Konstytucyjno-Demokratycznej (CDPJ) złożyły bezskuteczny wniosek o wotum nieufności wobec Kishidy.

„LDP nie ma zdolności samooczyszczania” – powiedziała liderka CDPJ Kenta Izumi. „Wątpliwe jest, czy będą mogli wybrać kogokolwiek, kto nie jest zaangażowany w fundusze typu slush”.

Lider Japońskiej Partii Komunistycznej Kazuo Shii nazwał skandal „poważnym problemem bez dna”.

Według doniesień mediów Matsuno rzekomo przekazał w ciągu ostatnich pięciu lat ponad 10 milionów jenów (70 600 dolarów) z pieniędzy zebranych w ramach zbiórek pieniędzy na fundusz typu slush, podczas gdy Nishimura rzekomo zatrzymał 1 milion jenów (7000 dolarów).

Chociaż większość wysokich rangą osobistości wymienianych w mediach pozostaje milcząca, wiceminister obrony Hiroyuki Miyazawa powiedział w środę, że frakcja Abe powiedziała mu, że „niewpisywanie” pierwszych łapówek w latach 2020–2022 jest w porządku w rejestrach funduszy i że założył, że jest to praktyka trwająca od lat i legalna.

Warto przeczytać!  Ukraina twierdzi, że kontroluje kluczową trasę dostaw do Bachmutu

Miyazawa powiedział również, że chociaż nakazano mu zachować milczenie, poczuł się zmuszony do zabrania głosu. Kwota, którą przyjął, wynosiła zaledwie 1,4 miliona jenów (9800 dolarów).

Zbieranie dochodów z imprez partyjnych i płacenie prowizji ustawodawcom nie jest nielegalne w Japonii, jeśli jest odpowiednio rejestrowane zgodnie z ustawą o funduszach politycznych. Niezgłoszenie takich płatności grozi karą aż do pięciu lat więzienia, ale ściganie jest trudne, ponieważ wymaga przedstawienia konkretnego polecenia księgowemu, aby nie zgłaszał przelewu.


Źródło