Młody pacjent z rzadką chorobą genetyczną inspiruje rodzinę i opiekunów
![Młody pacjent z rzadką chorobą genetyczną inspiruje rodzinę i opiekunów](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/05/230216MaisieWoomer023-770x470.jpg)
LEXINGTON, Ky. (31 maja 2023 r.) — Trzecia ciąża Courtney Woomer była, jej zdaniem, normalna i nieskomplikowana. Ona i jej mąż Adam byli podekscytowani spotkaniem z Maisie, młodszą siostrą ich innych dzieci, Caroline i Callie. Wszystkie wizyty prenatalne były niczym niezwykłym, a testy genetyczne wróciły do normy. Wszystko, co Woomerowie musieli zrobić, to zaczekać, aż Maisie wejdzie.
Dwa tygodnie przed narodzinami Maisie Courtney czuła, że coś jest nie tak. Maisie nie poruszała się tak często, jak powinna. USG wykazało, że Maisie obróciła się w łonie matki i miała miednicę. Tydzień później Maisie znów się przewróciła. Courtney została wywołana w 39 tygodniu ciąży i już podczas porodu wiedziała, że coś jest nie tak.
„Jej tętno spadało z każdym skurczem, więc kazali mi wypróbować wszystkie te różne pozycje, aby było jej wygodniej” – powiedziała Courtney. „Urodziła się z pępowiną bardzo ciasno owiniętą wokół szyi”.
Maisie przyszła na świat 30 czerwca 2022, wiotka i posiniaczona. Woomerowie przypuszczali, że to z powodu napiętego pępowiny i traumatycznego porodu. Maisie nie płakała, ale oddychała samodzielnie. Została zabrana na szpitalny oddział intensywnej terapii noworodków (NICU) w celu dalszej diagnostyki. Kiedy Courtney myślała, że gorzej już być nie może, było więcej złych wieści.
„Później tej nocy przyszedł do nas lekarz z NICU i powiedział, że Maisie nie ma odruchów noworodkowych i jest bardzo zaniepokojona” – powiedziała Courtney. „Tej nocy nie zmrużyłem oka, ponieważ martwiłem się bardziej niż kiedykolwiek w życiu”.
Następnego ranka Maisie została przeniesiona na OIOM w Kentucky Children’s Hospital (KCH). Woomerowie myśleli, że Maisie doznała urazu mózgu w wyniku pępowiny wokół szyi i możliwego braku tlenu. Ale wszystkie testy diagnostyczne wróciły do normy.
„Byliśmy podekscytowani, ale zdezorientowani” – powiedziała Courtney. „Była bardzo słaba, nie mogła poruszać rdzeniem, głową ani szyją. Mikromacierz testów genetycznych wróciła do normy. Wiedzieliśmy, że coś musi się dziać”.
Został jeszcze jeden test do przeprowadzenia i tym razem zbadano również materiał genetyczny Courtney i Adama. Wreszcie, sześć tygodni po narodzinach Maisie, mieli odpowiedź.
Courtney i Adam są nosicielami zmutowanego genu RYR-1, a Maisie odziedziczyła oba. Gen RYR-1 jest odpowiedzialny za nakazanie komórkom organizmu produkcji białka zwanego receptorem rianodyny. RYR-1 służy jako „strażnik” wapnia w mięśniach. Wapń powoduje skurcze mięśni. Kiedy „brama” nie działa prawidłowo, mięśnie nie mogą się kurczyć. Każdy mięsień w ciele Maisie, od kończyn do rdzenia po maleńkie mięśnie za oczami, był zbyt słaby, by się poruszyć.
„Choroby związane z RYR1 to choroby mięśni, a Maisie ma ciężką postać” – powiedział dr David Toupin, neurolog dziecięcy w KCH.
Choroby związane z RYR-1 są rzadkie i dotykają około jednego na 90 000 w Stanach Zjednoczonych. Prawdziwa liczba jest prawdopodobnie wyższa, ponieważ choroby RYR-1 są często błędnie diagnozowane.
„Dużo czasu zajęło mi zrozumienie tego” – powiedziała Courtney. „Dużo łez i „dlaczego ona?” myśli. Ale szczerze mówiąc, odetchnąłem z ulgą, gdy otrzymaliśmy wyniki. Również zdruzgotany, ale zadowolony z odpowiedzi. Kiedy otrzymaliśmy diagnozę Maisie, natychmiast rozpoczęliśmy badania i staraliśmy się dowiedzieć jak najwięcej o chorobach związanych z RYR-1”.
Nowa diagnoza oznaczała nowy plan opieki. Maisie miała już założoną rurkę gastrostomijną w celu dostarczania składników odżywczych, ale nadal potrzebowała pomocy w oddychaniu. Courtney i Adam wahali się przed założeniem tracheostomii.
„Ciągle myśleliśmy, desperacko mając nadzieję, że ona po prostu potrzebuje więcej czasu” – powiedziała Courtney. „To była bardzo trudna decyzja, ponieważ Maisie nie wymaga dużego wsparcia ze strony respiratora — wystarczy minimalne ustawienie wspomagania ciśnieniowego. Myśl o wybraniu dziury w gardle niewinnego dziecka była tak trudna. Czułem się winny, że jej to zrobiłem i chciałem się upewnić, że to była właściwa decyzja”.
Ale w końcu Woomers zdecydowali się na tracheostomię. Pozwoliło to Maisie wrócić do domu i mieć więcej sił na terapię.
„Maisie stawała się coraz silniejsza i jest teraz w stanie spędzić około 30 minut dziennie bez respiratora” – powiedział dr n. med. Michael Anstead, pulmonolog dziecięcy w KCH. „Myślę, że w ciągu trzech miesięcy może zostać odłączona od respiratora, gdy nie śpi, i po prostu używać go, aby zapewnić dodatkowy odpoczynek mięśniom oddechowym podczas snu”.
Nie tylko płuca Maisie stają się silniejsze. Otrzymuje regularną terapię fizyczną, zajęciową i logopedyczną i już poczyniła duże postępy w zdobywaniu sił. Stopniowo Maisie zmniejszała swoją zależność od respiratora. Ma większą kontrolę nad mięśniami rdzenia i szyi; nawet maleńkie mięśnie za jej oczami są silniejsze i może śledzić ruch oraz obserwować i reagować na swoje siostry podczas zabawy.
„Maisie ma się bardzo dobrze i robi ogromne postępy” — powiedziała Courtney. „Dwa razy w tygodniu chodzi na fizjoterapię, raz w tygodniu na terapię zajęciową, a co drugi tydzień na mowę. Ona jest taka silna. Z uśmiechem na twarzy stawia czoła wszystkim wyzwaniom i jest zdeterminowana.”
Na wczesnym etapie diagnozy Maisie, Woomerowie krótko rozważali inne szpitale do jej leczenia, ale ostatecznie zdecydowali się zostać w Wielkiej Brytanii.
„Pielęgniarki to anioły z góry; nadal utrzymujemy z nimi kontakt i stali się częścią naszej rodziny” — powiedziała Courtney. „Nie mogę powiedzieć wystarczająco dużo miłych rzeczy o doktorze Toupin. Jest bardziej autentyczny i milszy niż jakikolwiek lekarz, którego kiedykolwiek widziałem. Dr Anstead jest wspaniały. Nigdy nie zapomnę tego, co powiedział podczas naszego pierwszego spotkania: „Odpowietrznikiem jest twoja przyjaciółka Maisie, ale nie chcemy, żeby była to twoja przyjaciółka na zawsze”. Byłem tak szczęśliwy, słysząc to, co powiedział i mogłem go przytulić. Optymizm jest tym, co trzyma mnie przy życiu.”
Anna Bullard, licencjonowany kliniczny pracownik socjalny na OIOM-ie dla noworodków, poznała Maisie i jej rodziców kilka dni po tym, jak przenieśli się do KCH. Jej rolą jest wspieranie rodziny w radzeniu sobie z emocjami i trudnymi decyzjami, które mogą pojawić się podczas hospitalizacji.
„Niesamowite było obserwowanie, jak rodzina Woomerów przechodzi od strachu i niepokoju, które pojawiły się w pierwszych tygodniach życia Maisie, do równowagi między byciem rodziną, a integralną częścią jej zespołu opieki medycznej” — powiedział Bullard. „Maisie jest równie odporna, co szczęśliwa. Myślę, że wynika to z nieustępliwej ciekawości, by dowiedzieć się wszystkiego o otaczającym ją świecie”.
Gdy Maisie zbliża się do swoich pierwszych urodzin, Courtney i Adam podziwiają jej postępy i nie mogą się doczekać, aby zobaczyć, jak nadal rośnie i staje się silniejsza. Wiele dzieci, u których zdiagnozowano choroby związane z RYR-1, zyskuje wystarczającą siłę i mobilność do samodzielnego życia.
„Wiążemy z nią duże nadzieje” – powiedziała Courtney. „Ma dwie siostry, które są jej największymi cheerleaderkami i jej tatę, a ja nie mogłem jej bardziej kochać. Jest darem i naszym przywilejem jest być jej rodzicami”.