„Młodzi popełniający błędy są akceptowalni. Ale seniorzy…”: Sikandar Raza bezlitosny po przegranej z Indiami w 3. T20I
Shubman Gill i Ruturaj Gaikwad spisali się znakomicie, przygotowując grunt pod zwycięstwo Indii nad Zimbabwe różnicą 23 punktów w trzecim meczu T20I w środę. 66 punktów Gilla z 49 piłek, uzupełnione przez szybkie 36 punktów Yashasvi Jaiswal z 27 i szybkie 49 punktów Gaikwad z 28, zapewniło Indiom imponujące 182 punkty za cztery po tym, jak zdecydowali się na odbijanie na świeżym boisku.
Zimbabwe miało problemy z nadążaniem za pościgiem, pomimo dzielnego wysiłku czwartego batsmana Dion Myersa, który pozostał niepokonany z wynikiem 65 z 49 piłek. Ostatecznie Zimbabwe nie udało się, kończąc na 159 na sześć w przydzielonych 20 overach. Washington Sundar stał się kluczową postacią w ataku bowlingowym Indii, zdobywając trzy kluczowe wickety, podczas gdy Avesh Khan wsparł go dwoma zwolnieniami.
Po przegranej kapitan Zimbabwe Sikandar Raza był szczery w swojej ocenie. Podkreślił niedociągnięcia drużyny, szczególnie w polu, i podkreślił potrzebę, aby starsi gracze zrobili postępy. Raza był nieugięty, że nie ma wymówek dla ich występów, nalegając, że muszą się poprawić, aby pozostać konkurencyjnymi w serii.
„Myślę, że to znowu kwestia gry w polu, jesteśmy dumni z naszej gry w polu, ale dzisiaj coś poszło nie tak, oddaliśmy 20 dodatkowych runów i przegraliśmy 23 runami. Nadal mamy problemy na szczycie, ale mam do nich ogromną wiarę, że kiedyś się poprawią” – powiedział Raza w prezentacji po meczu.
„Wypróbowaliśmy 15 różnych partnerów (otwieraczy) w ciągu ostatniego półtora roku. W kraju jest dużo krykieta, a krykiet klubowy odżył.
„Czas, aby nasi gracze, w tym ja, wzięli na siebie odpowiedzialność. Błędy popełniane przez młodych graczy są akceptowalne, ale starsi gracze muszą się poprawić. Nie można rozwiązać problemu, tworząc kolejny problem, wybraliśmy 3 otwierających z jakiegoś powodu. Otwierającym, którzy zostali wybrani, należy dać szansę” – powiedział Raza.
Odwet z Zimbabwe
Zawodnicy Indii, prowadzeni przez Avesha Khana, wywierali wczesną presję na Zimbabwe, a Khan wyeliminował otwierającego Wessly’ego Madhevere’a w drugim overze. Gospodarze znaleźli się w poważnych tarapatach przy 39 na pięć, ale odporna współpraca 77-biegowa z 57 piłek między Myersem i Clive’em Madande (37 z 26) tchnęła trochę życia w zawody.
W sobotę seria wejdzie w swój czwarty mecz T20I, a Indie odzyskały impet, odnosząc dwa zwycięstwa po porażce w meczu otwierającym serię.