Moc amerykańskich marzeń Hondy
Przez 30 lat Honda prężyła swoje muskuły w amerykańskim sporcie motorowym i odnosiła spore sukcesy w IndyCar i samochodach sportowych. Zajrzeliśmy za kulisy, aby dowiedzieć się więcej
Na falistych wzgórzach na północ od Los Angeles, obok kina, amerykański dział sportów motorowych Hondy, HPD, wyprodukował jedne z najpotężniejszych silników w amerykańskim sporcie motorowym; jednostki napędowe, które zdobyły 18 tytułów mistrzowskich IndyCar i 15 zwycięstw w wyścigach Indianapolis 500, a także mnóstwo tytułów dla samochodów sportowych i trzy zwycięstwa w 24-godzinnym wyścigu Daytona dla swojej luksusowej marki Acura.
Ale Honda to japońska firma, prawda? Firma macierzysta Honda Motor Co jest międzynarodowym konglomeratem z siedzibą w Tokio, ale amerykańska firma Honda Motor Company, założona w 1959 roku, sama w sobie stała się ogromnym koncernem – całkiem niezłym z początkowego trzyosobowego personelu z początkowym budżetem za jedyne 250 000 $ na sprzedaż motocykli!
Z siedzibą w Torrance, kilka mil na południe od zakładu Honda Performance Development o powierzchni 123 000 stóp kwadratowych w Santa Clarita, w latach 80. rozpoczęła produkcję samochodów drogowych w USA. Obecnie jest jednym z najlepiej sprzedających się producentów OEM na ogromnym rynku.
Honda rozpoczęła swoją działalność w sportach motorowych w USA w 1993 r., dołączając do serii CART Indycar jako konstruktor silników (przy wsparciu firmy Ilmor) w 1994 r., a następnie została podstawowym dostawcą dla serii Indy Racing League i IndyCar, gdzie obecnie dostarcza 15 samochodów biorących udział w zawodach z Chevroletem (który, jak na ironię, używa teraz Ilmorów).
W samochodach sportowych, po programie podwozi Spice na początku lat 90. z wykorzystaniem silników prosto z Japonii, wejście Acury do American Le Mans Series podniosło poprzeczkę w 2007 r. zwycięstwo w klasie w 12 Hours of Sebring.
Ten sam samochód, ARX-01a prowadzony przez Andretti Green Racing, prowadzony przez Dario Franchittiego, Bryana Hertę i Tony’ego Kanaana, znajduje się na zapleczu HPD. Prezes firmy, David Salters, wskazuje na to jako punkt wyjścia do swojego dziedzictwa jako prawdziwego fabrycznego samochodu sportowego, a przerobione podwozie Courage doprowadziło do trwałego partnerstwa z jego duchowym następcą, firmą ORECA.
W 2023 roku samochody Acura ARX-06 LMDh szybko wystartowały w mistrzostwach samochodów sportowych IMSA i można argumentować, że mają drugi lub trzeci najszybszy prototyp samochodu sportowego na świecie, po Toyocie i Ferrari z mistrzostw świata w wyścigach długodystansowych. Zwycięski start w 24-godzinnym wyścigu Daytona nastąpił po trzykrotnym zdobyciu mistrzostwa przez poprzednika DPi, a w połączeniu z udanym projektem NSX GT3 Acura odniosła ponad 100 zwycięstw w wyścigach samochodami sportowymi.
Marka HPD Acura odniosła pierwsze zwycięstwo w erze IMSA LMDh z Meyer Shank Racing w 24-godzinnym wyścigu Daytona
Zdjęcie: Richard Dole / Motorsport Images
Salters, który pochodzi z północno-zachodniej Anglii, przeniósł się do Stanów Zjednoczonych w 2015 roku, po pracy dla Ferrari w Formule 1, a wcześniej w Mercedes-Benz High Performance Engines i Cosworth. Mówi, że jego czas w F1 nauczył go „zobaczyć, jak to może działać… i nie może działać! Niektórzy ludzie byli okropnie dobrzy – Ross Brawn, co za geniusz – a ja miałem szczęście widzieć wiele różnych rzeczy”.
O swojej dzisiejszej roli Salters wyjaśnia, że HPD działa niezależnie od swojego odpowiednika HRC w Japonii, ale regularnie się ze sobą komunikują.
„Odpowiadamy na marketingową stronę marki, a naszym celem jest promowanie Hondy i Acury oraz rozwój ludzi i technologii”, mówi. „Wszyscy jesteśmy szalonymi fanami sportów motorowych, dobrze się ze sobą komunikujemy, a Honda to bardzo szanowana firma. Wyścigi mogą być dość agresywnym środowiskiem, ale w Hondzie istnieje prawdziwy szacunek dla jednostki.
HPD może przetestować część biznesową swojego samochodu na wirtualnym torze wyścigowym, symulując nawet ciśnienie powietrza w silniku i jego fizyczne reakcje na jazdę… podczas całkowitego postoju
„Robimy swoje, ponieważ musisz to robić szybko, ale spotykamy się od czasu do czasu. Byłoby dość głupio, gdybyśmy wydali te wszystkie pieniądze i nie podzielili się wiedzą. Misja tutaj jest inna niż w Japonii, naprawdę. Jeżdżą i wygrywają mistrzostwa świata F1, więc są najlepsi na świecie. I [Toyoharu] Tanabe-San, tamtejszy dyrektor techniczny, kiedyś tu pracował.
Menedżer sportów motorowych Hondy, Chuck Schifsky, dodaje: „Myślę, że są w nas dwa duże błędy – po pierwsze, ten program jest nadzorowany przez Japonię i że David robi wszystko, co mu każą. W rzeczywistości podlega bezpośrednio naszemu dyrektorowi generalnemu w Ameryce Północnej, panu [Noriya] Kaihara.
„Po drugie, nasza działalność jest dokładnie taka sama jak Chevy, szczególnie w IndyCar, gdzie Ilmor jest ich partnerem. Nie ma innego budynku o innej nazwie, który wytwarzałby dla nas wszystkie komponenty naszych silników”.
Liczba pracowników HPD osiągnęła rekordowy poziom 250 osób po tym, jak Salters mówi: „zdecydowaliśmy, że to świetny pomysł, aby stworzyć nowy IndyCar i obecny IndyCar, a także DPi i nowy GTP w tym samym momencie”, więc dodatkowych 100 pracowników zostało skutecznie wprowadzony na pokład w ciągu sześciu miesięcy.
„Cztery projekty oznaczały większą siłę ognia, ale ta liczba będzie przychodzić i znikać” — dodaje.
Schifsky (po lewej) i Salters pracują niezależnie od Hondy w Japonii
Zdjęcie: Michael L. Levitt / Motorsport Images
Nasza wycieczka po fabryce zaczyna się od hali montażowej, gdzie w zatoczkach znajduje się 20 lub więcej silników na różnych etapach budowy. Od razu rzuca się w oczy jedna rzecz: jest znacznie więcej jednostek napędowych pokrytych czerwonymi obwolutami (jednostki IndyCar) niż niebieskimi (jednostki IMSA) – prosty, ale skuteczny sposób na uniknięcie zamieszania, gdy nie są naprawiane! – i przybyliśmy w połowie kwietnia, kiedy trwają prace nad silnikami kwalifikacyjnymi Indianapolis 500.
Tuż obok znajduje się kolejna ogromna hala produkcyjna wypełniona brzęczącymi maszynami CNC, w których powstają części silnika. Maszyny te można zaprogramować tak, aby pracowały „przy wyłączonych światłach” – aby w razie potrzeby zapewnić produkcję 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, podobnie jak w przemyśle lotniczym.
Wędrując po pokojach HPD, na każdym kroku napotykamy fajne rzeczy, w tym biuro metalurgiczne, w którym znajduje się elektromikroskop i sprzęt analityczny, który Autosport napotkał wcześniej tylko na tyłach boksów Ferrari F1. Jego próbne testy wykazały problem z nową 80-procentową mieszanką paliwa odnawialnego IMSA na rok 2023, co doprowadziło do problemu zanieczyszczenia olejem w elektrowniach GTP. Po znalezieniu w oleju do 20% paliwa (co jest dalekie od idealnego środka smarnego), firma HPD znalazła nowatorskie rozwiązanie odwiecznego problemu.
„Właściwie odkryliśmy a [scientific] papier, który miał 100 lat”, mówi Salters. „Przez wszystkie lata temu grupa na uniwersytecie modelowała stan równowagi interakcji między paliwem a ropą naftową. Zrobiliśmy więc mnóstwo klasycznych sum i byliśmy w stanie użyć tego starego papieru z urządzeniami pomiarowymi XXI wieku i byliśmy w stanie dowiedzieć się, w jaki sposób ropa i paliwo osiągną stan równowagi”.
Krótkoterminowa poprawka doprowadziła do zakończenia 1-2 w 24-godzinnym wyścigu Daytona i od tego czasu „wykonała inżynierię, więc teraz jest mniej więcej pod kontrolą”.
Prawdziwym cudem tego obiektu są komórki hamowni, w których testowane są wszystkie silniki, aby zapewnić ich poziom wydajności. Jedna z jednostek Indy 500 kręci się na pełnych obrotach podczas symulacji kwalifikacji, a widok jasno świecących wydechów po drugiej stronie okna to niesamowity widok. „Jak gorąco biegają?” pytamy. „950C” to rzeczowa odpowiedź.
Ale to nie tylko sprawdzanie istniejącego zestawu; istnieją specjalne hamownie do badań i rozwoju, w tym zgrabna konfiguracja z pojedynczą butlą obejmująca wszelkiego rodzaju sprzęt pomiarowy. Możemy nawet zobaczyć wnętrze cylindra, gdy strzela, za pomocą maleńkiej kamery połączonej z mnóstwem ekranów na zewnątrz.
Najlepsze dopiero przed nami: przejściowa hamownia, która sprawdza nie tylko silnik, ale także skrzynię biegów i magazyn energii. To tutaj HPD może przetestować część biznesową swojego samochodu na wirtualnym torze wyścigowym, symulując nawet ciśnienie powietrza w silniku i jego fizyczne reakcje na jazdę… podczas całkowitego postoju! Dziś jest to IndyCar V6, który jest opracowywany na erę hybrydową serii 2024, kiedy superkondensatory dadzą doładowanie o 100 KM.
Montaż 2,2-litrowych silników V6 z podwójnym turbodoładowaniem IndyCar jest priorytetem w fazie rozruchu Indy
Zdjęcie autorstwa: Honda Performance Development
Jest też laboratorium akumulatorów wysokiego napięcia i symulator dSPACE wielkości lodówki, który jest podłączony do ECU GTP zgodnego ze specyfikacją F1. Jest to stale poddawane próbom, a trzech pełnoetatowych programistów pracuje nad aktualizacjami otwartego oprogramowania hybrydowego systemu sterowania IMSA.
Na piętrze, w przewiewnym kącie biura, znajduje się kontrola misji dla programu GTP. Banki ogromnych ekranów znajdują się przed wieloma stacjami roboczymi, gdzie zdalni inżynierowie wspierają tych na torze. Dzisiaj w symulatorze HPD w Indianapolis odbywa się sesja testowa, podczas której możemy zobaczyć Filipe Albuquerque za kierownicą pełnoekranowej platformy obsługującej wirtualny ARX-06 w Long Beach. W bocznym pokoju w HPD zawodnik IMSA Matt McMurry jest częścią tego procesu i ma swój własny statyczny symulator, który obsługuje to samo oprogramowanie rFactor2.
„To symulacja predykcyjna” — mówi Salters. „Ten samochód nigdy nie jeździł w Long Beach, ale wiemy, jak spisywał się w Daytona i Sebring, więc chodzi o skorelowanie modelu samochodu i opon z danymi z toru”.
„To nie jest fizyka jądrowa, chodzi o to, by właściwi ludzie we właściwych miejscach z dobrą energią pchali we właściwym kierunku” Davida Saltersa
To tylko kolejny przykład niesamowitego poziomu technologii, który napędza sukces na elitarnym poziomie amerykańskich sportów motorowych, ale Salters chętnie podkreśla, że zestaw jest niczym bez ludzi, którzy go używają.
„Chodzi o tych chłopców i dziewczęta, którzy tu pracują, więc miło jest zobaczyć ich przy pracy i pokazać, o co w tym wszystkim chodzi” — mówi. „To nie jest fizyka jądrowa, chodzi o to, by właściwi ludzie we właściwych miejscach z dobrą energią pchali we właściwym kierunku. Wtedy można wiele osiągnąć. Cała reszta to tylko puch!”
Patrząc w przyszłość, programy HPD są osadzone w IndyCar, z erą hybrydową rozpoczynającą się w przyszłym roku, oraz IMSA GTP. Po GP w Long Beach czołowi przedstawiciele amerykańskiej Hondy i Acury spotkali się w celu omówienia przyszłej strategii. Wyglądali na dwa lata, ale czas został zarezerwowany na pięć lub dziesięć lat, a Salters i Schifsky również otrzymali ster od rady doradczej, która prowadzi ich w kierunku Hondy i Acury jako marek motoryzacyjnych.
„To świetna dyskusja, w której HPD pyta:„ Co chcesz, żebyśmy zrobili? ”, a marketing mówi: „No cóż, co możesz zrobić?”, a to prowadzi do wniosku, co jest najlepsze dla sprzedaży samochodów”, mówi Schifsky . „W przeciwnym razie ścigasz się, co jest piękne i godne podziwu dla wszystkich, ale pod koniec dnia robimy to, aby sprzedawać samochody”.
Ale jeśli Acura nie sprzedaje samochodów poza Stanami Zjednoczonymi, czy to oznacza, że nigdy nie zobaczymy wyścigu ARX-06 w Le Mans?
„Nie zgadzam się” – mówi Schifsky. „Istnieje pewna różnica zdań. Jeśli i kiedy jedziemy, robimy to jako Honda czy Acura? Zespół Acura w USA powie, że to wyścig globalny, a efekt tego wyścigu jest odczuwalny nie tylko w Europie. To wydarzenie o szerokim zasięgu”.
Zdolności analityczne biura metalurgicznego są dobrodziejstwem w rozwiązywaniu problemów
Zdjęcie autorstwa: Honda Performance Development
Salters dodaje: „Oczywiście wszyscy chcielibyśmy pojechać, kto by nie chciał? Jesteśmy tutaj, aby opiekować się Stanami Zjednoczonymi, więc najpierw wykonajmy rozsądną robotę. To jest to, co płaci rachunki! Musimy uporać się z tymi samochodami.
„Rozmawiamy z naszymi kolegami z Honda Motor w Japonii, są dość zainteresowani – kochają to, co robimy – ale ponieważ jest to sprawa globalna, nie leży to w naszych kompetencjach. Więc to, co działa dla Honda Motor, musi być spójne, ale to jest przedmiotem dyskusji. To duży obraz, do nich należy uporządkowanie. ”
Schifsky wyjaśnia: „Formuła 1, MotoGP i Le Mans to trzy główne obszary, nad którymi mają bezpośrednią kontrolę”.
A to pozostawia HPD samemu sobie, z koroną Indy 500 i tytułem IMSA do obrony, więc jest z czym sobie radzić. Na razie przynajmniej…
Ericsson odniósł HPD 15. zwycięstwo w Indy 500 w zeszłym roku, a oczy wszystkich skupiają się na 16. miejscu w tym miesiącu
Zdjęcie: Jake Galstad / Motorsport Images