Biznes

Mocne poluzowanie monetarne byłoby wymarzonym scenariuszem dla złota

  • 11 lutego, 2024
  • 4 min read
Mocne poluzowanie monetarne byłoby wymarzonym scenariuszem dla złota


Ale w danych WGC doszukać się można też pewnych pozytywów na przyszłość. Zauważmy, że w przeszłości zdarzyły się już trzy kolejne lata odpływów z ETF-ów – były to lata 2013–2015. Co zdarzyło się w kolejnym roku (2016)? Otóż fundusze odnotowały wtedy gwałtowny zwrot o przysłowiowe 180 stopni – napływy netto osiągnęły rozmiary niewidziane od lat (być może nawet rekordowe). Może zatem ucieczka „gorącego pieniądza” z ETF-ów jest już tak mocno zaawansowana, że otwiera się przestrzeń do pozytywnych zaskoczeń?

Złoto złapało zadyszkę. Na jakie poziomy trzeba zwrócić uwagę?

Złoto złapało zadyszkę. Na jakie poziomy trzeba zwrócić uwagę?

Masowe zakupy banków centralnych

Pojawia się jednocześnie inne pytanie – dlaczego, wbrew uporczywym odpływom kapitałów z funduszy, notowania złota trzymają się tak relatywnie mocno, momentami nawet ocierając się o rekordy? Dlaczego nie zadziałał tu klasyczny mechanizm sprzężenia zwrotnego, zgodnie z którym odpływy kapitału jeszcze bardziej napędzają przecenę wyprzedawanego aktywa? Dane WGC przynoszą odpowiedź na to pytanie. Notowania złota zostały wybronione z opresji głównie przez… banki centralne. Chociaż już od wielu lat systematycznie kupują one (jako całość) szlachetny metal, to szczególnie ostatnie dwa lata przyniosły radykalny wzrost tych zakupów, które zostały przez WGC określone jako „kolosalne”. Co prawda w ubiegłym roku nie udało się już wyrównać rekordu z 2022 r., ale niewiele do tego zabrakło – banki centralne kupiły netto 1037 ton złota.

Warto przeczytać!  Co ile wymieniać pasek i łańcuch rozrządu?

Przytłaczająca większość popytu ze strony banków centralnych pochodzi z rynków wschodzących. Największym kupującym w ubiegłym roku był chiński PBOC (+225 ton). A na drugiej pozycji uplasował się… NBP (+130 ton). Złota nie kupują co prawda zaś banki z krajów wysoko rozwiniętych (z wyjątkiem Singapuru i nie licząc symbolicznych ubiegłorocznych zakupów przez ECB), ale to niektóre z nich posiadają ciągle zdecydowanie największe rezerwy szlachetnego metalu.

WGC prognozuje, że choć trudno będzie utrzymać rekordowe tempo zakupów z ostatnich dwóch lat, to jednak w 2024 r. banki centralne powinny pozostać stroną popytową na rynku złota, tak jak to było w każdym roku z ostatnich kilkunastu lat.

Impulsy z rynku obligacji

Pozostawiając już na boku kwestię przepływów kapitału, spróbujmy przyjrzeć się rynkowi złota z czysto makroekonomicznego punktu widzenia. Chociaż były szef Fedu Ben Bernanke stwierdził niegdyś, że „nikt tak naprawdę nie rozumie zachowania cen złota”, to jednak wśród analityków panuje od dawna przekonanie co do tego, że trendy na tym rynku są silnie uzależnione od tego, co dzieje się z rentownościami obligacji skarbowych (traktowanych jako naturalna konkurencja inwestycyjna dla złota). Domniemana reguła jest następująca – wzrost realnych rentowności (czyli nominalnych rentowności skorygowanych o rynkowe oczekiwania inflacyjne) to zła wiadomość dla szlachetnego metalu, zaś ich spadek to pozytywny impuls.

Warto przeczytać!  Cena akcji Allied Blenders and Distillers debiutuje na plusie, akcje otwierają się z 14% premią przy 320 ₹ za sztukę na NSE




Źródło