Świat

Modi otwiera nowy budynek parlamentu w Indiach, gdy opozycja trzyma się z daleka

  • 28 maja, 2023
  • 6 min read
Modi otwiera nowy budynek parlamentu w Indiach, gdy opozycja trzyma się z daleka


Premier Narendra Modi w niedzielę zainaugurował elegancki nowy kompleks parlamentu, będący częścią projektu wartego ponad 2 miliardy dolarów, mającego na celu przebudowę zrujnowanego indyjskiego centrum rządowego z epoki kolonialnej w New Delhi.

Ale ceremonia inauguracyjna, która odzwierciedlała zwykłe zamiłowanie pana Modiego do hinduskiej symboliki religijnej i nacjonalistycznej, została zbojkotowana przez jego opozycję polityczną. A na zewnątrz, na ulicach, policja brutalnie rozpędzała demonstrację.

Większość posłów opozycji z obu izb, około 250 osób, trzymała się z daleka, by zaprotestować przeciwko temu, co nazwali najnowszym przykładem przesady premiera, który ich zdaniem podważa konstytucyjną demokrację Indii.

W rzadkim oświadczeniu o jedności około 20 partii opozycyjnych zganiło pana Modiego za przyjęcie roli zarezerwowanej dla prezydenta Indii, Draupadi Murmu, który pełni symboliczną, ale ważną rolę strażnika Konstytucji.

„Prezydent jest nie tylko głową państwa w Indiach, ale także integralną częścią parlamentu. Ona zwołuje, proroguje i zwraca się do parlamentu” – czytamy w oświadczeniu stron. „Kiedy dusza demokracji została wyssana z Parlamentu, nowy budynek nie ma dla nas żadnej wartości”.

Partia Bharatiya Janata pana Modiego odrzuciła takie twierdzenia, wskazując, że poprzedni premierzy zainaugurowali dobudówki i aneksy w starym budynku parlamentu.

Ale partie opozycyjne stwierdziły, że wybór pana Modiego na przewodniczenie inauguracji był zgodny z bardziej ogólnym naruszeniem procesu parlamentarnego przez jego partię, w tym przeforsowaniem, przy niewielkiej debacie, kontrowersyjnych ustaw, które zmieniły podstawy związku Indii.

Inauguracja (którą lider opozycji Rahul Gandhi porównał do „koronacja”) był trzymany pod ścisłą ochroną, ponieważ zapaśniczki, które obozowały w proteście przez ponad miesiąc w centrum Delhi, obiecały zorganizować marsz tego samego dnia. Protestujący, w tym medaliści olimpijscy, oskarżyli szefa federacji zapaśniczej, który jest także prawnikiem w partii pana Modiego, o molestowanie seksualne i skarżyli się, że rząd próbuje rozwiać ich obawy.

Warto przeczytać!  Uratowany izraelski zakładnik Qaid Farhan Alkadi wspomina „nieustanną ciemność” tunelu Hamasu

Kiedy marsz zapaśników przedarł się przez barykady bezpieczeństwa, policja przerwała go w chaotycznej i brutalnej scenie, zatrzymując zapaśników i rozbierając ich obóz.

Brij Bhushan Sharan Singh, oskarżony prawodawca, był obecny na inauguracji, publikując swoje zdjęcia pozujące w nowym parlamencie.

Stary budynek parlamentu był miejscem wielkich momentów w historii narodu, takich jak deklaracja niepodległości od Wielkiej Brytanii w 1947 r. i przyjęcie konstytucji ustanawiającej Indie jako republikę demokratyczną. Ale nie zaspokajał już potrzeb kraju, który wkrótce stanie się najludniejszym krajem świata. Zabrakło miejsca dla 543 ustawodawców izby niższej, a liczba ta prawdopodobnie wzrośnie w nadchodzących latach. Kawałki sufitu czasami spadały na członków, a kilka lat temu z klimatyzacji śmierdziało tak, że trzeba było odroczyć sesję.

Nowy kompleks, zbudowany za około 120 milionów dolarów i zaprojektowany przez indyjskiego architekta Bimala Patela, wykorzystuje najnowszą technologię i zwiększa liczbę miejsc siedzących do 888 w głównej sali niższej izby.

Ronojoy Sen, politolog z National University of Singapore i autor książki o historii indyjskiego parlamentu, powiedział, że znaczenie miała także symbolika i czas.

„Nowy Parlament jest budowany na czas przed wyborami parlamentarnymi w 2024 roku” – powiedział Sen. „Co ważniejsze, pozostanie częścią spuścizny Modiego i łącznikiem z„ ponadczasową ”i„ starożytną ”demokracją Indii – czymś, o czym Modi często mówił”.

Warto przeczytać!  Rosja i Chiny nieobecne na spotkaniu światowych przywódców na konferencji pokojowej na Ukrainie | Wiadomości o wojnie rosyjsko-ukraińskiej

Kampania przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi trwa w najlepsze, a partie opozycyjne walczą o znalezienie sposobu na rzucenie wyzwania panu Modi, który przygotowuje się do ubiegania się o trzecią kadencję.

Partia rządząca w Indiach przedstawia pana Modiego jako lidera potrzebnego w momencie wznoszenia się Indii na arenie światowej. Podczas piątkowej imprezy w New Delhi, upamiętniającej dziewięć lat rządów pana Modiego, przywódcy partii wymienili postępy na jego zegarku – ekspansywne inwestycje infrastrukturalne, ulepszone programy opieki społecznej, wzrost pozycji na świecie – jako powody trzeciej kadencji jego „ zdecydowane przywództwo”.

Podczas gdy partie opozycyjne często walczyły ze sobą, wiele z nich stanęło w obliczu wspólnego zagrożenia w postaci uwolnienia broni państwa przeciwko nim przez pana Modiego. W ostatnich miesiącach wydaje się, że jednoczą się wokół wspólnej narracji: pan Modi zmienia demokrację w kraju w rządy jednej partii, która nie przynosi wzrostu gospodarczego, zwłaszcza zatrudnienia, którego Indie potrzebują.

„Zamknięcie demokratycznego sprzeciwu i wyrażania sprzeciwu zmusiło partie opozycyjne do zatopienia różnic i zjednoczenia się, by przeciwstawić się panu Modiemu” – powiedział Arati Jerath, komentator polityczny z New Delhi. „Opozycja ma nadzieję, że obrona demokracji i federalizmu stanie się głównym celem przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. Jednak kształtowanie popularnej i atrakcyjnej narracji wokół tych kwestii będzie wymagało znacznie więcej pracy”.

Analitycy i obrońcy praw człowieka twierdzą, że Modi scentralizował władzę wokół siebie w sposób niespotykany od lat 70., kiedy to ogłoszenie stanu wyjątkowego przez premier Indirę Gandhi zbliżyło indyjską demokrację do dyktatury.

Warto przeczytać!  Aktywistka klimatyczna Greta Thunberg szturmuje Davos

Tym, co odróżnia podejście pana Modiego od autorytarnego zwrotu pani Gandhi, jest jego religijny podtekst: przez całe życie jest on członkiem prawicowego ruchu hinduistycznego, którego celem jest przekształcenie świeckiego systemu Indii w naród oparty na hinduizmie.

Podczas hinduskiej ceremonii modlitewnej podczas inauguracji (która później obejmowała również ceremonię międzywyznaniową) pan Modi padł przed berłem, obiektem, który zawiera w sobie znaczenie nowego parlamentu — nowego początku ambitnego budowniczego , zdecydowano się nie tylko porzucić pozostałości kolonialnej przeszłości Indii, ale także w coraz większym stopniu zastąpić świeckie rządy, które po niej nastąpiły.

Partia rządząca powiedziała, że ​​berło, które hinduscy księża podarowali pierwszemu premierowi Indii, Jawaharlalowi Nehru, jako symbol przekazania władzy Brytyjczykom w 1947 roku, zostało przeniesione do kąta małego muzeum.

W postach w mediach społecznościowych, pokazujących objęcie berła przez pana Modiego, liderzy partii wyjaśnili, co oznaczał jego powrót: odzyskanie hinduskiej chwały, która ich zdaniem została niesłusznie podważona przez świecką strukturę konstytucyjną Indii.

Pan Modi, otoczony przez tuzin hinduskich księży, poniósł berło wzdłuż nawy nowego Parlamentu, instalując je na prawo od miejsca mówcy.

„Ten nowy Parlament to nie tylko budynek; jest odzwierciedleniem aspiracji 1,4 miliarda Hindusów” – powiedział Modi. „To jest świątynia naszej demokracji”.




Źródło