Biznes

„Mo¿e nas czekaæ przesilenie”. Oto co dzieje siê z mieszkaniami na wynajem w Polsce

  • 15 lutego, 2024
  • 4 min read
„Mo¿e nas czekaæ przesilenie”. Oto co dzieje siê z mieszkaniami na wynajem w Polsce


Pula mieszkań na wynajem jest obecnie o jedną czwartą większą niż przed rokiem i przed dwoma laty – czyli jeszcze przed falą uchodźców z Ukrainy, która czasowo mocno wpłynęła na sytuację na polskim rynku najmu. O ile np. w Warszawie ofert mieszkań do wynajęcia jest o około 17 procent więcej niż przed dwoma laty, o tyle w Krakowie wzrost sięgnął około 50 procent, a w Gdańsku i Wrocławiu nawet ponad 70 proc.

Zobacz wideo
Donald Tusk o planach mieszkaniowych dla młodych. „Staramy się działać logicznie, żeby nie uzyskać odwrotnego efektu”

Rynek mieszkaniowy pod lupą

embed

Jak wyjaśnia Marcin Drogomirecki, ekspert rynku nieruchomości, podaż mieszkań na wynajem rośnie z kilku powodów. Po pierwsze, na rynek trafiają kolejne mieszkania nabyte w celach inwestycyjnych. Jednocześnie spada popyt na nie, bo część dotychczas wynajmujących kupiła sobie mieszkanie (m.in. ze wsparciem programu Bezpieczny Kredyt 2 procent), dla innych stawki najmu są zbyt wysokie. Swoje zrobił też odpływ uchodźców z Ukrainy.

Drogomirecki wieszczy więc: jeżeli obserwowany wzrost liczby ofert najmu mieszkań nie znajdzie przeciwwagi w postaci adekwatnego wzrostu popytu (a na to przynajmniej do jesieni się nie zanosi), w najbliższych miesiącach może nas czekać przesilenie.

Walka o najemców może przybrać na sile, a to sprawi, że stabilne dotąd stawki czynszów doczekają się głębszej korekty (w segmencie lokali 1- i 2-pokojowych już widać pierwsze tego symptomy)

– ocenia ekspert. Dodaje, że część w³a¶cicieli, którzy będą mieć problem ze znalezieniem najemcy, może zdecydować się na sprzedaż lokalu. Dotyczy to między innymi tych osób, które kupiły mieszkanie pod wynajem posiłkując się kredytem. Co więcej, Drogomirecki przewiduje, że w takim scenariuszu wzrostu liczby mieszkań na sprzedaż na rynku wtórnym może zahamować, a wręcz odwrócić trend wzrostu cen.

Warto przeczytać!  Ceny energii zamrożone. Jest decyzja prezydenta Dudy

Nie jest to zresztą odosobniona konstatacja – choćby z danych Otodom Analytics wynika, że rośnie podaż mieszkań (na wykresie poniżej akurat na rynku pierwotnym, ale zjawiska na nim mają wpływ też na sytuację na rynku wtórnym). Przy osłabionym do czasu startu programu Mieszkanie na Start popycie (w styczniu według danych BIK popyt na kredyty mieszkaniowe był niższy o ponad połowę względem grudnia – z programem Bezpieczny Kredyt 2 proc.) może to uspokajać sytuację cenową. 

Rynek najmu stygnie po 2022 r.

Trzęsienie ziemi na rynku najmu przyniósł rok 2022. Wybuch pełnoskalowej wojny w Ukrainie dosłownie wyssał ofertę mieszkań na wynajem. Ceny najmu poszybowały do góry.

Liczba mieszkań dostępnych w Polsce na wynajem w ciągu 1,5 miesiąca od wybuchu wojny spadła, w zależności od miasta, o nawet 60-70 procent. Mieszkania zostały wymiecione przez przyjezdnych z Ukrainy

– wyjaśniał w rozmowie z Next.gazeta.pl Marcin Krasoń, analityk Otodom Analytics. Z danych tej platformy wynika, że np. średnia cena wynajmu mieszkania w Warszawie wzrosła z poniżej 4300 zł przed agresją Rosji na Ukrainę w 2022 r. do blisko 5 tys. zł na koniec 2022 r., w Rzeszowie z poniżej 1700 zł do ponad 2300 zł, w Krakowie z około 2,4 tys. zł do 3,2 tys. zł.

Warto przeczytać!  GPW w trudnym położeniu. Analitycy widzą szansę na poprawę

W 2023 r. i na początku 2024 r. sytuacja była już zupełnie inna. Ze świeżutkich danych Otodom Analytics wynika, że w styczniu br. średnie stawki za najem były niższe niż przed rokiem w siedmiu z szesnastu rynków wojewódzkich. W pozostałych wzrosty były jednocyfrowe (w tym naprawdę znikome, rzędu około 1 proc., w Szczecinie, Łodzi i Krakowie), tylko w Rzeszowie ceny wzrosły aż o 18 procent. 

embed

***

Zapraszamy do wysłuchania rozmów ze „Studia Biznes” Gazeta.pl w dużych serwisach streamingowych, np. tu:


Źródło