Świat

„Mój mąż i syn zginęli na łodzi podwodnej Titanic. Kiedy teraz o nich myślę, śpią w oceanie”: Christine Dawood na nowo przeżywa agonię utraty połowy rodziny, gdy świat wstrzymał oddech

  • 12 stycznia, 2024
  • 12 min read
„Mój mąż i syn zginęli na łodzi podwodnej Titanic.  Kiedy teraz o nich myślę, śpią w oceanie”: Christine Dawood na nowo przeżywa agonię utraty połowy rodziny, gdy świat wstrzymał oddech


Rebecca Hardy dla Daily Mail

22:40 12 stycznia 2024 r., aktualizacja 07:50 13 stycznia 2024 r.

Christine Dawood wciąż nie może uwierzyć, że jej męża, z którym spędziła 20 lat, Shahzady, i ich ukochanego syna Sulemana nie ma już z nią. Minęło siedem miesięcy, odkąd ostatni raz widziała, jak wchodzili do łodzi podwodnej Titan, aby wziąć udział w, jak to nazywa, „wielkiej” w kontekście wielu przygód tej niezwykłej rodziny.

W czerwcu ubiegłego roku, po godzinie i 45 minutach nurkowania na północnym Atlantyku, aby obejrzeć wrak Titanica u wybrzeży Nowej Fundlandii, Tytan stracił łączność ze swoim statkiem pomocniczym, Polar Prince.

Przez cztery dni Christine i jej córka Alina, wówczas 17-letnia, czekały na pokładzie statku, aż 48-letni biznesmen i filantrop Shahzada i 19-letni Suleman wrócą na powierzchnię.

Nigdy tego nie robili. Zamiast tego zginęli podczas swojej niefortunnej przygody z trzema innymi członkami załogi, w tym Stocktonem Rushem, dyrektorem generalnym właściciela Titana, OceanGate. „W chwili, gdy dowiedzieliśmy się, że znaleźli gruz i nikt nie przeżył, Alina i ja poszliśmy na pokład. Do tego momentu mieliśmy nadzieję. Wzięliśmy ze sobą poduszki i po prostu siedzieliśmy, patrząc na ocean. Oboje płakaliśmy.

„Zwróciłem się do niej i powiedziałem: «Teraz jestem wdową». Odpowiedziała: „Tak, i jestem jedynaczką”. Potem płakaliśmy jeszcze bardziej.

Shahzada Dawood i jego syn Suleman (na zdjęciu) zginęli podczas nurkowania na północnym Atlantyku, aby obejrzeć wrak Titanica u wybrzeży Nowej Fundlandii, podczas którego ich podwodny Tytan stracił łączność ze statkiem pomocniczym
Po godzinie i 45 minutach nurkowania na północnym Atlantyku u wybrzeży Nowej Funlandii Tytan utracił łączność ze swoim statkiem pomocniczym, „Polar Prince”
Christine Dawood (na zdjęciu) wciąż nie może uwierzyć, że jej męża, z którym była związana od 20 lat, Shahzady, i ich ukochanego syna Sulemana nie ma już z nią

– Oprócz kilku podróży służbowych, do których Shahzada wracał [his native] Pakistanie, wszystko robiliśmy razem.

To jest to budzenie się każdego ranka. . . czasami nadal w to nie wierzę. Możliwość tego [Titan] Implozja nigdy nie przyszła nam do głowy. Strata męża jest straszna, ale kiedy traci się dziecko…

Odchyla się do tyłu i patrzy w sufit.

„Mój syn miał pilne cesarskie cięcie. Prawie go straciłem. Po prostu myślałam, że to anioł, który został mi podarowany” – mówi. „Bez współczesnej medycyny nie miałbym go. Był starą duszą – człowiekiem, przy którym wszyscy czuli się wyjątkowo.

„Uwielbiam być matką. Mam Alinę, ale nigdy nie chciałam być samotną matką jedynaka.

„Żaden rodzic nie powinien opłakiwać swojego dziecka. To nienaturalne. Nagle twój cel i twoja tożsamość zostają ci odebrane.

Patrzy na mnie oczami pełnymi smutku.

W poniedziałek przypadałyby 20. urodziny Sulemana. Christine zamówiła kilka balonów, ponieważ jej syn „zawsze był szczęśliwy”, kiedy mu je kupowała.

Jednak w tym roku „na balonach nie będzie nadruku Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzin – żadnych imion ani numerów” – mówi. Zostaną po prostu napełnione helem i wypuszczone na szklany dach atrium.

Będzie uczcić urodziny syna, pamiętając o nim i jego ojcu. Chce, żeby świat też o nich pamiętał.

Warto przeczytać!  Niemcy potwierdzają podsłuchiwanie rozmów wojennych Bundeswehry na Ukrainie – DW – 03.02.2024
Matka Christine jest widziana ze swoim synem Sulemanem, gdy był małym dzieckiem, w wieku dwóch lat
Christine widziana jest z mężem przed jego tragiczną śmiercią w zeszłym roku podczas wycieczki na Titanica
Gruz łodzi podwodnej Titan, wydobyty z dna oceanu w pobliżu wraku Titanica, zostaje wyładowany ze statku Horizon Arctic na molo Kanadyjskiej Straży Przybrzeżnej w St. John’s w Nowej Fundlandii
Względy bezpieczeństwa obejmowały oświetlenie i uchwyty zakupione w sklepach z materiałami budowlanymi oraz brak międzynarodowego certyfikatu bezpieczeństwa

CZYTAJ WIĘCEJ: „Nieustannie patrzyliśmy na wodę”: pełna emocji żona i matka ofiar katastrofy Titanica opisuje bolesne oczekiwanie, mając nadzieję, że uszkodzony statek wróci na powierzchnię, zanim straci nadzieję dopiero, gdy dowie się, że skończył się tlen

Dlatego zdecydowała się udzielić pierwszego pogłębionego wywiadu od czasu tragedii. W pierwszych dniach po implozji Tytana Christine opowiedziała krótko o swoim mężu i synu, ale jej smutek był zbyt głęboki, by mówić długo.

Dziś smutek oczywiście pozostał, ale jakimś cudem potrafi znaleźć też ślady humoru.

Kiedyś ten ciepły dom rodzinny w Surrey śmiał się ze śmiechu. Mówi mi, że jej mąż i córka byli dwójką w swoim rodzaju, mieli ogromne mózgi i zdolność widzenia „szerszego obrazu sytuacji”, podczas gdy ona i Suleman byli duszami praktycznymi i zorientowanymi na rozwiązania.

Ona i jej ukochany syn uwielbiali zwierzęta i zabierali swojego łagodnego birmańskiego psa górskiego Stiga na wspólne długie spacery po wzgórzach Surrey, podczas których rozmawiali „o wszystkim i o wszystkim”. Był jedną z najmilszych osób, jakie kiedykolwiek spotkałam, co, biorąc pod uwagę, że jest nastolatkiem, wiele mówi.

Christine dodaje: „Był bardzo świadomy możliwości, jakie dał mu przywilej. W 2019 roku zabraliśmy nasze dzieci na Grenlandię, bo to stamtąd pochodzi góra lodowa, która zatopiła Titanica.

Przewraca oczami w udawanej irytacji. Miło jest widzieć jej humor, gdy wspomina szczęśliwsze czasy.

„Mój mąż ciągle powtarzał dzieciom, że widok lodowców jest dla nich wielkim zaszczytem. Powiedział, że za kolejne pięć do dziesięciu lat to miejsce zmieni się z powodu globalnego ocieplenia. Suleman naprawdę wziął to sobie do serca. Powtarzał wszystkim, że był to dla niego moment zmieniający życie.

„Stał się bardziej świadomy kwestii środowiska i chciał coś zmienić. Pasjonował się nierównością majątkową i chciał pracować na rzecz świata, w którym dystrybucja bogactwa była bardziej zrównoważona. Chcę, żeby świat go takim zapamiętał.

Suleman Dawood miał zaledwie 19 lat, kiedy wybrał się z ojcem w podróż, aby zobaczyć Titanica
Minęło siedem miesięcy, odkąd ostatni raz widziała, jak wchodzili do łodzi podwodnej Titan

Suleman, jak mi mówi, był „bardzo czułym synem”, który nigdy nie wstydził się odwzajemniać pocałunków swojej matki. Kiedy śni o nim, co często jej się zdarza, wciąż czuje jego uściski.

– Nie mamy dla nich grobów – mówi. „Nie było ciał, ale ostatnio my [she, Alina and Shahzada’s younger sister, Sabrina] pojechał do Singapuru. Morze było wystarczająco ciepłe, że mogliśmy po nim wejść i naprawdę czułem je wokół siebie. Pomyślałem: „To taki prezent. Nie potrzebuję grobu, ponieważ za każdym razem, gdy znajdę się w oceanie, będę mógł nawiązać z nimi kontakt, ponieważ są jego częścią.

„Stałyśmy tam ze spódnicami zarzuconymi na ramiona i płakaliśmy przez dziesięć minut bez przerwy. To było bardzo, bardzo oczyszczające. Kiedy teraz o nich myślę, widzę, że tam po prostu śpią [in the ocean].’

Warto przeczytać!  Nieudany układ pokojowy z Ukrainą

Suleman studiował na Uniwersytecie Strathclyde w Glasgow, studiował analizę biznesową i zasoby ludzkie oraz zamierzał pracować z ojcem w rodzinnym biznesie, kiedy weszli na pokład Polar Prince, aby odwiedzić wrak Titanica na łodzi podwodnej Titan. Planowali podróż jeszcze przed Covidem.

„Zaczęliśmy o tym rozmawiać w 2018 roku” – mówi Christine. „Miałam jechać z mężem, ale z powodu opóźnienia w związku z Covidem Suleman skończył 18 lat i chciał jechać”.

Wyjaśnia, że ​​znowu pojawia się przebłysk humoru. „Pomysł przebywania w małej łodzi podwodnej schodzącej w dół i w górę przez osiem godzin niekoniecznie był moją ulubioną myślą.

Suleman jest postrzegany jako mały chłopiec. Suleman, jak mówi mi Christine, był „bardzo czułym synem”, który nigdy nie wstydził się odwzajemniać pocałunków swojej matki
Firmowa łódź podwodna Titan. Ratownicy ścigali się z czasem, aby odnaleźć zaginioną łódź podwodną przewożącą pięć osób

„Nudzę się podczas lotów, kiedy można przynajmniej oglądać filmy. Co robisz pod oceanem, schodząc na cztery godziny w całkowitej ciemności? To znaczy, jest tylko tyle rzeczy, o czym możesz z kimś porozmawiać.

Mówi, że mimo wszystkich swoich przygód Dawoodowie „nie podejmowali ryzyka”. Nie skakalibyśmy z mostów ani z samolotów. Ten [Titan] był poza naszą strefą komfortu. „Książę polarny” był statkiem ratowniczym, który został wycofany z eksploatacji, a ja cierpiałem na chorobę morską.

Ona milczy na chwilę. „Prawie z nimi nie rozmawiałem [the night before] bo strasznie wymiotowałam. Poszedłem spać dość wcześnie. Następnego ranka jej mąż był tak podekscytowany, jak mówi, „dosłownie promieniał”.

Jej syn również był zachwycony możliwością podzielenia się tym doświadczeniem z ojcem. Postanowił przełamać nudę czterogodzinnej podróży w głębiny, układając kostkę Rubika na głębokości 3700 metrów pod powierzchnią oceanu.

Christine pamięta, że ​​Shahzada wyglądał „trochę jak łabędź wyjęty z wody”, gdy potykał się, wchodząc na Tytana. „Nie był elegancki, ale był uroczy” – mówi.

Suleman miał na sobie swoją ulubioną czerwoną bluzę z kapturem. „Mieszkał w nim” – Christine wspomina z rozrzewnieniem. Nosił go wszędzie, nawet w środku lata.

Czy z perspektywy czasu wolałbym, żeby nie wyjeżdżali? Oczywiście, ale nie mogę powiedzieć, że odmówiłbym im takiej szansy. Gdyby wrócili i nic by się nie wydarzyło, opowiedzialibyśmy zupełnie inną historię.

Krystyna jest niezwykłą kobietą. Mówi: „Jestem wdową, straciłam dziecko, a nie mam jeszcze 50 lat. Mam 48 lat”. Ale stwierdza się to jako fakt, bez użalania się nad sobą.

Opowiada mi, że dorastała w Alpach niedaleko Monachium, gdzie pogoda potrafiła zmienić się w ciągu godziny. „Uczysz się akceptować, że na pewne rzeczy nie masz wpływu” – mówi. „Jeśli nagle spadnie śnieg, nie da się tego zmienić dzięki upartej woli. Trzeba to zaakceptować, żyć z tym i dostosować się. Myślę, że teraz mi to pomaga.

Christine pamięta, że ​​Shahzada wyglądał „trochę jak łabędź wyjęty z wody”, gdy potykał się, wchodząc na Tytana. „Nie był elegancki, ale był uroczy” – mówi
Ratownicy przeszukiwali tysiące mil kwadratowych odległego północnego Atlantyku w poszukiwaniu zaginionego statku podwodnego

Shahzada był nie tylko mężem Christine, ale jej najlepszym przyjacielem. Poznali się na uniwersytecie w Reutlingen w jej rodzinnych Niemczech. Był synem wpływowej rodziny pakistańskiej i, jak mówi, „bardzo różnił się od wszystkich, których znałam”. Był przeciwieństwem blond, niebieskookich Niemców. Ale wydaje mi się, że przeciwieństwa się przyciągają.

Warto przeczytać!  Greta Thunberg publikuje propalestyńskie zdjęcie z antysemickim tropem

„Widziałem pokrewną duszę, ponieważ nasze wartości były takie same. Uczciwość była ważna. Bardzo ważne było także okazywanie szacunku sile wyższej. Oraz ciekawość. Uwielbialiśmy się razem uczyć. Christine przeszła na islam i pomimo studiowania inżynierii szczęśliwie porzuciła karierę, aby wychowywać dzieci. „Uznałam, że bardzo ważne jest przekazanie im właściwych wartości, zwłaszcza w tak szybkim świecie, jak nasz” – mówi.

„Ponieważ byłam mamą nie pracującą w domu, byłam też wspierającą żoną. Kiedy nagle zostaje to od ciebie oderwane. . .’ Nie kończy zdania. Nie ma potrzeby. Ogromna strata, którą poniosła, jest widoczna wszędzie.

Dom jest pełen radosnych fotografii rodzinnych: Suleman z dzieciństwa; Shahzada z Margaret Thatcher po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Buckingham; jej dzieci z kuzynami na traktorze na rodzinnej farmie w Lahore.

Zastanawiam się, czy czuje złość w stosunku do OceanGate. W końcu eksperci twierdzą, że dyrektor generalny Stockton Rush zignorował ostrzeżenia, że ​​jego statek jest niebezpieczny.

„To właśnie można nazwać skomplikowanym” – mówi. „W tym czasie było wiele osób, które okazywały nam wsparcie. A więc złość na OceanGate? Nie wiem. Ale Stockton nie jest moją ulubioną osobą w tym bałaganie.

Dodaje: „To trudne, ponieważ nie wiemy dokładnie, co się stało, ponieważ dochodzenie jest w toku. Ale czuję złość.

„Po tragedii mogliśmy wrócić do domu dopiero w październiku, bo rozpoczęliśmy remont domu. Mieszkaliśmy u teściów, ale w końcu powiedziałam: „Potrzebujemy pracowników, aby wynieśli się z domu. Potrzebuję swojej przestrzeni. . . mój zdrowy rozsądek.

’Było ciemno [when we returned]. Próbowałem włączyć światło, ale bezpiecznik się przepalił. Straciłam to i przeklinałam cały świat, bo czułam się taka samotna. Pomyślałem: „Teraz jestem tylko ja”. Jestem jedyną osobą dorosłą w ​​domu. ’

Christine zatrzymuje się i częstuje mnie kolejną filiżanką kawy. „Myślę, że wciąż jest za co być wdzięcznym” – mówi. „Uwielbiam wychodzić do lasu. Kocham przyrodę i mam wokół siebie mnóstwo ludzi, którzy mnie wspierają. Mam w życiu dużo miłości, mnóstwo przyjaźni.

– Ale nadal nie mogę wejść do pokoju Sulemana. Kiedy przyjechali budowniczowie, spakowaliśmy jego pokój. Jego rzeczy nadal są w pudełkach, których nigdy nie rozpakowałem. Nie mogę.

Próbuje zdobyć się na uśmiech. „Teraz zaczyna się rok 2024, kto wie? Rok 2023 był jak ta czarna dziura, ciemność. . . Może wraz z nowym rokiem uda nam się wnieść trochę światła w ciemność” – zastanawia się.

Jak to będzie wyglądać? Jeszcze nie wiem.


Źródło