Sport

Moment dnia Euro 2024: Christian Eriksen pokazuje, że cuda rzeczywiście istnieją

  • 17 czerwca, 2024
  • 4 min read
Moment dnia Euro 2024: Christian Eriksen pokazuje, że cuda rzeczywiście istnieją


Rasmus Hojlund w 17. minucie wrzuca Duńczyka z prawej strony. Alexander Bah wbiega do bramki i wykonuje szybki rzut, minął Hojlunda i wpadł w stopy Jonasa Winda w polu karnym Słowenii. Wiatr natychmiast błyskawicznie cofa go w stronę nadbiegającego Christiana Eriksena. Wślizgnąwszy się niepostrzeżenie w pole karne, Eriksen nie ma nikogo wokół siebie, gdy wykonuje podanie i uderza w najdalszy dolny róg bramki.

1-0 Dania. Ich strzelec: Christian Eriksen.

Obecnie nie myślimy o tym zbyt wiele. Grał regularnie przez ostatnie kilka lat, prawda, ten Christian Eriksen? Dla Manchesteru United, dla Brentford, dla Danii na mundialu. Kiedy włączasz telewizor, on tam jest, jak zawsze, prawda? Tak więc, kiedy Demark wszedł na nieskazitelne boisko Stuttgart Arena na otwarcie Euro 2024, był tam. Oczywiście, że był.

Oczywiście?

To już prawie anegdota, moment „och, spójrz, jaki piękny jest futbol”, historia… ale łatwo nam zapomnieć, jak blisko byliśmy, aby nigdy więcej nie zobaczyć Eriksena. Trzy lata temu (dokładnie 1100 dni) i 900 km dalej autostradą A7, na stadionie Parken w Kopenhadze, grał w pierwszym meczu Danii na Euro 2020, kiedy nagle upadł. Przez 13 minut leżał na boisku, a jego koledzy z drużyny stali na straży, osłaniając go przed wzrokiem ciekawskich, gdy opiekował się nim personel medyczny. Lekarz zespołu Morten Boesen powiedział później Athletic, że „on [Eriksen] nie było. Przeprowadziliśmy resuscytację krążeniową. To było zatrzymanie akcji serca. Jak blisko byliśmy? Nie wiem.”

Warto przeczytać!  Zapowiedź meczu – drugi mecz WI vs PNG, grupa C, Puchar Świata T20 – pełne mocy Indie Zachodnie chcą pokonać PNG – i pogodę

On poszedł. Teraz jest tutaj.

Oczywiście.

Każdy etap tej podróży – od przybiegnięcia Simona Kjaera, aby oczyścić drogi oddechowe, po wejście na boisko w Stuttgarcie – był niezwykłym cudem, jaki świat sportu kiedykolwiek widział. I jest to wydarzenie godne wielkiego świętowania.

Tym bardziej niezwykłe jest to, jak udowodnił, że nadal jest tym samym zawodnikiem, którym był przed tym mrocznym momentem. Wtedy, w karetce jadącej do szpitala, Eriksen powiedział ratownikom medycznym, żeby zatrzymali mu buty. – Nie będą mi już potrzebne. W niedzielę miał na sobie te buty i absolutnie dominował. Ubrany z numerem 10 i przemykając między polami tak, jak tylko on potrafił spośród 20 zapolowych na boisku, Eriksen dowodził Słowenią przez duże partie otwieracza. To był mistrzowski kurs starej szkoły rozgrywania: trequartista otrzymał licencję na włóczenie się, tworzenie i ryzykowanie. Gol zdobyty w 17. minucie był tylko wisienką na torcie.

Dwa lata temu, przed swoim pierwszym meczem po zatrzymaniu krążenia, powiedział: „Od początku czułem, że muszę udowodnić, że można grać z ICD, jeśli wydarzyło się coś tak złego. Możesz wrócić do gry normalne życie później. To dla mnie większa motywacja, aby pokazać, że jestem do tego zdolny.

Warto przeczytać!  Który zabłysnął podczas drugiego, pełnego wypadków treningu MotoGP w Jerez

Pokazał to już występując regularnie w Premier League (po tym, jak Serie A nie pozwoliła mu grać ze względu na wszczepiony defibrylator), ale w niedzielnym wydarzeniu było coś głęboko poetyckiego. Aby powrócił na scenę najmroczniejszego momentu swojego życia i pokazał wszystkim, że cuda rzeczywiście istnieją, aby pokazał, że pozostał genialnym rozgrywającym, którym był… po prostu niesamowity.

Podczas meczu otwierającego Euro 2020 w Danii Eriksen otrzymał nagrodę „Zawodnika meczu” w dowód wsparcia, miłości i modlitwy. W pierwszym meczu w 2024 roku ponownie zdobył MOTM i zdobył go za bycie niekwestionowanym najlepszym zawodnikiem na boisku. Oczywiście, że był.

I w tym celu, w celu bycia absolutną inspiracją, jaką jest, Christian Eriksen bierze nasz Moment Dnia z 3. dnia Euro 2024.




Źródło