Świat

MTS rozpatrzy sprawę oskarżenia Izraela o ludobójstwo wniesioną przez Republikę Południowej Afryki

  • 10 stycznia, 2024
  • 9 min read
MTS rozpatrzy sprawę oskarżenia Izraela o ludobójstwo wniesioną przez Republikę Południowej Afryki


Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, najwyższy organ sądowy Organizacji Narodów Zjednoczonych, rozpocznie w tym tygodniu rozprawy w sprawie wniesionej przez Republikę Południowej Afryki, w której oskarża Izrael o popełnienie ludobójstwa w Gazie.

Przesłuchania, które będą stanowić pierwszy krok w długim procesie, jeśli sprawa będzie miała dalszy ciąg, będą pierwszym przypadkiem, w którym Izrael zdecydował się bronić osobiście w takiej sytuacji, potwierdzając powagę oskarżenia i wysoką stawkę dla jego międzynarodową reputację i pozycję.

Ludobójstwo – termin użyty po raz pierwszy przez polskiego prawnika pochodzenia żydowskiego w 1944 r. do opisania systematycznego mordu przez nazistów około sześciu milionów Żydów i innych osób ze względu na ich pochodzenie etniczne, jest jedną z najpoważniejszych zbrodni, o które można oskarżyć dany kraj.

W swoim przedstawieniu Trybunałowi Republika Południowej Afryki powołała się na tego prawnika, Raphaela Lemkina, w celu rozszerzenia definicji ludobójstwa. Republika Południowej Afryki, której rząd po apartheidzie od dawna wspiera sprawę palestyńską, oskarżyła Izrael o działania w Gazie przeciwko Hamasowi, które mają „ludobójczy charakter”. Mówi, że Izrael zabijał palestyńskich cywilów, wyrządził poważne obrażenia ciała i psychiczne oraz stworzył mieszkańcom Gazy „warunki życia obliczone na spowodowanie ich fizycznego zniszczenia”.

Według urzędników odpowiedzialnych za służbę zdrowia w Gazie w ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło ponad 23 000 Palestyńczyków, w większości kobiety i dzieci. Według organizacji międzynarodowych większość z 2,2 miliona mieszkańców enklawy została wysiedlona od początku wojny, co zwiększa niebezpieczeństwo chorób i głodu.

Zarzut, któremu Izrael kategorycznie zaprzecza, ma szczególne znaczenie w Izraelu, kraju założonym w następstwie niemal całkowitej zagłady europejskiego żydostwa i który wkrótce potem stał się rajem dla Żydów wypędzanych setkami tysięcy z krajów arabskich.

Izrael, sygnatariusz Międzynarodowej Konwencji przeciwko Ludobójstwu z 1948 r., zachowuje szczegóły swojej obrony dla sądu. Jednak izraelscy przywódcy twierdzą, że zarzuty Republiki Południowej Afryki wypaczają znaczenie ludobójstwa i cel konwencji. Twierdzą, że bardziej odpowiednią sprawę można by wnieść przeciwko Hamasowi, organizacji terrorystycznej o międzynarodowej sławie, która jest celem izraelskiej kampanii wojskowej w Gazie.

„Nie ma nic bardziej okropnego i niedorzecznego niż to twierdzenie” – powiedział we wtorek prezydent Izraela Isaac Herzog. „Właściwie nasi wrogowie, Hamas, w swoim statucie wzywają do zniszczenia i unicestwienia państwa Izrael, jedynego państwa narodowego narodu żydowskiego”.

Ayelet Shaked, była izraelska minister sprawiedliwości, nazwała zarzuty ludobójstwa „zniesławieniem krwi”, co stanowi odniesienie do wielowiekowego antysemickiego tropu, że Żydzi zabijają nieżydowskie dzieci, aby wypić ich krew, i zapewniła, że ​​rząd Republiki Południowej Afryki posługuje się przypadku, aby odwrócić uwagę własnego społeczeństwa od wewnętrznych problemów ich kraju.

Warto przeczytać!  Tysiące maszerują w stolicach na całym świecie, żądając zawieszenia broni w wojnie Izrael-Hamas

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości orzeka w sporach między państwami, a wstępne rozprawy w sprawie Izraela odbędą się w czwartek i piątek w Hadze.

Sprawa ta sprowadza na forum publiczne powszechne potępienie prowadzenia wojny przez Izrael w większości krajów rozwijających się. W grudniu Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło niewiążącą rezolucję wysuniętą przez Grupę Arabską i Organizację Współpracy Islamskiej, wzywającą do zawieszenia broni; a Rada Bezpieczeństwa przyjęła wiążącą uchwałę, promowaną także przez kraje arabskie, wzywającą do dostarczenia większej pomocy humanitarnej.

W grudniu Republika Południowej Afryki złożyła do sądu 84-stronicowy wniosek, przedstawiając swoje roszczenia i cytując oświadczenia izraelskich urzędników, które według niej „stanowią wyraźne, bezpośrednie i publiczne podżeganie do ludobójstwa, które pozostało niekontrolowane i bezkarne”.

Izraelczycy zwrócili uwagę, że niektóre dowody przytaczane przez Republikę Południowej Afryki są nikłe. Wśród przykładów można wymienić komentarz izraelskiej gwiazdy muzyki pop Eyala Golana z wywiadu telewizyjnego, który stwierdził, że Izrael powinien „wymazać” Gazę.

W oświadczeniu wydanym pod koniec wtorku izraelski prokurator generalny i prokurator stanowy stwierdzili, że wszelkie nawoływania do umyślnego wyrządzania krzywdy ludności cywilnej mogą być równoznaczne z przestępstwem podżegania. „Obecnie izraelskie organy ścigania badają kilka takich spraw” – dodał w oświadczeniu.

Mieszkańcy Republiki Południowej Afryki od dawna współczują narodowi palestyńskiemu, utożsamiając swoje życie w Gazie i pod okupacją na Zachodnim Brzegu z uciskiem doświadczanym w czasach apartheidu. Nelson Mandela dał wyraźny wyraz temu powiązaniu, mówiąc w przemówieniu z 1997 r.: „Wiemy aż za dobrze, że nasza wolność jest niepełna bez wolności Palestyńczyków”.

To nastawienie leży u podstaw sprawy Republiki Południowej Afryki, powiedział Ronald Lamola, minister sprawiedliwości tego kraju, który będzie przewodniczył delegacji w Hadze. „Wierzymy, że dla państwa takiego jak Republika Południowej Afryki, które doświadczyło dyskryminacji apartheidu, ważne jest, aby stanowczo bronić narodu Palestyny” – powiedział w wywiadzie.

Izrael ze swojej strony twierdzi, że nie wybrał wojny, ale został do niej zmuszony po tym, jak Hamas poprowadził na niego transgraniczny atak 7 października. Według izraelskiego dziennika w ataku zginęło około 1200 osób, w większości cywilów. władz izraelskich, co czyni ten dzień najbardziej śmiercionośnym w 75-letniej historii Izraela, a także dla Żydów od czasu Holokaustu. Ponad 100 z 240 jeńców przechwyconych 7 października jest nadal przetrzymywanych w Gazie.

Warto przeczytać!  Blinken odwiedza Bliski Wschód, aby omówić powojenny plan Gazy

Sprawozdawcy ONZ stwierdzili w poniedziałkowym oświadczeniu, że szał pod przewodnictwem Hamasu, który obejmował morderstwa, branie zakładników, gwałty i okaleczenia, może zostać uznany za zbrodnie wojenne, a – biorąc pod uwagę ich zakres – być może także zbrodnię przeciwko ludzkości.

Ostateczne orzeczenie może zająć lata, ale w ramach nadzwyczajnego przepisu Republika Południowej Afryki wzywa sąd, aby nakazał Izraelowi natychmiastowe wstrzymanie operacji wojskowej.

„Wszystko, co Republika Południowej Afryki musi zrobić, aby uzyskać nakaz zastosowania środków tymczasowych, to przekonać sąd, że postawiony przez nią zarzut ludobójstwa jest„ wiarygodny ”” – powiedział William Schabas, były przewodniczący komisji śledczej ONZ w sprawie izraelskich operacji wojskowych w Strefie Gazy w 2014 r., profesor prawa międzynarodowego na Middlesex University London.

Profesor Schabas powiedział, że Republika Południowej Afryki przedstawiła jak dotąd jedynie „szkielet swojej sprawy” i miną miesiące, zanim zgromadzi wszystkie dowody. „Tylko wtedy będziemy mogli naprawdę ocenić w pełni siłę sprawy Republiki Południowej Afryki” – powiedział.

Orzeczenia sądu są zazwyczaj wiążące, chociaż ma niewiele środków na ich wykonanie. W 2004 roku sąd wydał niewiążącą opinię, że budowa przez Izrael bariery bezpieczeństwa na terytorium okupowanego Zachodniego Brzegu jest nielegalna i należy ją rozebrać. Dwadzieścia lat później system murów i ogrodzeń nadal stoi.

Nawet gdyby Izrael miał zastosować się do nakazu, Hamas, który nie jest związany prawem wojennym, nie byłby zmuszony do podobnego zaprzestania walki.

Izraelska armia upiera się, że prowadzi wojnę zgodnie z prawem międzynarodowym. Urzędnicy wskazują na miliony wiadomości wysyłanych różnymi środkami, w których nakazano ludności cywilnej Gazy ewakuację do bezpieczniejszych obszarów przed bombardowaniami, i twierdzą, że stale pracują nad zwiększeniem ilości pomocy docierającej do Gazy.

Twierdzą, że liczbę ofiar śmiertelnych w Gazie można częściowo przypisać wykorzystywaniu przez Hamas obszarów mieszkalnych i obiektów cywilnych, w tym szkół i szpitali, do przeprowadzania ataków, przechowywania broni i ukrywania bojowników.

Kontraadmirał Daniel Hagari, główny rzecznik wojska, kategorycznie odrzucił oskarżenia o ludobójstwo i stwierdził, że sąd powinien zamiast tego skupić się na tym, jak wojna rozpoczęła się 7 października. „To my zostali wymordowani” – powiedział admirał Hagari.

Warto przeczytać!  Były prezydent Tajwanu Ma Ying-jeou odwiedzi Chiny w przełomowej podróży

W Izraelu sprawa jest rozpatrywana na najwyższym szczeblu. Rząd mianował jednego z najwybitniejszych prawników w kraju, Aharona Baraka, na sędziego ad hoc, który ma zasiadać w sądzie w jego imieniu. (Do rozpoznania sprawy w Gazie skład sądu składający się z 15 sędziów zostanie powiększony do 17, a każda ze stron wyznaczy jednego dodatkowego sędziego.)

Pan Barak otrzymał to zadanie, mimo że w zeszłym roku krytykował prawicowy rząd Izraela w związku z planowaną reformą sądownictwa. Barak, emerytowany prezes izraelskiego Sądu Najwyższego, przeżył Holokaust i jako chłopiec uciekł z okupowanej przez nazistów Litwy.

Izraelskim zespołem prawnym w Hadze będzie kierował Malcolm Shaw, brytyjski ekspert wybrany ze względu na swoje doświadczenie w sporach sądowych przed Światowym Trybunałem Sprawiedliwości. Zespołem południowoafrykańskim kierować będzie John Dugard, ceniony znawca prawa międzynarodowego i były specjalny sprawozdawca Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. praw człowieka na okupowanych terytoriach palestyńskich.

W oświadczeniu Hamas z zadowoleniem przyjął decyzję Republiki Południowej Afryki o wszczęciu sprawy i wezwał „wszystkie kraje do przedłożenia podobnym aktom i wnioskom do właściwych sądów krajowych i międzynarodowych przeciwko temu nazistowskiemu podmiotowi”, odnosząc się do Izraela.

Stany Zjednoczone, najważniejszy sojusznik Izraela, potępiły petycję Republiki Południowej Afryki. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby określił je jako „bezwartościowe, przynoszące efekt przeciwny do zamierzonego, całkowicie pozbawione jakichkolwiek podstaw faktycznych”.

Chociaż rząd Republiki Południowej Afryki utrzymuje, że dąży do powstrzymania ludobójstwa, analitycy twierdzą, że motywacją urzędników były raczej wewnętrzne i dyplomatyczne naciski polityczne.

W ciągu dwóch lat, gdy Rosja prowadziła wojnę na Ukrainie, Republika Południowej Afryki stanowczo opierała się potępieniu Rosji, kluczowego sojusznika. Przyjmując takie stanowisko, południowoafrykańscy urzędnicy często wskazywali na, ich zdaniem, podwójne standardy: amerykańscy urzędnicy żądali wsparcia dla suwerenności Ukrainy, ale nie zwracali uwagi na żądania Palestyny, jak twierdzili.

„Republika Południowej Afryki chciała bardzo jasno powiedzieć – wskazać na te sprzeczności w globalnym, instytucjonalnym, wielostronnym porządku” – powiedziała Priyal Singh, starszy badacz w zespole doradców Institute for Security Studies.

Poparcie dla Palestyńczyków od dawna jest popularnym punktem zbornym w Republice Południowej Afryki, a pan Singh powiedział, że politycy rządzącego Afrykańskiego Kongresu Narodowego wykorzystują to poparcie przed ważnymi wyborami krajowymi w tym roku.

Patricka Kingsleya, Marlis Simons I Myra Nowak raportowanie wniesione


Źródło