Podróże

Mustafa Hussein z Sudanu: „Niemcy, zróbcie to, co należy, ewakuujcie ludzi”

  • 10 maja, 2023
  • 5 min read
Mustafa Hussein z Sudanu: „Niemcy, zróbcie to, co należy, ewakuujcie ludzi”


Mustafa Hussein jest sudańskim uchodźcą mieszkającym obecnie w Berlinie. Azyl polityczny w Niemczech otrzymał 10 marca, nieco ponad miesiąc przed wybuchem wojny w jego rodzinnym kraju.

Mustafa uciekł z Sudanu w 2018 roku, ponieważ jego działalność polityczna naraziła jego życie na niebezpieczeństwo. Władze niemieckie początkowo odrzuciły jego wniosek o azyl, twierdząc, że powrót do Sudanu nie byłby niebezpieczny. Ale potem jego apel poskutkował.

W Sudanie Mustafa był trzykrotnie aresztowany za działalność polityczną. Ostatnim razem, kiedy powiedziano mu, że zostanie zabity, jeśli nie podporządkuje się, ukrywał się przez pięć miesięcy przed ucieczką do Niemiec.

Teraz, gdy w Sudanie od prawie miesiąca trwa wojna domowa, większość pozostawionych przez niego ludzi desperacko próbuje opuścić kraj.

Mustafa rozmawiał z InfoMigrants przez telefon z Berlina.

„Urodziłem się i wychowałem w Kosti nad Białym Nilem, w południowej części Sudanu. Mój ojciec pracował w administracji na kolei. Kiedy miałem trzy lata przeprowadziłem się do stolicy Chartumu. Poszedłem do szkoły, a potem studiowałem na uniwersytecie w 2009 roku, studiując inżynierię mechaniczną.Od tego okresu zacząłem angażować się w działalność polityczną.

Wszyscy moi koledzy, przyjaciele i rodzina, jest ich ogromna liczba, którzy zostali aresztowani w różnych miejscach, a wielu z nich niestety już nie żyje.

Warto przeczytać!  Najlepsze miejsca w Europie Wschodniej na niedrogi wypad do miasta w 2024 roku

Moja rodzina opuściła Chartum trzy miesiące temu, ponieważ przez trzy dni była pod ostrzałem. Doszło do ulicznego konfliktu między wojskiem a milicją [Rapid Support Forces – RSF] a nasz dom znalazł się pośrodku.

Moja rodzina była pod ziemią przez trzy dni, ukrywając się przed kulami i pistoletami, a potem opuścili Chartum, udając się do Kosti. Wczoraj dostali wiadomość, że samo miasto nie jest już bezpieczne i muszą znowu wyjechać. Jedynym sposobem jest pójście dalej na południe: opcją numer jeden byłaby Dżuba, stolica Sudanu Południowego [1,500 kilometers drive from Kosti]. Sytuacja w Dżubie nie jest stabilna, ale teraz jest lepsza niż w Sudanie. Tam szukaliby azylu, a gdyby sytuacja nie była stabilna, mogliby też przenieść się np. do Nairobi lub Ugandy.

Większość żyjących jeszcze moich znajomych przeniosła się do Kairu lub Addis Abeby, bo tak było najłatwiej się wydostać.

Unia Europejska jest zaangażowana

Już na długo przed wojną Sudan był na trasie migrantów uciekających z krajów takich jak Erytrea, Etiopia i Somalia, którzy podróżowali do Afryki Północnej, a następnie do Europy. UE udzieliła wsparcia Sudanowi w próbach zablokowania przepływu. Mustafa mówi, że czyni to Europę i Niemcy odpowiedzialnymi za pomoc w zakończeniu kryzysu.

„Bojówki dostały dużo pieniędzy od Unii Europejskiej. W ramach bardzo słynnej umowy, Procesu Chartumskiego, podpisanej w 2015 r., te milicje są faktycznie wspierane i opłacane przez Unię Europejską, aby powstrzymać migrację do Europy. Próbują zmniejszyć napływ uchodźców ze wschodniej części Rogu Afryki, z krajów takich jak Somalia, Etiopia, Erytrea.

Warto przeczytać!  Widuję się z mężem tylko raz w miesiącu, ale kocham życie w vanie

Unia Europejska chciała mieć bezpieczne miejsca, do których mieli przybyć uchodźcy ze wszystkich tych terenów, abyśmy mogli potem załatwić sprawę azylową w krajach Afryki Północnej i stamtąd wybrać, którzy uchodźcy trafią do Europy.

Ale w rzeczywistości widzieliśmy, że te milicje były zmilitaryzowane przez Unię Europejską. Na początku nazywały się Siły Ochrony Granic, zanim zmieniły nazwę na Siły Szybkiego Wsparcia. Od początku było to bardzo jasne [that they were] przestępcza milicja zabijająca ludzi na granicy. Wszyscy, którzy próbowali uciec z Somalii, Erytrei i Etiopii przez Sudan jako pierwszą stację, nawet Sudańczycy też, zatrzymywali ich na granicy [and saying], „Sprowadzimy cię z powrotem lub zabijemy”. Widzieliśmy bardzo dużą liczbę zabitych ludzi. Tak więc Unia Europejska jest bardzo zaangażowana w [supporting] te siły graniczne.

W obozie przejściowym między Kenią a Sudanem Południowym życie uchodźców jest w zawieszeniu |  Zdjęcie: DW/S.  Petersmanna
W obozie przejściowym między Kenią a Sudanem Południowym życie uchodźców jest w zawieszeniu | Zdjęcie: DW/S. Petersmanna

Moim zdaniem niemiecki rząd powinien uznać, że zaangażował się w niewłaściwy sposób. A potem muszą zatrzymać wojnę, zebrać wszystkie strony z poparciem społeczności międzynarodowej i powiedzieć: „Chcemy zatrzymać tę wojnę”.

Niemiecki rząd ewakuował wszystkich swoich ludzi. Z Sudanu wywieziono trzysta czterdzieści osób. Ale ewakuowali tylko obywateli niemieckich, nie są zainteresowani sprowadzaniem kogokolwiek [else] poza krajem.

Warto przeczytać!  Taylor Swift UK Tour: Daty w Europie, jak zdobyć międzynarodowe bilety na Liverpool i Anfield?

To było bardzo jasne. Trzykrotnie ogłaszali na konferencjach medialnych dotyczących sytuacji w Sudanie, że się nie angażują. To rodzaj sprzeczności. Jako rząd sam sobie zaprzeczasz, bo angażujesz się od 2003 roku. Przez 20 lat sam się angażowałeś, a kiedy zaczyna się wojna, nie jesteś zainteresowany. Postąpić właściwie, ewakuować ludzi teraz.

Niepewność sudańskich osób ubiegających się o azyl

Niemcy wstrzymały deportacje do Sudanu zaraz po rozpoczęciu wojny, ale problem polega na tym, że jest wiele osób, które będą odrzucane, dopóki nie wydarzy się coś pozytywnego [in Sudan] wtedy powiedzą: „Ok, teraz jest pozytywnie, stabilnie i spokojnie, możemy cię odesłać”. To bardzo jasna polityka. Chcą jak najbardziej ograniczyć liczbę osób podróżujących do Europy”.


Źródło