Polska

Muzeum Auschwitz krytykuje ambasadora Izraela za komentarz o „komorach gazowych w Polsce”.

  • 16 maja, 2024
  • 5 min read
Muzeum Auschwitz krytykuje ambasadora Izraela za komentarz o „komorach gazowych w Polsce”.


Ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne został skrytykowany przez Muzeum Auschwitz za odniesienie się do „komór gazowych w Polsce” podczas omawiania protestów propalestyńskich. Jego wypowiedzi skrytykowali także polscy politycy, z których jeden nawoływał do wydalenia ambasadora.

W środę Livne skomentowała twierdzenie, że aktywistka ekologiczna Greta Thunberg dołączyła do protestujących propalestyńskich skandujących „Żydzi, wracajcie do Polski”. Takie pieśni nawiązują do faktu, że wielu żydowskich osadników na terenie dzisiejszego Izraela pochodziło z Polski.

„Niektórym antysemitom wydaje się tęsknić za przywódcą palestyńskim, Hadżdż Aminem Husseinim, nazistowskim kolaborantem, który również chciał, aby Żydzi udali się do Polski, a dokładniej do komór gazowych w Polsce” – Livne napisała na Twitterze obok zdjęcia Husseiniego, muftiego Jerozolimy. Spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Joachimem von Ribbentropem w 1941 r.

Pod swoim postem Muzeum Auschwitz, będące polską instytucją państwową, poprosiło ambasadora o „większą precyzję” w swoich uwagach.

Warto przeczytać!  UE umorze postępowanie w sprawie praworządności przeciwko Polsce | Krajowy

„Żydów mordowano w komorach gazowych budowanych albo na okupowanych terenach Polski przyłączonych bezpośrednio do Niemiec (jak Auschwitz czy Kulmhof), albo na terenie utworzonego Generalnego Gubernatorstwa [in occupied Poland] przez III Rzeszę (jak Treblinka czy Sobibór)” – napisano w muzeum.

Polskie instytucje państwowe od dawna namawiają międzynarodowe media i osoby publiczne do unikania terminologii mogącej sugerować, że za nazistowsko-niemieckie obozy na okupowanym terytorium Polski w jakiś sposób odpowiedzialna była Polska, która przestała istnieć jako kraj po inwazji Niemiec i Związku Radzieckiego w 1939.

Obozy zostały zbudowane i prowadzone przez nazistowskie Niemcy. Etniczni Polacy stanowili, zaraz po Żydach, liczebnie największą grupę ofiar tych obozów.

Livne był także krytykowany przez polskich polityków i komentatorów za jego sformułowania.

„Dyplomaci powinni ważyć słowa” – powiedział Polskiemu Radiu Borys Budka, polityk koalicji rządzącej, który do zeszłego tygodnia był ministrem majątku państwowego. „Szczególnie Izrael powinien pamiętać, że w takich przypadkach słowa mają znaczenie”.

Warto przeczytać!  Prezydent Polski będzie kolejnym przywódcą, który odwiedzi Donalda Trumpa, w oczekiwaniu na jego powrót przez sojuszników

Sebastian Kaleta, poseł prawicowej opozycyjnej partii Suwerenna Polska i były wiceminister sprawiedliwości, stwierdził, że Liwne „należy bezwzględnie wydalić z Polski”.

Sam Livne zdawał się akceptować fakt, że jego sformułowanie nie było jasne, pisząc w odpowiedzi na przesłanie Muzeum Auschwitz, że „w rzeczywistości komory gazowe zostały zbudowane przez nazistowskie Niemcy w okupowanej Polsce i nie ma co do tego wątpliwości”.

Ambasador Izraela znalazł się w centrum narastających niedawnych napięć między Polską a Izraelem, w szczególności po śmierci polskiego pracownika pomocy Damiana Sobola podczas izraelskiego ataku na konwój World Central Kitchen w Gazie.

Początkowa odmowa Livne przeproszenia za incydent – ​​oraz jego twierdzenia, że ​​niektórzy polscy politycy podsycali antysemityzm, sugerując, że Izrael celowo zaatakował konwój – wywołały gniew w Polsce. Krytykowali go między innymi prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk.

Warto przeczytać!  Rosyjskie media krytykują politykę NATO w zakresie broni nuklearnej po ofercie Polski dotyczącej przyjęcia broni nuklearnej – Firstpost

Następnie Livne został wezwany do polskiego MSZ, gdzie przeprosił.

W tym tygodniu ambasador otrzymał także reprymendę od ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego po tym, jak Livne skrytykowała Polskę za wspieranie członkostwa Palestyny ​​w ONZ.


Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, która utrzymuje się z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy zrobić tego, co robimy.

Źródło zdjęcia głównego: Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl




Źródło