Świat

Muzułmanie w Korei Południowej chcą wybudować meczet. Sąsiedzi protestują i wysyłają świnie

  • 24 maja, 2023
  • 11 min read
Muzułmanie w Korei Południowej chcą wybudować meczet.  Sąsiedzi protestują i wysyłają świnie


DAEGU, Korea Południowa — Po prawej stronie wąskiej uliczki trwa budowa nowego meczetu. Po lewej stoi wysoka lodówka z trzema świńskimi głowami w środku, głośny sprzeciw wobec projektu.

Cicha uliczka w mieście Daegu jest pierwszą linią trwającego od trzech lat sporu między muzułmańskimi studentami Narodowego Uniwersytetu Kyungpook a mieszkańcami dzielnicy tuż za kampusem.

Napięcia te okazują się testem tolerancji narodu na rosnącą różnorodność w czasie, gdy przywódcy Korei Południowej szukają imigracji, aby wzmocnić starzejącą się i kurczącą się siłę roboczą kraju.

Społeczność muzułmańska na KNU składa się głównie ze studentów z Pakistanu, Nigerii, Bangladeszu i innych krajów o dużej populacji muzułmańskiej. Według przedstawiciela społeczności jego wielkość waha się od 80 do 150 osób. Całkowita liczba studentów uniwersytetu to prawie 27 000.

Przestrzeń do gromadzenia się i modlitwy

W 2014 roku muzułmańscy studenci zebrali pieniądze na miejsce spotkań i modlitwy, kupili dom w pobliżu uniwersytetu i nazwali go Centrum Islamskim Dar ul Emaan Kyungpook. Dom, zaledwie kilka minut spacerem od zachodniej bramy kampusu, był stary i zbyt mały, aby pomieścić rosnącą społeczność, mówią członkowie społeczności.

Widok na alejkę prowadzącą do centrum islamu.  Mieszkańcy przeciwni budowie meczetu w tym miejscu czasami siedzą przy wejściu do alejki i obserwują okolicę z żółtego namiotu.

/Anthony Kuhn/NPR

/

Anthony Kuhn/NPR

Widok na alejkę prowadzącą do centrum islamu. Mieszkańcy przeciwni budowie meczetu w tym miejscu czasami siedzą przy wejściu do alejki i obserwują okolicę z żółtego namiotu.

Tak więc we wrześniu 2020 r. uczniowie otrzymali pozwolenie od lokalnego urzędu dzielnicy na budowę prawdziwego meczetu w tym miejscu.

Ale kilka miesięcy po rozpoczęciu budowy mieszkańcy w pobliżu złożyli petycję do urzędu dzielnicy, twierdząc, że budynek zmieni ich okolicę w „slumsy”. Starostwo powiatowe natychmiast nakazało wstrzymanie budowy, powołując się na „niestabilność emocjonalną mieszkańców, naruszenie praw własności i obawy przed możliwymi slumsami”.

To zaskoczyło społeczność muzułmańską. Studenci zbierali się tam na modlitwy pięć razy dziennie przez siedem lat bez wyraźnego konfliktu z sąsiadami i nie spodziewali się sprzeciwu wobec nowego meczetu.

Sąd Najwyższy ostatecznie uchylił zarządzenia administracyjne dystryktu, pozwalając na kontynuację projektu meczetu. Ale kiedy budowa została wznowiona w sierpniu zeszłego roku, lokalni mieszkańcy protestowali i rozpowszechniali fałszywe i obraźliwe wiadomości o muzułmanach.

Nasiliły się przekazy islamofobiczne

„Islamofobiczne broszury były rozprowadzane po całym obszarze i odbywały się wiece wymierzone w naszą religię, islam” – powiedział dr Muaz Razaq. student z Pakistanu, który jest przedstawicielem mediów społeczności muzułmańskiej KNU, powiedział na konferencji prasowej w kwietniu.

W filmie, który Razaq nakręcił w zeszłym roku, jeden z plakatów w pobliżu placu budowy głosił po angielsku: „Muzułmanie, którzy brutalnie zabijają ludzi i obcinają im głowy, natychmiast wynoście się z tego obszaru”. Inny powiedział po koreańsku: „Nie wszyscy muzułmanie są terrorystami, ale wszyscy terroryści są muzułmanami”.

Warto przeczytać!  Obława na Bliskim Wschodzie: Iran wysyła jeszcze dwóch mężczyzn na szubienicę | Aktualności

Baner wisiał w alejce naprzeciwko Islamskiego Centrum Dar ul Emaan Kyungpook.

/Anthony Kuhn/NPR

/

Anthony Kuhn/NPR

Baner wisiał w alejce naprzeciwko Islamskiego Centrum Dar ul Emaan Kyungpook.

W październiku ubiegłego roku po raz pierwszy przed tym miejscem pojawiła się odcięta głowa świni. Razaq mówi, że wierzy, że umieścił go tam sąsiad. „To był bardzo rozczarowujący moment dla całej naszej społeczności” – powiedział NPR.

Lokalny komitet mieszkańców zorganizował również w pobliżu grilla z wieprzowiną.

Muzułmanie nie mogą jeść wieprzowiny zgodnie z prawem islamskim. A ludzie używali wieprzowiny i odciętych świńskich głów jako symboli antymuzułmańskiej nienawiści w innych częściach świata, w tym w Stanach Zjednoczonych.

Kim Jeong-ae, wiceprzewodniczący komitetu mieszkańców, twierdzi, że grill był zgromadzeniem mieszkańców przed ich domami, a nie aktem nienawiści wymierzonym w społeczność muzułmańską lub meczet.

Kim mówi, że problemem nie jest to, czym jest budynek, ale gdzie. „Sprzeciwiamy się budowie obiektu użyteczności publicznej w środku dzielnicy mieszkalnej bez drogi publicznej. Sprzeciwilibyśmy się czemukolwiek” – mówi.

Media donoszą, że mieszkańcy sprzeciwiają się islamowi jako religii, ale tak naprawdę nic nie wiemy o islamie. nie jesteśmy zainteresowani.

Mieszkańcy twierdzą, że znosili hałas, zapachy kuchenne i zatłoczenie wąskiej uliczki, a teraz obawiają się, że niedogodności będą się nasilać wraz z budową meczetu.

„Doniesienia medialne mówią, że mieszkańcy sprzeciwiają się islamowi jako religii, ale tak naprawdę nie wiemy nic o islamie” – mówi mieszkaniec Kim. „Nie jesteśmy zainteresowani”.

Tymczasem muzułmańscy studenci i członkowie ich rodzin, którzy odwiedzają tymczasową salę modlitewną tuż obok placu budowy, za każdym razem widzą świnie. Kim twierdzi, że pokazu dokonał indywidualny mieszkaniec i nie ma on nic wspólnego z komitetem.

Kim Ji-rim, prawnik reprezentujący tutejszą społeczność muzułmańską, mówi, że w południowokoreańskim systemie prawnym brakuje prawa przeciwko mowie nienawiści i nie jest w stanie ocenić, czy świnie są wymierzone w muzułmanów lub stanowią karalne przestępstwo.

Kiedy uczniowie poprosili policję i urząd okręgowy o usunięcie świńskich głów, władze odpowiedziały, że zgodnie z obowiązującym prawem nic nie mogą zrobić, mówi Kim.

Baner wiszący w alejce sprzeciwia się budowie meczetu i mówi, że interesy obywateli Korei powinny być na pierwszym miejscu.  Po prawej stronie na krześle znajduje się replika głowy świni, a obok niej, kilka stóp od islamskiego centrum, znajduje się lodówka z trzema głowami świń.

/Anthony Kuhn/NPR

/

Anthony Kuhn/NPR

Baner wiszący w alejce sprzeciwia się budowie meczetu i mówi, że interesy obywateli Korei powinny być na pierwszym miejscu. Po prawej stronie na krześle znajduje się replika głowy świni, a obok niej, kilka stóp od islamskiego centrum, znajduje się lodówka z trzema głowami świń.

Urząd okręgowy Buk-gu w Daegu powiedział NPR, że nie może pozbyć się świńskich głów, które uważa za własność prywatną umieszczoną na prywatnej posesji. Lokalna policja potwierdziła, że ​​nie ma przepisów karzących mowę nienawiści ani jasnych wytycznych, jak postępować z takimi aktami.

Warto przeczytać!  Emmanuel Macron kontynuuje reformę emerytalną, gdy rośnie niezadowolenie we Francji

Koreańska Narodowa Komisja Praw Człowieka, agencja rządowa, stwierdziła w marcu, że umieszczanie wieprzowiny przed budowanym meczetem w celu poniżania muzułmanów jest równoznaczne z mową nienawiści i „nie powinno być tolerowane”.

Komisja może badać naruszenia praw mniejszości społecznych, ale jej interwencja ogranicza się do wydawania zaleceń odpowiednim organom.

W międzyczasie, jak mówi prawnik Kim, studenci złożyli petycję do specjalnych sprawozdawców ONZ ds. praw migrantów i wolności wyznania, zgłaszając te problemy i czekają na potwierdzenie, że działania mieszkańców są dyskryminujące.

Od 2007 roku Korea Południowa podjęła kilka prób ustanowienia kompleksowego prawa zakazującego dyskryminacji ze względu na płeć, orientację seksualną, rasę, religię, niepełnosprawność, wiek i inne czynniki. Tylko do obecnego parlamentu formalnie zaproponowano cztery odrębne projekty ustaw tego rodzaju.

Wszystkie wcześniejsze próby zakończyły się niepowodzeniem z powodu zaciekłej i zorganizowanej opozycji kierowanej przez konserwatywne kościoły protestanckie. Chrześcijaństwo ma największą liczbę wyznawców religijnych w Korei Południowej, z 20% identyfikującymi się jako protestanci w ankiecie przeprowadzonej w 2022 roku przez Hankook Research.

Razaq mówi, że zaangażowanie konserwatywnych grup ewangelickich w tę kwestię – organizowanie wieców, wydawanie oświadczeń i udział w spotkaniach mediacyjnych – nasiliło napięcia i utrudniło dialog z mieszkańcami.

Profesor socjologii KNU, Yi Sohoon, mówi jednak, że Korea Południowa może i musi regulować nienawistne działania jako państwo-strona Międzynarodowej konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej.

Ale „nie ma nikogo, kto by to wdrażał, więc problemem jest tutaj odpowiedzialność i egzekwowanie” – mówi Yi.

„Tolerancja dla nienawiści w istniejących ramach prawnych jest uderzająca i jest to tym bardziej powód, aby istniały wytyczne normatywne, aby ustalić minimalny standard i ustawić poprzeczkę, aby powiedzieć ludziom, dlaczego pewne działania są złe”, mówi, wzywając za ustawę antydyskryminacyjną.

Do Korei Południowej przyjeżdża więcej zagranicznych studentów

Społeczność muzułmańska na KNU jest częścią szybko rosnącej grupy obcokrajowców w Korei Południowej — studentów zagranicznych.

Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, liczba zagranicznych studentów zapisanych do koreańskich szkół wyższych przekroczyła w tym roku 200 000, w porównaniu z około 11 000 w 2001 r., kiedy rząd ogłosił plan rekrutacji większej liczby studentów zagranicznych.

Warto przeczytać!  Porwanie w Nigerii: dziewczynka z Chibok uratowana po 10 latach niewoli

Szkoły i rząd aktywnie starają się przyciągnąć więcej studentów z zagranicy, aby poradzić sobie z malejącą liczbą koreańskich studentów w wieku studenckim. Całkowity współczynnik dzietności w Korei Południowej spadł w zeszłym roku do 0,78, najniższego poziomu wśród gospodarek rozwiniętych.

Szkoły położone dalej od stolicy, Seulu, są szczególnie narażone na kurczącą się pulę potencjalnych uczniów. Kilka szkół zostało już zamkniętych, zadając cios lokalnej gospodarce.

W Daegu, czwartym najbardziej zaludnionym mieście kraju, KNU odnotowało skok liczby zagranicznych studentów z jednej cyfry w 1999 r. do ponad 1100 w zeszłym roku. Według biuletynu szkoły z 2022 r., po Chinach i Wietnamie, kraje z większością muzułmańską, takie jak Pakistan, Uzbekistan i Bangladesz, wysyłają najwięcej uczniów.

W tym samym okresie łączna liczba cudzoziemców przebywających w Korei Południowej wzrosła z 381 116 w 1999 roku do 2 245 912 w roku ubiegłym, według Ministerstwa Sprawiedliwości.

Socjolog Yi, który kieruje także grupą zadaniową mającą na celu pokojowe rozwiązanie kwestii meczetów, mówi, że studenci zagraniczni, tacy jak studenci muzułmańscy, są „cenną obecnością” dla rządu Korei Południowej.

„Tutaj muzułmańscy studenci są w rzeczywistości bliżsi grupie, której rząd Korei Południowej na ogół pragnie, wiesz, wykształconych, wysokiej jakości migrantów z poświadczeniami edukacyjnymi, które rozumieją mieszkańcy Korei Południowej” – mówi Yi.

„Ale przychodzą z czymś, do czego południowokoreańskie społeczeństwo nie jest przyzwyczajone, co nazywają – jak sądzą – obcą religią”.

Koreańska Federacja Muzułmańska szacuje, że w kraju liczącym prawie 52 miliony ludzi w Korei Południowej mieszka od 150 000 do 200 000 muzułmanów, w tym 35 000 muzułmanów koreańskich.

Muzułmanie podczas popołudniowych modlitw w Centrum Islamskim Dar ul Emaan w Daegu w Korei Południowej.  Centrum powstało w 2014 roku, ale muzułmanie, z których większość studiuje na pobliskim uniwersytecie, od 2020 roku próbują zbudować meczet w tym miejscu.

/Anthony Kuhn/NPR

/

Anthony Kuhn/NPR

Muzułmanie podczas popołudniowych modlitw w Centrum Islamskim Dar ul Emaan w Daegu w Korei Południowej. Centrum powstało w 2014 roku, ale muzułmanie, z których większość studiuje na pobliskim uniwersytecie, od 2020 roku próbują zbudować meczet w tym miejscu.

Ministerstwo Sprawiedliwości pod rządami obecnego prezydenta Yoon Suk Yeola naciska na zmianę polityki imigracyjnej kraju i utworzenie nowej agencji imigracyjnej, której celem jest zwiększenie liczby ludności w wieku produkcyjnym.

Ministerstwo zwiększyło już liczbę sezonowych pracowników migrujących i otworzyło nową specjalną ścieżkę wizową dla regionów o poważnie zmniejszonej liczbie ludności. Rozważa również plan zwiększenia kwoty dla wykwalifikowanych pracowników, którzy mogą zostać w kraju na dłużej.

Ale sytuacja w Daegu pokazuje, że chociaż Korea Południowa uważa imigrację za możliwe rozwiązanie swojego kryzysu demograficznego, kraj ten jest słabo przygotowany do życia z migrantami.

Polityka migracyjna dla głównych grup migrantów, takich jak migranci w związkach małżeńskich i robotnicy o niskich kwalifikacjach, koncentruje się na asymilacji i regulacji.

Wobec braku praw i polityk odnoszących się do rosnącej wielokulturowości kraju, zarówno muzułmańscy studenci, jak i przeciwni mieszkańcy narzekają na brak interwencji rządu w ich konflikcie.

Na początku tego miesiąca Prezydent Yoon wziął udział w spotkaniu specjalnej komisji ds. imigrantów i wezwał do opracowania polityki dotyczącej ich statusu społecznego i praw.

„Wygląda na to, że nasze społeczeństwo unika prawdziwych dyskusji na ten temat” – powiedział. „Pomimo rosnącej liczby imigrantów nasze postrzeganie społeczne nie zmieniło się”.

Anthony Kuhn z NPR przyczynił się do powstania tej historii z Daegu w Korei Południowej.

Prawa autorskie 2023 NPR. Aby zobaczyć więcej, odwiedź




Źródło