Świat

Na Mount Everest znajdują się niezliczone zwłoki, dlaczego więc tej wiosny setki wspinaczy zmierzają do „strefy śmierci”?

  • 30 kwietnia, 2024
  • 10 min read
Na Mount Everest znajdują się niezliczone zwłoki, dlaczego więc tej wiosny setki wspinaczy zmierzają do „strefy śmierci”?




CNN

Niebo wypełniają gęste, ciemne chmury, a lodowaty wiatr niesie śnieg z prędkością przekraczającą 160 km na godzinę. Przy mroźnej temperaturze sięgającej -30 stopni Fahrenheita częste są zagrażające życiu burze śnieżne i lawiny.

A takie są typowe warunki na najwyższej górze świata: Mount Everest.

Behemot wznosi się na wysokości 29 032 stóp (8849 metrów) pomiędzy Nepalem a Tybetem w Himalajach, a jego szczyt przewyższa większość chmur na niebie.

Próba zdobycia Everestu wymaga miesięcy, a czasem lat treningu i przygotowania – nawet wtedy zdobycie szczytu nie jest gwarantowane. Wiadomo, że w górach zginęło ponad 300 osób.

A jednak góra wciąż przyciąga setki wspinaczy, którzy są zdeterminowani, aby każdej wiosny zdobyć jej szczyt. Oto, czego potrzeba, aby się wspiąć i co motywuje niektórych wspinaczy do zdobycia najwyższego szczytu świata.

Doktor Jacob Weasel, chirurg urazowy, po prawie rocznym kondycjonowaniu, z sukcesem zdobył Everest w maju zeszłego roku.

„Założyłbym 50-funtowy plecak i bez problemu spędziłbym dwie godziny na steperze” – Weasel powiedziała CNN. „Więc myślałem, że jestem w całkiem dobrej formie”. Chirurg stwierdził jednak, że poczuł się zawstydzony, gdy odkrył, że jego kondycja nie dorównuje wyniosłej sprawności fizycznej wymaganej w górach.

„Robiłbym pięć kroków i potrzebowałbym od 30 sekund do minuty, aby złapać oddech” – Weasel wspomina swoje zmagania z brakiem tlenu podczas wspinaczki na Everest.

Wspinacze dążący do szczytu zwykle ćwiczą rotację aklimatyzacyjną, aby dostosować płuca do zmniejszającego się poziomu tlenu po dotarciu na górę. Proces ten polega na tym, że alpiniści udają się w górę do jednego z czterech wyznaczonych obozów na Evereście i spędzają tam od jednego do czterech dni przed powrotem na dół.

Tę procedurę powtarza się co najmniej dwa razy, aby umożliwić organizmowi przystosowanie się do spadającego poziomu tlenu. Zwiększa szanse wspinacza na przeżycie i zdobycie szczytu.

„Gdyby kogoś zabrać i po prostu umieścić w wysokim obozie na Evereście, a nie nawet na (na górze), prawdopodobnie zapadnie w śpiączkę w ciągu 10–15 minut” – powiedział Weasel.

„I umarliby w ciągu godziny, ponieważ ich organizm nie jest przystosowany do tak niskiego poziomu tlenu”.

Choć Weasel z sukcesem zdobył dziesiątki gór, w tym Kilimandżaro (5 341 m), Chimborazo (20 549 m), Cotopaxi (19 347 m), a ostatnio w styczniu Aconcagua (22 837 m), stwierdził, że żadna z nich nie dorównuje tej wysokiej -wysokość Mount Everestu.

„Bez względu na to, jak dobrze jesteś wytrenowany, kiedy dotrzesz do granic wytrzymałości ludzkiego ciała, będzie to po prostu trudne” – kontynuował.

Warto przeczytać!  Macron mówi, że francuskie bazy w Afryce będą zarządzane wspólnie z państwami-gospodarzami

Na najwyższej wysokości Everest jest prawie niezdolny do podtrzymania życia ludzkiego, a większość alpinistów używa dodatkowego tlenu powyżej 7000 metrów. Brak tlenu stanowi jedno z największych zagrożeń dla wspinaczy próbujących zdobyć szczyt, a jego poziom spada do mniej niż 40%, gdy docierają do „strefy śmierci” Everestu.

Purnima Shrestha/AFP/Getty Images

Namioty alpinistów w obozie bazowym Everestu w regionie Mount Everest w dystrykcie Solukhumbu, 18 kwietnia 2024 r.

Pierwszym celem alpinistów jest obóz bazowy pod Everestem na wysokości około 5000 metrów, co zajmuje wspinaczom około dwóch tygodni. Następnie udają się do trzech pozostałych obozów stacjonujących wzdłuż góry.

Obóz czwarty, ostatni przed szczytem, ​​znajduje się na skraju strefy śmierci na wysokości 7000 metrów, narażając wspinaczy na niezwykle cienką warstwę powietrza, ujemne temperatury i silny wiatr tak silny, że zdmuchnie człowieka z góry.

„Trudno tam przetrwać” – powiedziała Weasel CNN. Pamięta mijane ciała wspinaczy, którzy zginęli na górze – co nie jest rzadkością. Ciała poległych alpinistów są dobrze zachowane i wykazują niewielki lub żaden rozkład z powodu bardzo niskich temperatur.

„Prawdopodobnie lepiej znam się na śmierci i utracie życia niż większość ludzi” – powiedział chirurg. „Dla mnie było to po prostu przypomnienie powagi sytuacji i kruchości życia… tym bardziej motywacja do docenienia szansy”.

Wysokogórski obrzęk mózgu (HACE) to jedna z najczęstszych chorób, na jakie napotykają wspinacze próbujący zdobyć szczyt. „Twój mózg cierpi na niedobór tlenu” – stwierdził Weasel.

HACE powoduje obrzęk mózgu podczas próby odzyskania stabilnego poziomu tlenu, powodując senność, problemy z mówieniem i myśleniem. Zamieszaniu temu często towarzyszą niewyraźne widzenie i sporadyczne epizody urojeń.

„Miałem halucynacje słuchowe, podczas których słyszałem głosy [of friends] o których myślałem, że dochodzą za mną” – wspomina Weasel. „Miałem też halucynacje wzrokowe” – dodał. „Widziałem twarze moich dzieci i mojej żony wychodzące ze skał”.

Weasel pamięta, jak krzyżowała się z przyjaciółką, Orianne Aymard, która została uwięziona w górach z powodu kontuzji. „Pamiętam, jak patrzyłem na nią przez jakieś pięć minut i po prostu mówiłem: «Tak mi przykro»” – powiedział Weasel.

„Spędziłem ponad dekadę swojego życia, ucząc się pomagać ludziom jako chirurg i będąc w sytuacji, w której jest ktoś, kto potrzebuje twojej pomocy, a ty nie jesteś w stanie zaoferować żadnej pomocy… to uczucie bezradności było trudne do zniesienia, „Weasel powiedział CNN.

Aymard przeżył. Została uratowana. Miała kilka złamań kości stopy i poważne odmrożenia rąk. Pomimo wszystkich obrażeń Aymard jest uważany za jednego ze szczęśliwców.

Warto przeczytać!  Wydaje się, że naciski na Bidena, aby wysłał na Ukrainę myśliwce F-16, działają

Pemba Dorje Sherpa/AFP/Getty Images

Alpiniści wspinający się podczas wspinaczki na szczyt Mount Everest, 7 maja 2021 r.

Everest od dawna jest grobowcem wspinaczy, którzy ulegli trudnym warunkom lub wypadkom na jego zboczach.

Według Alana Arnette, trenera wspinaczki, który zdobył Everest w 2014 roku, kiedy bliska osoba lub inny wspinacz doznaje poważnych obrażeń lub umiera w górach, rutynowym jest pozostawienie tej osoby, jeśli nie można jej uratować.

„To, co większość zespołów robi z szacunku dla wspinacza, to usunięcie ciała z pola widzenia” – powiedział. I to tylko wtedy, gdy mogą.

„Czasami jest to po prostu niepraktyczne ze względu na złą pogodę lub ciała przymarznięte w górach” – Arnette powiedziała CNN. „Dlatego bardzo trudno jest je przenieść”.

Zdaniem trenera górskiego widok zwłok na Evereście można porównać do widoku strasznego wypadku samochodowego. „Nie zawraca się i nie idzie do domu” – powiedziała Arnette. „Z szacunkiem zwalniasz… lub odmawiasz modlitwę za tę osobę, a następnie kontynuujesz”.

Minęło 10 lat od najbardziej śmiertelnego wypadku na najwyższej górze świata, po tym jak lawina zabiła 12 przewodników Szerpów. Rok 2023 został odnotowany jako najbardziej śmiercionośny rok na Evereście, z 18 ofiarami śmiertelnymi na górze – w tym pięcioma osobami, które wciąż nie zostały wyjaśnione.

Proces odzyskiwania ciał jest rozległy, czasem niemożliwy. Akcja ratunkowa i poszukiwawcza przy użyciu helikopterów stanowią wyzwanie ze względu na dużą wysokość i często niebezpieczne warunki, w wyniku czego niektórzy ratownicy giną, próbując ratować innych.

Pemba Dorje Sherpa/AFP/Getty Images

Alpiniści wspinający się podczas wspinaczki na szczyt Mount Everest 12 maja 2021 r.

Wspinaczka na wysokość 3000 stóp z obozu czwartego na szczyt może zająć od 14 do 18 godzin. Dlatego alpiniści zazwyczaj opuszczają obóz w nocy.

„Cała ta noc była zimna” – wspomina Weasel. „Jest ciemno, wieje wiatr”. Ale rano udowodniono, że było warto, powiedział.

„Oglądanie wschodu słońca z wysokości 29 000 stóp i oglądanie piramidy cienia Everestu rzutowanej na dolinę pod tobą…” – Weasel powiedział CNN. „To była prawdopodobnie jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem w życiu” – kontynuował.

„Dziwnie jest stać tam i wiedzieć, że wszystko inne na planecie jest poniżej miejsca, w którym stoisz”.

Chirurg powiedział, że wielkość góry jest poniżająca. „Nigdy nie czułem się tak mały” – wspomina. „Ta mieszanka pokory i połączenia z czymś większym od ciebie jest właściwym miejscem, z którego powinniśmy podejść do naszej egzystencji na tej planecie”.

Warto przeczytać!  Sebastián Piñera: Były prezydent Chile zginął w katastrofie helikoptera

Podobnie jak Weasel, Arnette wspięła się na szczyt o wschodzie słońca i doświadczyła tego samego uczucia „małości”. Na szczycie było „więcej gór, niż można zliczyć” – wspomina Arnette. „To było poczucie ogromnej wdzięczności, a jednocześnie wiedziałem, że muszę zejść na dół”.

Po około 20 minutach do godziny wspinacze zazwyczaj zaczynają schodzić z powrotem do podnóża góry.

Jakub Weasel

Jakub Weasel

Przed wyjazdem do Nepalu Weasel otrzymał w prezencie pióro orła jako latarnię sygnalizującą jego indiańskie dziedzictwo. Był zdeterminowany zasadzić pióro „na szczycie świata jako symbol naszego ludu i tego, czego doświadczyliśmy przez ostatnie kilkaset lat” – powiedział Weasel CNN. „Pokazaliśmy, że nasz duch nie jest złamany, ale potrafimy wznieść się ponad to, co nam się przydarzyło” – kontynuował.

I dlatego zdecydował się wejść na szczyt Everestu, aby dać przykład, że dla młodych rdzennych mieszkańców i jego plemienia wszystko jest możliwe.

„Wiem, jak tam jest, dla mnie osobiście jedynym prawdziwym usprawiedliwieniem dla narażania życia swojego i innych osób jest wspinaczka z powodu znacznie ważniejszego od ciebie” – powiedział Weasel.

Arnette trzykrotnie próbował wspiąć się na Everest, zanim udało mu się wejść na szczyt.

„Przy pierwszych trzech próbach nie byłem pewien, dlaczego” – powiedziała Arnette. Kiedy u jego matki zdiagnozowano chorobę Alzheimera, inaczej spojrzał na cel wspinania.

„Chciałam to zrobić, aby zebrać pieniądze na rzecz osoby chorej na Alzheimera i uczcić pamięć mojej matki” – powiedziała Arnette.

Według Arnette około 300 osób otrzymało pozwolenie od rządu Nepalu na wspinaczkę w tym roku. I dodał, że liczba ta jest niższa niż w latach ubiegłych. [working to confirm the number of permits issued]

„Myślę, że jednym z powodów jest to, że w zeszłym roku zginęło 18 osób, a ludzie zdali sobie sprawę, że Mount Everest to niebezpieczna góra”.

Nie uważa jednak, że powinno to powstrzymywać wspinaczy od prób zdobycia szczytu. „Bardzo wierzę, że kiedy wspinasz się w te góry, wracasz do domu jako lepsza wersja siebie” – Arnette powiedziała CNN.

„Everest stał się zbyt skomercjalizowany, w stylu „przechodzi się po trupach” i „jest zaśmiecony śmieciami” – powiedział trener górski. „Rzeczywistość jest taka, że ​​jest to bardzo niewielki stopień, ale ludzie czerpią z tego wiele radości” – kontynuował.

„I właśnie dlatego wspinamy się po górach”.


Źródło